Odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej odebrał w czwartek Franco Laera, włoski współpracownik i przyjaciel Tadeusza Kantora. Wręczenie wyróżnienia odbyło się w Krakowie w dniu 32. rocznicy śmierci reformatora XX-wiecznego teatru.
Uroczystość przekazania odznaczenia była jednym z punktów wernisażu wystawy "Milano… Obraz i rysunki Tadeusza Kantora z kolekcji Franco Laery" w Galerii-Pracowni Tadeusza Kantora, oddziale Cricoteki. Wyróżnienie w imieniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego wręczyła dyrektor departamentu kultury i dziedzictwa narodowego w małopolskim urzędzie marszałkowskim Monika Gubała.
"Czuję się tutaj tak, jak u siebie w domu. Z pewnością moje relacje z Tadeusze Kantorem, Teatrem Cricot to jedne z najważniejszych wydarzeń w moim życiu" – powiedział Laera wspominając też przyjazdy do Polski w czasach PRL. Jego zdaniem w latach 70. i 80. Dla cudzoziemca przyjazd do Polski wiązał się z serią komplikacji, miało się też wrażenie, że wkracza się do jakiegoś więzienia. Laera podkreślił, że dla Kantora teatr był misją, a nie pracą zawodową.
Franco Laera poznał Tadeusza Kantora w drugiej połowie lat 70. XX w. Jak zaznaczył, był pod wrażeniem twórczości, działań teatralnych artysty z Krakowa, a w Mediolanie po premierze kantorowskiej "Umarłej klasy" (1977) nie mówiło się o niczym innym.
Laera został producentem spektakli Kantora we Włoszech. Artysta przekazywał mu swoje obrazy i rysunki za każdym razem, gdy Włoch przyjeżdżał do Krakowa lub na zakończenie międzynarodowych tournee Teatru Cricot 2. "Te prace, które otrzymałem, są dla mnie bardzo cenne, ponieważ były darami z serca. Dlatego też nie chcę ich nazywać kolekcją" - powiedział Laera.
Krakowska Cricoteka, dzięki dofinansowaniu z MKiDN, rozpoczęła cykl zakupów dzieł Kantora z kolekcji Laery. Pierwsze nabyte prace można oglądać na otwartej w czwartek wystawie "Milano…". Szczególną uwagę pracownicy Cricoteki zwracają na obraz "Bez tytułu" (1988). Artysta przekazał go Laerze na koniec swojego pobytu w Mediolanie jako dowód wdzięczności za pomoc na miejscu. W mieście tym Kantor pracował nad spektaklem "Nigdy tu już nie powrócę". Laera zorganizował mu w tym czasie, w willi Verdi, prywatną pracownię malarską. To w niej powstał cykl obrazów "Cholernie spadam!".
Odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej MKiDN nadaje osobom wyróżniającym się w tworzeniu, upowszechnianiu i ochronie kultury.
8 grudnia przypada 32. rocznica śmierci Tadeusza Kantora. Przed 2020 r. rocznice śmierci artysty były obchodzone happeningiem "Żywe pomniki" na ul. Kanoniczej. Widowisko gromadziło tłumy mieszkańców i turystów. W 2020 r. pokaz nie odbył się z powodu pandemii, w 2021 – z powodu śmierci Jana Książka, który występował jako obłożony tobołami Żyd Wieczny Wędrowiec. Od tego czasu happeningi nie są organizowane.
"Wraz z odejściem Jasia Książka skończyła się era +Żywych pomników+" – powiedziała w środę na konferencji prasowej dyrektor Cricoteki Natalia Zarzecka podkreślając, że byli aktorzy i współpracownicy Kantora wciąż przypominają o rocznicy, ale w inny sposób, np. poprzez wystawy.
Z okazji 32. rocznicy śmierci Kantora w czwartek wieczorem odbędzie się wernisaż drugiej okolicznościowej ekspozycji. W siedzibie przy ul. Nadwiślańskiej zwiedzający zobaczą obrazy i instalacje Romana Siwulaka na wystawie "Zamalowanie".
Tadeusz Kantor urodził się 6 kwietnia 1915 r. w Wielopolu Skrzyńskim, zmarł w Krakowie 8 grudnia 1990 r. nagle, na atak serca. Był reżyserem i scenografem teatralnym, malarzem. Do jego najbardziej znanych spektakli należą: "Umarła klasa", "Wielopole, Wielopole", "Niech sczezną artyści", "Nigdy tu już nie powrócę", "Dziś są moje urodziny". Kantor występował w swoich przedstawieniach, charakterystyczne były dla nich też manekiny. Określany jest reformatorem teatru XX wieku.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ pat/