50 młodych dyrygentek i dyrygentów z 24 krajów – w tym 10 Polaków – weźmie udział w X Międzynarodowym Konkursie Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga w Katowicach, który rozpocznie się w piątek w Filharmonii Śląskiej.
Katowicki konkurs dla dyrygentów i dyrygentek poniżej 35. roku życia to jeden z najważniejszych polskich konkursów muzycznych, który jednocześnie zaliczany jest do najważniejszych konkursów dyrygenckich na świecie m.in. ze względu na bardzo dużą liczbę kandydatów dopuszczanych do rywalizacji. W tegorocznej edycji napłynęło ponad 250 zgłoszeń, z których oficjalne wymogi spełniło ponad 170.
"Konkurs Fitelberga w świecie dyrygentury i muzyki klasycznej jest z każdą kolejną edycją coraz bardziej ceniony. Wynika to z silnie ugruntowanej, niezmiennej od lat formuły artystycznej, a także dbałości o wysoki poziom artystyczny i trzymanie się określonych reguł organizacji, które się sprawdzają i przynoszą efekty" – powiedziała PAP dyrektor konkursu Agnieszka Młynarczyk.
Tegoroczne konkursowe zmagania rozpoczną się 17 listopada koncertem inauguracyjnym z utworami Eugeniusza Knapika i Henryka Mikołaja Góreckiego. Śląskich filharmoników – organizatorów konkursu – poprowadzi ich szef prof. Mirosław Jacek Błaszczyk.
Trzyetapowe przesłuchania konkursowe rozpoczną się dzień później.
W każdym etapie uczestnicy muszą przygotować po kilka wybranych z podanego repertuaru kompozycji – zarówno krótsze uwertury, jak i koncerty oraz całe, długie symfonie.
Repertuar składa się z kanonu muzyki klasycznej od klasycyzmu po współczesność. To m.in. V Symfonia c-moll Ludwiga van Beethovena czy IX Symfonia e-moll "Z Nowego Świata" Antonina Dvoraka. Obowiązkowymi utworami konkursowymi są dzieła polskich kompozytorów Karola Szymanowskiego i Witolda Lutosławskiego.
Uczestnicy konkursu mają określony czas, który w zależności od etapu trwa od 30 do 50 minut, by "przepracować" te utwory bądź ich fragmenty z orkiestrą; to jakby otwarta próba. I to jest właśnie główne zadanie konkursowe. Jurorzy oceniają bowiem w tym czasie głównie pracę dyrygentów z instrumentalistami, ich technikę dyrygowania, a także ich pomysł na utwór i zrozumienie go.
Uczestników oceniać będzie jury złożone z wybitnych i zasłużonych dyrygentów. W jego skład wejdą m.in. Mirosław Jacek Błaszczyk, Marek Pijarowski, Eugeniusz Knapik, Juozas Domarkas, Jorma Panula czy Michael Zilm.
Do drugiego etapu przechodzi 12 z 50 uczestników, a do trzeciego, finałowego – 6.
Finał konkursu odbędzie się 24 listopada, a koncerty laureatów - 25 i 26 listopada w Katowicach i 27 listopada w Warszawie.
Zwycięzca otrzyma Złotą Batutę i 25 tys. euro. Laureaci drugiego i trzeciego miejsce dostaną odpowiednio Srebrną i Brązową Batutę oraz 20 i 15 tys. euro. Dużą wartość dla laureatów mają też nagrody pozaregulaminowe, którymi są głównie zaproszenia do udziału w koncertach symfonicznych z najlepszymi orkiestrami z Polski, a także nagrody finansowe i rzeczowe od instytucji, stowarzyszeń i prywatnych fundatorów.
Tegoroczną nowością organizacyjną będzie poszerzenie zakresu streamingu, czyli internetowych transmisji. "W tym roku praktycznie cały konkurs będzie dostępny online – od koncertu inauguracyjnego po koncert laureatów. Oprócz tego przygotowaliśmy studio konkursowe, w którym dziennikarki wraz z zaproszonymi gośćmi będą opowiadały o różnych aspektach wydarzenia. Z całą pewnością da to szerszy niż dotychczas obraz samego przebiegu konkursu, a także sztuki dyrygowania i świata muzyki klasycznej" – mówiła Młynarczyk.
W sali koncertowej przygotowane zostaną dwa ekrany ledowe, które pokażą od przodu dyrygenta, a dzięki mikrofonom i głośnikom będzie można też dokładniej usłyszeć, co mówi do orkiestry. "To rzecz, której normalnie na koncertach nie możemy zobaczyć, ponieważ, jak wiadomo, dyrygent jest zwrócony twarzą do orkiestry, nie do publiczności. A mimika i gestykulacja w powiązaniu z muzyką, którą słyszy się w tym czasie, dadzą na pewno pełniejsze wrażenie" – zaznaczyła Młynarczyk.
"Chciałabym, żeby Polacy mieli więcej otwartości i serca dla muzyki klasycznej, ponieważ bardzo często nie dają sobie szansy, żeby ją poznać, na nią się otworzyć. A jest to świat emocji i wzruszeń. Konkurs im. Fitelberga jest do tego świetną okazją" – podsumowała Młynarczyk.
Katowicki konkurs dyrygencki należy do trzech najważniejszych polskich międzynarodowych konkursów wykonawczych - obok warszawskiego Konkursu Chopinowskiego i poznańskiego Konkursu Wieniawskiego. Należy też do Światowej Federacji Międzynarodowych Konkursów Muzycznych w Genewie.
Patron konkursu – Grzegorz Fitelberg (1879-1953) - był kompozytorem i jednym z najwybitniejszych polskich dyrygentów, a także twórcą Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, działającej do dziś jako Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia (NOSPR) w Katowicach.
Inicjatorem powstania konkursu był ostatni uczeń Fitelberga, wybitny polski dyrygent Karol Stryja (1915-98), wieloletni dyrektor Filharmonii Śląskiej w Katowicach.
Poprzedzony dwoma krajowymi edycjami, pierwszy międzynarodowy konkurs odbył się w 1979 r., w setną rocznicę urodzin jego patrona. Odtąd impreza odbywa się co kilka lat, ostatnio co pięć.
Wśród ostatnich zwycięzców znaleźli się m.in. Daniel Smith (Australia), Eugene Tzigane (USA) oraz Aleksandar Markovic (Serbia) i Modestas Pitrenas (Litwa).
Poprzedni, dziewiąty konkurs odbył się w murach Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, ponieważ w budynku Filharmonii Śląskiej trwał wówczas gruntowny remont. Teraz konkurs powrócił do odnowionej i rozbudowanej siedziby filharmoników.
Imprezy towarzyszące konkursowi odbywają się w Filharmonii Śląskiej od początku tego roku. To m.in. cykl koncertów pod hasłem: "Przed wielkim konkursem" z udziałem zwycięzców i laureatów poprzednich edycji.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objął prezydent RP Andrzej Duda. Organizatorem jest Filharmonia Śląska w Katowicach. Wśród współorganizatorów jest Instytut Muzyki i Tańca w Warszawie – państwowa instytucja kultury. Wydarzenie dofinansowano m.in. ze środków ministerstwa kultury oraz woj. śląskiego. (PAP)
autor: Agnieszka Kliks-Pudlik
akp/ aszw/