Opera Stanisława Moniuszki "Straszny dwór" w reżyserii Davida Pountneya uświetni obchody jubileuszu 50-lecia odbudowy Teatru Wielkiego w Warszawie. Premiera nowej interpretacji dzieła Moniuszki odbędzie się 8 listopada w gmachu Teatru.
Listopadowe wykonanie "Strasznego dworu" będzie 1500 wystawieniem tej opery na scenie Teatru Wielkiego. Koncert odbędzie się z okazji jubileuszu 50. rocznicy odbudowy Teatru, po jego zniszczeniu, po upadku Powstania Warszawskiego w 1944 r. Po raz pierwszy dzieło zostanie wyreżyserowane przez obcokrajowca. Chór i Orkiestrę Teatru Wielkiego-Opery Narodowej poprowadzi Andriy Yurkevych, dyrektor muzyczny Opery Narodowej.
"Straszny dwór" zagrano także w 1965 r., podczas ponownego otwarcia Teatru Wielkiego. Jak ocenił w środę Waldemar Dąbrowski, dyrektor naczelny Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, wówczas był to "gest patriotyzmu, siły narodu i odrodzonego kraju - ufności w dobrą ich przyszłość. 50 lat później, w dobie multimediów, super-technologii i społeczeństwa w biegu, gdy Polska jest równorzędnym partnerem w silnej wspólnocie europejskiej, z dumą prezentujemy Moniuszkę światu, otwierając go dla odbiorców tak skrajnie różnych od tych, dla których kompozytor ten tworzył".
Swoją interpretację dzieła Moniuszki przedstawi warszawskiej widowni angielski reżyser David Pountney. "Trudno było zrozumieć, o co chodzi w dziele. Nie jest to wprost wytłumaczone, treści nie są zdefiniowane w samym libretcie; określa je to, w jaki sposób Polacy je postrzegają" - powiedział reżyser podczas środowej konferencji prasowej w warszawskim gmachu Teatru.
"Straszny dwór" zagrano także w 1965 r., podczas ponownego otwarcia Teatru Wielkiego. Jak ocenił w środę Waldemar Dąbrowski, dyrektor naczelny Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, wówczas był to "gest patriotyzmu, siły narodu i odrodzonego kraju - ufności w dobrą ich przyszłość. 50 lat później, w dobie multimediów, super-technologii i społeczeństwa w biegu, gdy Polska jest równorzędnym partnerem w silnej wspólnocie europejskiej, z dumą prezentujemy Moniuszkę światu, otwierając go dla odbiorców tak skrajnie różnych od tych, dla których kompozytor ten tworzył".
"Inna trudność wiąże się ze znalezieniem nowego sposobu opowiedzenia tej historii (…) pozostając jednocześnie wiernym duchowi utworu, nie przesłaniając tego, jak ważny jest dla Polaków" - dodał Pountney, który akcję utworu przeniósł z Rzeczypospolitej sarmackiej w dwudziestolecie międzywojenne.
"Skoro warstwa emocjonalna utworu tak wiele zawdzięcza temu, że akcja jest osadzona w okresie ostatnich lat polskiej niepodległości, warto byłoby przenieść ją w kolejny okres historyczny, w którym Polska cieszyła się niepodległością. To wiąże się z tym, jak bardzo emocjonalnie Polacy podchodzą do tego czasu hedonizmu, frywolności i beztroski, który zakończył się tragicznie" - zauważył, nawiązując do wybuchu II wojny światowej.
Pierwszym głośnym spektaklem Pountneya był "Kat'a Kabanova" Janacka, wystawiony w 1972 r. Od 1975 do 1980 r. był on dyrektorem Scottish Opera, następnie Angielskiej Opery Narodowej, dla której wyreżyserował ponad 20 premier. Pracował jako reżyser dla m.in. Zuercher Oper, Wiener Staatsoper, jak również w placówkach teatralnych w Japonii i Stanach Zjednoczonych. Dwukrotnie otrzymał nagrodę im. Lawrence'a Oliviera. W 2011 r. wyreżyserował "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego, z okazji objęcia przez Polskę przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej.
W 2012 r. Pountney został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej za wybitne zasługi w promowaniu kultury polskiej.
Podczas konferencji prasowej Dąbrowski odsłonił popiersie Bohdana Pniewskiego, architekta, przedstawiciela nurtu modernizmu, który przygotował projekt "nowego" Teatru Wielkiego. Pniewski był twórcą gmachów publicznych i nowoczesnych, modernistycznych willi i budynków przed wojną; w Warszawie m.in. przebudował Pałac Bruehla na Ministerstwo Spraw Zagranicznych, zaprojektował budynek Sądu Grodzkiego, budynek Ministerstwa Komunikacji, rozbudował także kompleks budynków sejmowych.
Popiersie Pniewskiego, ocalałe ze zniszczonego Pałacu Bruehla, zostało znalezione na wydziale architektury Politechniki Warszawskiej i odrestaurowane. "To był nasz obowiązek wobec pamięci tego wielkiego architekta, któremu zawdzięczamy nasz teatr" - powiedział Dąbrowski, odsłaniając popiersie Pniewskiego. (PAP)
pj/ pz/