Nie ma przedawnienia dla win, nierozliczonych cierpień i nieludzkich wydarzeń, które ktoś sprowokował – podkreślił w czwartek w Warszawie wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński podczas wernisażu wystaw: „Pożoga”, „Wojna” i „Orlęta. Grodno'39”.
"Otwieramy dzisiaj ważne wystawy, które spełniają nasz obowiązek, który zawsze 1 i 17 września spełniamy wobec polskiej wspólnoty, wobec Polski, wobec tych wszystkich pokoleń, które tak straszliwie ucierpiały, a jednocześnie poprzez swoją postawę i swoje wybory zachowały Polskę nie tylko w naszych sercach, ale zachowały Polskę realnie" – powiedział Piotr Gliński. Podkreślił, że "to dzięki nim żyjemy, możemy się rozwijać, jesteśmy wolnym, demokratycznym krajem". "Dzięki nim mamy także perspektywy rozwojowe dla kolejnych pokoleń" – dodał. "Ta straszliwa wojna - napaść Niemiec, a później Rosji sowieckiej na Polskę – były wydarzeniami najbardziej tragicznymi, jakie można sobie wyobrazić. Mimo tego po latach, po latach komunizmu, wszyliśmy z tej zawieruchy wojennej zwycięsko, jako wolna wspólnota polityczna i kulturowa" – mówił szef MKiDN.
"Dzisiaj przypominamy najważniejsze treści. Film +Orlęta. Grodno‘39+ jest praktycznie pierwszym polskim filmem fabularnym, który w szerokiej pespektywie pokazuje te wydarzenia. To też ważna refleksja, że dopiero teraz powstają dzieła o tak ważnych fragmentach polskiej historii, o tak ważnych postawach" – ocenił wicepremier. Podkreślił, że "jest to film bardzo potrzebny, wzruszający, mocny, mówiący o trudnych kwestiach; to film, o którym można naprawdę dyskutować". "Patrzymy, jak ta straszliwa napaść na Polskę przekreśla pewne rachunki krzywd" - dodał.
Szef resortu kultury powiedział, że wystawa "Pożoga", którą można zobaczyć w budynku Kordegardy przedstawia "dzieła inspirowane tragedią, wojną i cierpieniem". Przypomniał, że na wystawie można zobaczyć prace Jonasza Sterna, Aliny Szapocznikow i Władysława Hasiora, jednak – jak zastrzegł – "było więcej takich artystów". Przywołał tu wystawę "Klisze Pamięci" Mariana Kołodzieja eksponowaną w podoświęcimskich Harmężach.
"Przedstawiamy tych troje wybitnych artystów, którzy to, co przeżyli, a były to przecież przeżycia i doświadczenia skrajne, potrafili w sposób artystyczny przetworzyć na swoją sztukę" – wyjaśnił.
Wystawa plenerowa "Wojna" odnosi się do wydarzeń z 1 i 17 września. "Tu była symetria. Ta wojna to napaść z dwóch stron. To straty i ofiary spowodowane przez najeźdźcę niemieckiego i najeźdźcę sowieckiego" - przypomniał wicepremier Gliński.
"Naszym obowiązkiem jest oddać hołd ofiarom i tym, którzy potrafili wybierać - jak te małe dzieci w Grodnie w 1939 roku. Bo dzięki nim trwamy i żyjemy” - mówił. "Ale naszym obowiązkiem jest także edukować dla przyszłych pokoleń - dlatego budujemy instytucje pamięci, dlatego spotykamy się tu dzisiaj, od rana wspominamy tamten czas" - dodał.
"I mówimy także o przyszłości. Dzisiaj będzie bardzo ważny element debaty o przyszłości naszej polskiej wspólnoty - związanej z tym, że nie ma przedawnienia dla win i dla nierozliczonych cierpień i nieludzkich wprost wydarzeń, które ktoś sprowokował" - podkreślił prof. Piotr Gliński. "I ktoś innym zgotował los, za który dziś musi zapłacić" - dodał.
Prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, zaznaczył, że "1 września to coś więcej niż data, niż symbol". "To swoiste uniwersum znaczeń bólu, cierpienia, ale równocześnie heroizmu polskich bohaterów. 1 września to data, która zarysowała konsekwencje, które do dziś odczuwamy w wymiarze społecznym, demograficznym, ekonomicznym, kulturowym" - wyjaśnił.
Dyrektor NCK przypomniał, że podczas II wojny światowej zginęło blisko 6 milionów obywatelki Polski. "Został zniszczony dorobek materialny i kulturowy. Przez lata byliśmy w strefie wpływu Rosji sowieckiej" - powiedział.
Podkreślił, że "ważna jest pamięć, ale nie ma również zgody na to, żeby – kiedy mówimy o pamięci – szukać rzeczy i je relatywizować przez tę pamięć". "Stąd te trzy wystawy, których łącznikiem jest pamięć o cierpieniach, trudzie, ale również o bohaterach. Po tych bardzo ciężkich i tragicznych doświadczeniach jesteśmy silną wspólnotą kulturową. Ważne, aby o tej pamięci pamiętać" - zaznaczył.
Kuratorka Agnieszka Bebłowska Bednarkiewicz z Narodowego Centrum Kultury przypomniała, że "każdą polską rodzinę dotknęła II wojna światowa". Wyjaśniła, że za pomocą edukacyjnej wystawy "Wojna" "musimy bez przerwy przypominać o podstawowych stratach, morderstwach, wydarzeniach i o bólu".
