W środę w Operze Wrocławskiej odbędzie się premiera kantaty „Widma” Stanisława Moniuszki, która jest muzyczną ilustracją II części Dziadów Adama Mickiewicza. Spektakl w reżyserii Jarosława Freta to jedno z wydarzeń Roku Moniuszkowskiego we wrocławskiej operze.
Spektakl zrealizowany został w koprodukcji z Instytutem im. Jerzego Grotowskiego. Reżyserii dzieła podjął się Jarosław Fret, który odpowiada także za scenografię, zaś kierownictwo muzyczne objął Piotr Borkowski.
Stanisław Moniuszko tworzył muzykę do tekstu II części Dziadów Adama Mickiewicza od początku lat 50. dziewiętnastego wieku, jednak do prawykonania kantaty doszło dopiero w styczniu 1865 roku. Poza przykładami wielu pieśni, w tym także rozbudowanych ballad, kantata jest kolejnym przykładem fascynacji Moniuszki twórczością Mickiewicza. Dzieło zostało dedykowane Marii Kalergis, uczennicy Fryderyka Chopina i wielkiej promotorce polskiej sztuki.
W swojej inscenizacji Jarosław Fret umiejscowił czas i miejsce akcji w powojennym Wrocławiu w 1945 roku, do którego zaczynają przyjeżdżać przesiedleńcy. „Wyobraziłem sobie Dziady w mieście zniszczonym przez wojnę, mieście-cmentarzysku. Pierwsze Dziady wśród przybyłych tu z dzisiejszej Białorusi, Litwy, Ukrainy, z terenów, w których Dziady były odprawiane i skąd pochodziła inspiracja Mickiewicza. Jak wyglądały te pierwsze Dziady, to pierwsze wołanie, zatrzymanie się nad śmiercią bliskich własnych, ale na cmentarzysku obcym?” – opowiadał o koncepcji spektaklu reżyser.
„Ruiny i ulice, które pojawią się w spektaklu to miejsca z Wrocławia, jednak Wrocław jest tutaj tym uniwersum, które potrafi bardzo dogłębnie powiedzieć o historii znacznie przekraczającej naszą lokalność” – dodał Fret.
Zdaniem dyrygenta Piotra Borkowskiego forma kantaty, która różni się od przedstawienia operowego, daje więcej swobody w kreowaniu zarówno postaci, jak i narracji. „Moniuszko bardzo uwypukla tu charaktery poszczególnych postaci, w związku z tym ta muzyka jest bardzo różnorodna. Niektórzy nawet zarzucają jej niespójność, ale odczytywałbym to właśnie w kwestiach charakterologicznych poszczególnych postaci, dzięki czemu wydaje się, że muzyka jest bardzo kolorowa. Z jednej strony dramatyczna i mroczna, z drugiej - chwilami nawet infantylna” – mówił.
Dyrektor Opery Wrocławskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski przypomniał, że z okazji 200. rocznicy urodzin kompozytora – rok 2019 ogłoszony został Rokiem Moniuszki. W ramach obchodów, w czasie weekendu majowego zaprezentowany zostanie przedwojenny film niemy „Halka” z muzyką na żywo, a także fragmenty mało znanej opery Bolesława Wallka-Walewskiego „Pomsta Jontkowa”, która stanowi kontynuację losów bohaterów opery Moniuszki. Również w maju artyści Opery Wrocławskiej wykonają pieśni Stanisława Moniuszki ze zbioru „Śpiewnik domowy”. (PAP)
autor: Agata Tomczyńska
ato/aszw/