W sobotę mija 105. rocznica śmierci Józefa Chełmońskiego – malarza, który „zaklął w swoim malarstwie tajemnice polskości”. Artysta zmarł 6 kwietnia 1914 r. w Kuklówce pod Grodziskiem Mazowieckim.
Chełmoński to jeden z najbardziej rozpoznawanych malarzy; reprodukcje obrazów "Bociany", Babie lato", "Kuropatwy", "Czwórka" "Powrót z balu", "Roztopy na Ukrainie", "Krzyż w zadymce" do niedawna spotkać można było niemal w każdym polskim domu. Jest również jednym z najbardziej poszukiwanych przez kolekcjonerów artystów reprezentujących nurt realistyczny w polskim malarstwie pejzażowym.
W grudniu 2015 roku na aukcji Agry-Art pojawił obraz Józefa Chełmońskiego "Zachód słońca na błotach" z 1900 roku. Po około 80 latach powrócił on do kraju i został sprzedany za 940 tys. zł. Znawcy sztuki mówią, że jest to obraz bezcenny.
Józef Chełmoński pochodził z polskiej wsi; urodził się 7 listopada 1849 r. w Boczkach koło Łowicza. Pracownie malarskie miał w w Monachium, Paryżu i Warszawie. Był "domowy", swojski i… europejski – napisał o Chełmońskim Włodzimierz Wójcik w "Culture Avenue". Pokazał w swych realistycznych obrazach, na sposób nowatorski, Polskę szczęśliwą, sielską drugiej połowy XIX wieku i pierwszej dekady lat dwudziestego stulecia.
Uzdolniony malarsko kształcił się w Warszawie pod opieką Wojciecha Gersona. Podtrzymał bliskie kontakty z Witkiewiczem i Chmielowskim dzieląc z nimi wynajmowaną w gmachu Hotelu Europejskiego pracownię. W latach 1872 i 1874-75 odbył kilka podróży na Podole i Ukrainę, których reminiscencje odegrają ważną rolę w kształtowaniu się jego postawy twórczej. W latach 1871-1875 podczas pobytu w Monachium, żył w środowisku polskich artystów, którzy pozostawali pod wpływem Maksymiliana Gierymskiego i Józefa Brandta. Przez kolejnych dwanaście lat tworzył i doskonalił warsztat artystyczny w stolicy Francji. Do Polski powrócił 1889 r., osiadł na stałe – a więc do końca życia – we wsi Kuklówka.
Wielokrotnie w latach 1872 i 1874-75 wyjeżdżał na Podole i Ukrainę. Wspomnienia, fotografie, szkice i obrazy powstałe podczas tych wypraw odegrały ważną rolę w kształtowaniu się postawy twórczej malarza. Były też podstawą do stworzonych później, "z pamięci" obrazów, najpierw w Monachium, a potem w Paryżu.
"W okresie monachijskim – jak pisze Irena Kossowska na portalu culture.pl - artysta osiągnął warsztatową perfekcję, koncentrując uwagę na swojskiej tematyce, na motywach polskiej wsi, rodzimych targów, jarmarków i konnych zaprzęgów" ("W stajni", 1872; "Sprawa przed wójtem", 1873; "Czwórka ukraińska", 1873).
W Paryżu reminiscencje Chełmońskiego z podróży znalazły wyraz w takich dziełach jak nostalgiczna "Noc na Ukrainie zimą" (1877), "Targ na konie w Bałcie" (1879) i monumentalna, pędząca wprost na widza "Czwórkę. Po stepach" (1881). Te płótna i obrazy ziem ukraińskich były bardzo poszukiwane na paryskim rynku, a nawet sprzedawane do Ameryki. W latach 1884-1892 artysta współpracował jako rysownik-ilustrator z paryskim "Le Monde Illustre".
W obrazach Chełmońskiego obecny jest – jak pisze Włodzimierz Wójcik - bogaty, żywioł zabawowy, ludyczny, wyrażający się w obrazach: "Oberek", "Pijany chłop" "Kulig", "Zaloty", "Sielanka". Chełmoński malując polskie i ukraińskie pejzaże rejestrował również zmiany zachodzące w przyrodzie pod wpływem zmieniających się pór roku: jesieni, zimy, wiosny i lata. Widać to w m.in. w takich pełnych poezji i romantyzmu pracach jak: "Odlot żurawi", "Jesień, "Pastuszkowie przy ognisku", "Zima w Polsce", "Kuropatwy na śniegu", "Zachód słońca zimą", Zima – "Roztopy na Ukrainie, "Zalana łąka", "Łąka z kaczeńcami", "Pole z łubinami".
Malarz zafascynowany był światem ptactwa. Widać to już w tytułach samych prac i naturalnie w ich tematyce: "Czajki", "Kurka wodna", "Studium do głuszca", "Jastrząb" "Królestwo ptaków". Malował chętnie łąki, np. "Stóg na Pińszczyźnie", pastwiska, stawy "Staw w lesie", "Koncert żab", strumienie i rzeki zagajniki, panoramy wsi. Także autoportrety oraz portrety osób bliskich i ludzi spotykanych po wsiach i miasteczkach.
W swoim malarstwie Chełmoński ukazywał na tle malowniczych pejzaży polskie zrywy patriotyczne, np. sceny z czasów Insurekcji Kościuszkowskiej i powstania styczniowego. Tę problematykę podejmował w obrazach: "Powstańcy na postoju", "Epizod z powstania 1863 roku", "Powstańcy przed karczmą", "Modlitwa przed bitwą" "Kosynier". Sięgał także jako uczeń Brandta do tematów z naszej wcześniejszej historii, co widać np. na płótnie "Kazimierz Pułaski pod Częstochową. Obrazy Chełmońskiego były chętnie kupowane już za życia artysty, choć krytycy sztuki nie zawsze dawali im najwyższe oceny.
Artysta jednak stale uczestniczył w ruchu wystawienniczym; od 1869 prezentował swe prace w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych, zaś od 1871 - w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych.
W latach 1880-1906 wystawiał w warszawskim Salonie Aleksandra Krywulta. Podczas pobytu w Paryżu uczestniczył w Salonach (1876, 1878, 1882). Eksponował ponadto swe malarstwo w Chicago, Wiedniu i Duesseldorfie.
Był wielokrotnie wyróżniany nagrodami, m.in. uhonorowany został Grand Prix na Wystawie Powszechnej w Paryżu (1889), oraz złotym medalem na wystawie w Glaspalast w Monachium (1894) i na Powszechnej Wystawie Sztuki w San Francisco (1894). W 1897 został mianowany honorowym prezesem nowo utworzonego w Krakowie Towarzystwa Artystów Polskich "Sztuka" zrzeszającego najwybitniejszych polskich twórców. (PAP)
Autor: Anna Bernat
abe/ agz/