Fotografie, rękopisy, dokumenty przywołujące postacie twórców pokolenia wojennego m.in. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego i Krystyny Krahelskiej będzie można zobaczyć na wystawie „Do Potomnego” w warszawskim Muzeum Literatury.
Jak powiedziała PAP autorka i kuratorka ekspozycji Małgorzata Wichowska, to kolejny projekt wystawienniczy muzeum poświęcony twórcom pokolenia wojennego, po wystawach "Baczyński" z 1984 r., "Dwie miłości" z 1994 r. (którą również współtworzyła) oraz "Sztuka i Naród" z 2014 r.
"Mówię więc o pewnej ciągłości nie tylko naszej praktyki, ale przede wszystkim pamięci, która jest naszym zobowiązaniem. Wystawa jest więc oczywiście związana i upamiętnia 80. rocznicę Powstania Warszawskiego, również dlatego, że Muzeum Literatury jest symbolicznym domem dla poetów nie tylko samego zrywu, ale przede wszystkim twórców pokolenia wojny. Bo mówienie o nich tylko w kontekście Powstania bardzo zawęża myślenie o samym akcie dokonanego wyboru wstąpienia do konspiracji łączącej się z decyzją ostateczną, której ceny byli świadomi” - powiedziała.
Właściwie cały okres wojny, jak zaznaczyła, był czasem kształtowania się tego wyboru. "Dlatego mówimy o pokoleniu poetów wojny, pokoleniu spełnionej apokalipsy, ponieważ to określenia zdecydowanie bardziej pojemne, kiedy spoglądamy całościowo na obraz tej generacji. Skupiamy naszą pamięć i uwagę na ich dorobku i testamencie duchowym, a także znakomitej spuściźnie artystycznej. Mam tu na myśli wspaniałych poetów - Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego, Zdzisława Stroińskiego, a także nieco starszych - Krystynę Krahelską, Ewę Pohoską czy Juliusza Krzyżewskiego, których dorobek i wybory są tożsame z wyborami poetów tej generacji wokół rocznika 1920” - mówiła.
Jej zdaniem wystawa "Do Potomnego" ma wyjątkowy charakter, ponieważ Muzeum Literatury posiada bogatą kolekcję związaną z poetami pokolenia wojennego, poszerzaną i wzbogacaną również dzięki wspomnianym ekspozycjom. "Po +Baczyńskim+ zyskaliśmy wspaniałe pamiątki, przede wszystkim jego prace plastyczne, tomiki rękopiśmienne. Po wystawie +Sztuka i Naród+ - zespoły fotografii Gajcego, Stroińskiego, Wacława Bojarskiego, spuściznę Andrzeja Trzebińskiego. Te osobiste pamiątki - rękopisy, fotografie, dokumenty, w tym te najbardziej symboliczne, pozwalają dotknąć, przeżyć historię w wymiarze najbardziej intymnym" - zauważyła Wichowska.
"Trudno nie pochylić się ze wzruszeniem i wielkim szacunkiem nad noszącymi ślady krwi dokumentami Tadeusza Gajcego, znalezionymi podczas jego ekshumacji w grudniu 1945 r. Jesteśmy też w posiadaniu właściwie największej kolekcji prac plastycznych Baczyńskiego, zarówno przedwojennych, jak i rysunków, akwareli tworzonych na początku wojny. Nasza kolekcja wzbogacona jest tu obiektami z zasobów innych instytucji m.in. Archiwum Akt Nowych, które udostępniło nam dokumenty Krahelskiej i nazywanej +najmłodszą poetką walczącej Warszawy+ Tereski Bogusławskiej oraz ich zeszyty, w których zapisywały swoje wiersze" - relacjonowała.
Na wystawie będzie można zobaczyć przede wszystkim rękopisy poetów, ich zapisy dziennikowe. "Pamiętnik Trzebińskiego, dziennik Pohoskiej, tomiki rękopiśmienne Baczyńskiego, słynne tomiki, które sporządzał przede wszystkim dla najbliższych - matki Stefanii i żony Barbary - gdzie zapisywał istotne dla siebie teksty, wiersze, opatrzone jego ilustracjami, ponieważ był również obdarzony wielkim talentem plastycznym. Największa część tych tomików pozostaje w naszej kolekcji, będziemy je właśnie prezentować, podobnie jak jego rysunki, akwarele, które, jak wspomniałam, tworzył głównie na początku wojny” - opowiadała kuratorka.
"Niezwykle cenne są zdjęcia. Dzięki wystawom oraz bliskim kontaktom z rodzinami i spadkobiercami pozyskaliśmy do zbiorów wspaniałe albumy z fotografiami Gajcego, Stroińskiego, Baczyńskiego, Trzebińskiego. To zdjęcia od ich lat niemowlęcych do ostatnich wykonanych fotografii. Będzie można też zobaczyć rysunki dziecięce Baczyńskiego, laurkę dla siostrzyczki Stroińskiego, ich zeszyty szkolne, w których wpisywali pierwsze utwory poetyckie. A także świadectwa studiów Pohoskiej i Zygmunta Jana Rumla, w jego przypadku właściwie jedyne ocalałe materialne ślady jego życia. Rumel nazywany +Baczyńskim Wołynia+ był znakomitym poetą, długie lata bez nazwiska i grobu, bo stracił życie w 1943 r. na Wołyniu, rozerwany końmi, jadąc z misją do dowództwa UPA" - mówiła.
"Sam tytuł ekspozycji to tytuł wiersza Tadeusza Gajcego. To niezwykły poemat powstały w 1944 r., swoisty testament duchowy, zobowiązanie, słowa skierowane wprost do nas, które powinny otworzyć w nas tę przestrzeń autentycznego przyjrzenia się i próby zrozumienia sensu tej ofiary, która nie może być bezużyteczna. Ta ofiara powinna być zawsze rozumiana tak samo, z całą powagą, szacunkiem i miłością dla jej znaczenia" - wskazuje Wichowska.
Całość, jak podkreśliła, tworzy niezwykle intymną przestrzeń. "Historię przeżywamy tu w sposób jak najbardziej osobisty, te dwa tony łączą się tak jak w ich życiu i w poezji, bo byli to przecież twórcy, którzy żyli swoimi miłościami, niezwykle silnymi przyjaźniami, intensywną pracą konspiracyjną, przede wszystkim wydawniczą. Wydaje mi się, że to będzie nie tylko szczególne upamiętnienie, ale także możliwość przeżywania historii tego tak istotnego dla naszej tożsamości wydarzenia, jakim było i jest Powstanie, w sposób niezwykle intymny, osobisty, a jednocześnie bardzo poważny, bo w tym obszarze powaga ich śmierci i ofiary jest chyba takim najważniejszym wskazaniem do przeżywania tej rocznicy" - zauważyła Wichowska.
"Sam tytuł ekspozycji to tytuł wiersza Tadeusza Gajcego. To niezwykły poemat powstały w 1944 r., swoisty testament duchowy, zobowiązanie, słowa skierowane wprost do nas, które powinny otworzyć w nas tę przestrzeń autentycznego przyjrzenia się i próby zrozumienia sensu tej ofiary, która nie może być bezużyteczna. Ta ofiara powinna być zawsze rozumiana tak samo, z całą powagą, szacunkiem i miłością dla jej znaczenia" - dodała.
Wystawa "Do Potomnego" będzie dostępna dla zwiedzających do 8 września, przygotowano również program wydarzeń towarzyszących m.in. wykłady i spotkania. (PAP)
autorka: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ aszw/