Trudno byłoby znaleźć człowieka, który miał większy wpływ w Europie na brzmienie piosenki. Był synonimem piosenki francuskiej - powiedział PAP dziennikarz radiowej Jedynki, muzykolog Paweł Sztompke o zmarłym francuskim piosenkarzu Charlesie Aznavourze.
Piosenkarz, kompozytor i aktor pochodzenia ormiańskiego Charles Aznavour zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek w wieku 94 lat.
"Charles Aznavour miał ogromny wpływ nie tylko na kulturę europejską, ale również amerykańską. Ameryka go w pewnym momencie kochała. Był tam bardzo częstym gościem. Aznavour jest jednym z niewielu wykonawców europejskich, którego piosenki mieli w swoim repertuarze najwięksi Amerykanie, m.in. Frank Sinatra. Nagrał również płytę w duecie Deanem Martinem. Tych amerykańskich śladów jest o wiele więcej, dlatego można powiedzieć, że wpływ Aznavoura na kulturę światową jest gigantyczny"- powiedział Sztompke.
Jak przypomniał, Aznavour urodził się w Paryżu w 1924 r., gdzie "tuż po wojnie zaczął zdobywać swoją publiczność". Napisał około tysiąca utworów. Zagrał w 60 filmach, w niektórych grał role pierwszoplanowe więc w ocenie dziennikarza doskonale wykorzystał swój talent. "Cały okres XX i XXI w. należał muzycznie do niego i jego pokolenia" - mówił dziennikarz.
Sztompke opowiedział, że "piosenkarzowi zarzucano, że był za niski na estradę oraz, że jego tembr głosu jest rozwichrzony i niepewny". W ocenie dziennikarza, Aznavour śpiewał genialnie. "Pamiętam go w Sopocie w 1984 r. To było niesłychane, największa maestria, największy kunszt, jaki może się zdarzyć na estradzie"- wspominał.
Sztompke podkreślił międzynarodowy charakter piosenkarstwa Aznavoura, który śpiewał w wielu językach. "Międzynarodowy charakter był związany również z czasami, w których żył i jego życiorysem" - opowiedział dziennikarz. Jak wyjaśnił Aznavour urodził się w Paryżu, a jego rodzice pochodzili z Turcji i Gruzji. On sam był Ormianinem, "walczył o tę sprawę do końca życia". "Przez to był nieprawdopodobnie wyczulony na wszelką niesprawiedliwość, zarówno związaną z wojnami, konfliktami społecznymi, ale również bardzo pomagał ofiarom klęsk żywiołowych i katastrof. Był ambasadorem wielu spraw świata" - opowiadał.
W ocenie dziennikarza Aznavour "był artystą najbardziej wyczulonym na ludzką słabość". Jak mówił, "wykorzystywał on swoją sławę i znajomość wielu języków do pomocy innym, dlatego, że sam wiedział co to znaczy być obcokrajowcem i co znaczy uciec z kraju w którym dzieją się straszne rzeczy".
Zdaniem Pawła Sztompke, "trudno by było znaleźć człowieka, który miałby większy wpływ w Europie na brzmienie piosenki. Był synonimem piosenki francuskiej".(PAP)
autor: Olga Łozińska
oloz/ agz/