Pięć premier wystawi w tym sezonie bielski Teatr Polski. Pierwszą będzie spektakl „Człowiek z La Manczy”, który publiczność zobaczy już w piątek – poinformował we wtorek dyrektor naczelny bielskiej sceny Witold Mazurkiewicz.
„+Człowiek z La Manczy+ to musical rodem z Broadwayu, gdzie był wystawiany ponad 2 tys. razy, ciesząc się niesłabnącym zainteresowaniem publiczności. Bielska realizacja to nie tylko – już tradycyjnie – niezwykła literatura i świetna muzyka, lecz także prawie cały zespół aktorski na scenie. A także próba nadania nowego sensu postaci Don Kichota, którego figura okazuje się ciągle aktualna” – powiedział Mazurkiewicz, który wyreżyserował spektakl.
W sylwestrowy wieczór widzowie zobaczą na dużej scenie prapremierowy pokaz „Przedstawienia świątecznego w szpitalu św. Andrzeja”. Jest on uznawany za najzabawniejszy z utworów, jakie wyszły spod pióra mistrza farsy Raya Cooneya.
W połowie stycznia na małej scenie będzie miała miejsce premiera sztuki „Tęskniąc” na podstawie prozy Etgara Kereta w reżyserii Krzysztofa Popiołka, laureata zorganizowanego przez bielski Teatr Polski konkursu na debiut sceniczny „Świeża krew”.
„W styczniu rozpoczniemy także próby do realizacji na dużej scenie +Dybuka+ w reżyserii Pawła Passiniego. Premiera planowana jest na przełom marca i kwietnia. Kolejnym spektaklem będzie +Boska+, ale o szczegółach poinformujemy po zamknięciu rozmów z twórcami” – powiedział dyrektor.
Witold Mazurkiewicz uchylił także rąbka tajemnicy odnośnie dalszych planów teatru. "W drugiej połowie przyszłego roku najpierw Janusz Opryński zrealizuje +Idiotę+ Fiodora Dostojewskiego, a następnie Mikołaj Grabowski wyreżyseruje +Naszą klasę+ Tadeusza Słobodzianka” – poinformował.
W najbliższym sezonie bielska scena weźmie udział m.in. w Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym JoakimFest w Kragujevacu w Serbii oraz Festiwalu Nowego Teatru – 55. Rzeszowskich Spotkaniach Teatralnych.
Bielska scena została otwarta 30 września 1890 r. Pierwszą premierą był szekspirowski „Sen nocy letniej”. Do końca II wojny światowej teatr działał jako zawodowa scena niemiecka. Rok 1945 zapoczątkował polską historię tego miejsca. Bielska scena cieszy się rosnącą popularnością wśród widzów. W minionym sezonie na widowni zagościło ich 75 tys., o kilkanaście tysięcy więcej niż wcześniej. (PAP)
szf/ mrt/