"Bardzo trudno jest czasami przekazać emocje, które są związane z cierpieniem, którego doznaliśmy. Dlatego wystawa +Pożoga+ jest przekazaniem emocji artystów, którzy przeszli przez piekło II wojny światowej" – podkreśliła Bebłowska Bednarkiewicz. "Wszystkie obiekty, jakie pokazujemy, opowiadają o jednym - o śmierci. Jest to również skonfrontowane z filmem dokumentalnym, który puszczamy na wystawie, Są to niemieckie i sowieckie kroniki propagandowe. Wyłania się z nich buta, samozadowolenie, które jest konfrontowane z autentycznym cierpień twórców, którzy przeszli przez II wojną światową" – powiedziała kuratorka. "Sztuka, która jest uniwersalnym przekazem, pozwala nam odczuć te same emocje i grozę, która była przy tym wydarzeniu" - zaznaczyła.
Mateusz Matyszkowicz, członek Zarządu Telewizji Polskiej, podkreślił, że "przez lata, kiedy mówiło się o początku II wojny światowej, mówiono o napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę 1 września 1939 r.". "Tak było przez dziesięciolecia, kiedy wspomnienie o tym, co stało się ramach paktu Ribbentrop-Mołotow 17 września i kolejnych dniach, kiedy trwała agresja sowiecka, była tematem tabu, tematem cenzurowanym" – zaznaczył.
W jego ocenie, "dzisiaj nasza świadomość, że początek II wojny światowej to nie tyle niemiecka napaść, ale to sojusz niemiecko-sowiecki, który postanowił rozgrabić naszą część Europy, pozbawić życia istnień ludzkich polskich i wszystkich narodowości, które zamieszkiwały te ziemie jest coraz silniejsza".
Zaznaczył, że "o tym właśnie jest film +Orlęta. Grodno‘39+". "Pamiętajmy o tym, co było niszczone w roku 1939 - przede wszystkim życie ludzkie. Całe pokolenia straciły życie. Wraz z tymi ludźmi odchodziła kultura, której byli nosicielami, także ta niematerialna, a także ta idea, która sprawiła, że Rzeczpospolita mieszcząca się na tych ziemiach była czymś wyjątkowym, co czego warto nawiązać" – mówił Matyszkowicz.
Reżyser filmu "Orlęta. Grodno'39" Krzysztof Łukaszewicz podkreślił, że "jest to film o sile polskości, a także o walce z wykluczeniem, o czym warto pamiętać". "Myślę, że jest to także hołd złożony wszystkim Polakom, którzy walczyli na Wschodzie przeciwko Sowietom i którzy tam zginęli" - dodał.
W Kordegardzie, Galerii Narodowego Centrum Kultury oraz na dziedzińcu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostały zaprezentowane trzy wystawy Narodowego Centrum Kultury upamiętniające 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej - „Pożoga", "Wojna" i "Orlęta. Grodno'39".
W ramach wystawy stacjonarnej zatytułowanej "Pożoga" prezentowane są prace Jonasza Sterna, Aliny Szapocznikow i Władysława Hasiora, czyli artystów, dla których wojenne przeżycia stały się matrycą myślenia o ich twórczości. Ściany galerii wypełnia dziesięć prac Sterna ze zbiorów Muzeum Narodowego i Zachęty, Narodowej Galerii Sztuki, które są zderzone z ekspresyjnymi rzeźbami Szapocznikow i Hasiora.
Z kolei tuż za Kordegardą, na dziedzińcu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zostały przywołane wojenne obrazy zatrzymane na archiwalnych fotografiach, które zostały opatrzone krótkim, faktograficznym komentarzem. Wystawa plenerowa "Wojna", która ma charakter edukacyjny, będzie prezentowana w dwóch odsłonach: 1 września pojawi się pierwsza część dotycząca napaści i okupacji niemieckiej, a od 17 września będzie można zapoznać się z prezentacją poświęconą agresji sowieckiej. Obydwie części wystawy będą również bezpłatnie udostępnione w formacie elektronicznym za pośrednictwem strony internetowej www.nck.pl. Będzie je można pobrać, wydrukować i eksponować w dowolnym miejscu w przestrzeni publicznej i prywatnej oraz online.
Wydarzeniem towarzyszącym jest przygotowana we współpracy z WFDiF oraz Telewizją Polską S.A. plenerowa ekspozycja "Orlęta. Grodno‘39", przypominająca dramatyczny epizod wrześniowej inwazji sowieckiej – obronę polskiego Grodna, prowadzoną przez nieliczne oddziały wojskowe, wspomagane przez ludność cywilną, przede wszystkim młodzież szkolną. To właśnie dzieci i młodzież bohatersko broniły Grodna, stając się ofiarami niezwykłego okrucieństwa najeźdźcy. Na ekspozycję składają się fotosy z nowego filmu fabularnego w reż. Krzysztofa Łukaszewicza, który będzie dostępny w kinach od 9 września. "Orlęta. Grodno ‘39" jest pierwszą produkcją fabularną przedstawiającą historię heroicznej walki mieszkańców Grodna z rosyjskim agresorem. To dramatyczny obraz wojny z sowietami widziany oczami dwunastoletniego chłopca, Leona.
Wystawy powstały dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ pat/