Nie są to bajeczki. To są teksty filozoficzne, w których odkrywamy kilka warstw, wielość znaczeń – mówi PAP o sztukach Tankreda Dorsta reżyser Laura Słabińska, która przygotowuje spektakl „Król Zofius i Cudowna Kura” w stołecznym Teatrze Lalek Guliwer. Premiera – w sobotę.
"Dorst był wspaniałym dramatopisarzem. To są sztuki wyjątkowe, całkiem inne niż wszystkie inne dramaty dla dzieci. U niego osie dramaturgiczne są zupełnie inaczej skonstruowane niż w utworach innych popularnych pisarzy" - podkreśliła Słabińska. "W innych miejscach stawiał akcenty - i to też jest intrygujące wyzwanie dla reżysera" - dodała.
Reżyser przyznała, że po raz pierwszy realizuje sztukę Dorsta. "Nie są to bajeczki. To są teksty filozoficzne dla dorosłych, w których odkrywamy kilka warstw, wielość znaczeń. To trudne do ugryzienia pod względem analizy dzieła literackiego i później - na etapie realizacji i pracy z aktorem" - wyjaśniła.
"W naszym przedstawieniu Kura przynosi rozwiązanie problemów. Król jest z własnej winy samotny, bo sam się w tę samotność wpędził. Ma cechy przemądrzałego samoluba, jest gniewny i pyszny. Opuszczają go wszyscy mieszkańcy zamku, znika nawet jego pokój, uciekają od niego obrażone meble i sprzęty" - mówiła Słabińska, dodając, że przedstawienie swoją estetyką przypomina "ożywiony obraz surrealistyczny".
"Nie są to bajeczki. To są teksty filozoficzne dla dorosłych, w których odkrywamy kilka warstw, wielość znaczeń. To trudne do ugryzienia pod względem analizy dzieła literackiego i później - na etapie realizacji i pracy z aktorem" - wskazuje Laura Słabińska.
Zwróciła uwagę, że od kilku lat pracuje ze stałą ekipą realizatorów. "Pomysł na pseudonim Punch Mama narodził się podczas pierwszej realizacji, gdy poczuliśmy, że tworzymy w stałym zespole; że wypracowaliśmy już wspólną estetykę charakterystyczną dla naszych spektakli. Postanowiliśmy zmienić formułę, by nie być osobni. Dlatego, gdy pracujemy razem - podpisujemy się Punch Mama i moi chłopcy" - wyjaśniła.
"W trakcie spektaklu wchodzimy do głowy niezrównoważonego Króla i szukamy w niej odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Czy można być aż tak zapatrzonym w siebie, żeby nie zauważyć, że traci się to, co najważniejsze? Może czasem wystarczy przestać być tak bardzo poważnym, pozwolić sobie na odrobinę wygłupu i przestać obawiać się ośmieszenia" - czytamy w zapowiedzi przedstawienia.
Teatr Lalek Guliwer po raz drugi sięgnął po twórczość niemieckiego dramatopisarza Tankreda Dorsta. W jego repertuarze znajduje się spektakl pt. "Amelka, Bóbr i Król na dachu" wg Dorsta w reżyserii Piotra Cieplaka (2005).
"Dorst wielokrotnie powtarzał, że ma wrażenie, iż w gruncie rzeczy pisze ciągle ta samą sztukę, na ten sam temat: o bycie i człowieczeństwie" - przypomniano w zapowiedzi.
Autorem przekładu jest Jacek Stanisław Buras. Reżyseria - Punch Mama (Laura Słabińska). Scenografię zaprojektował Pavel Hubicka. Muzykę skomponował Tomasz Lewandowski. Za plastykę ruchu odpowiada Arkadiusz Buszko, a za reżyserię świateł - Damian Pawella. Multimedia - Przemysław Żmiejko.
Występują: Katarzyna Brzozowska, Paulina Skłodowska, Honorata Zajączkowska, Georgi Angiełow, Paweł Jaroszewicz, Damian Kamiński, Jacek Poniński i Adam Wnuczko.
"W trakcie spektaklu wchodzimy do głowy niezrównoważonego Króla i szukamy w niej odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Czy można być aż tak zapatrzonym w siebie, żeby nie zauważyć, że traci się to, co najważniejsze? Może czasem wystarczy przestać być tak bardzo poważnym, pozwolić sobie na odrobinę wygłupu i przestać obawiać się ośmieszenia" - czytamy w zapowiedzi przedstawienia.
Tankred Dorst (ur. 1925 - zm. 2017) - niemiecki dramatopisarz, autor scenariuszy i słuchowisk. Pierwsze doświadczenia teatralne zdobył w latach 50. XX w., gdy współpracował ze studenckim teatrem marionetek. Sławę przyniosła mu wystawiona w Stuttgarcie sztuka "Toller". Był laureatem wielu nagród, m.in. laurów im. Gerharda Hauptmanna, Georga Buechnera i Maxa Frischa.
W Polsce wystawiono m.in. jego "Zakręt", "Fernando Krapp napisał do mnie ten list", "Pana Pawła", "Merlina albo ziemię jałową", oraz sztuki dla młodszych widzów - "Jak Matołusz poszedł szukać olbrzyma" i "Amelka, Bóbr i Król na dachu".
Punch Mama (pseudonim Laury Słabińskiej) - reżyser, muzyk, fryzjerka-stylistka, artystka rękodzieła. Zrealizowała ponad 20 spektakli w Polsce i we Włoszech, m.in.: "Pan Lampa" wg Maliny Prześlugi w Teatrze "Baj Pomorski" w Toruniu, "O Krokodylu i Królu Daktylu" Marty Guśniowskiej w Teatrze Powszechnym w Radomiu, "Ach, jak cudowna jest Panama" Janoscha w Teatrze Miejskim w Gliwicach, "Kto się boi Pani Eś?" Marty Guśniowskiej w Zdrojowym Teatrze Animacji w Jeleniej Górze. W stołecznym Teatrze Lalek Guliwer w 2019 r. wyreżyserowała przedstawienie "Jak się robi cyrk?" wg Ivana Pilnego.
Stworzyła stylizacje, fryzury i peruki m.in. do spektakli "Tragedia Macbetha" (reż. Grzegorz Kwieciński), "Na Arce o Ósmej" (reż. Agata Biziuk) i "Wesele Figara" (reż. Paweł Aigner).
Przedstawienie adresowane jest do dzieci od 5 lat.
Premiera - 22 lutego o godz. 17.30 na Dużej Scenie Teatru Lalek Guliwer w Warszawie. Kolejne przedstawienia - 23, 25 i 27 lutego br.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/aszw/