Po śmierci Ludwika Węgierskiego, który objął tron Polski po bezpotomnym zgonie Kazimierza Wielkiego Polacy stanęli przed dylematem. Czy utrzymać w mocy tzw. umowę koszycką, która w zamian za pierwsze przywileje dla szlachty gwarantowała tron którejś z córek Ludwika, czy też intronizować księcia mazowieckiego Siemowita IV?
Spór nie był łagodny – za Siemowitem opowiadała się praktycznie cała Małopolska – ostatecznie jednak pokusa przywilejów przeważyła i na tronie krakowskim zasiadła najmłodsza córka króla węgierskiego, Jadwiga. Przybyła ona do Polski jesienią 1384 roku i praktycznie w tym też momencie rozpoczęto poszukiwania godnego dla niej męża. Wilhelm Habsburg – z którym Jadwiga była już zamężna (poślubił ją jako czteroletnią dziewczynkę, zgodnie z prawem sponsalia de futuro) – nie cieszył się w Polsce popularnością. Ostatecznie wybór padł na władającego Litwą Wielkiego Księcia Jagiełłę, który po dwuletnich negocjacjach, w 1386 roku poślubił Jadwigę i zapoczątkował okres panowania dynastii Jagiellonów.
Jagiełło wywodził się z rodu nieobcego Polsce piastowskiej. Jego dziadkiem był Giedymin, ojciec Aldony, pierwszej żony Kazimierza Wielkiego. Nie znamy dokładnej daty jego urodzin – historycy umieszczają ją w klamrach, między 1351 a 1355 rokiem, co oznacza, że w chwili wstąpienia na tron polski miał co najmniej trzydzieści jeden lat. Był więc, jak na owe czasy, mężczyzną w średnim wieku.
O jego wczesnym dzieciństwie niewiele wiadomo. Wychowywał się na dworze wileńskim, w mieszanej tradycji rusko-litewskiej. Do momentu objęcia władzy po ojcu, Olgierdzie, w 1377 roku, prawdopodobnie nie brał poważniejszego udziału w życiu politycznym, choć niewątpliwie musiał być przez niego przygotowywany do rządów, a dla otoczenia jego wybór nie stanowił zaskoczenia i nie budził oporów. Choć to ostatnie było być może wynikiem wcześniejszych układów między Olgierdem i jego bratem Kiejstutem, bo młody władca Wilna cieszył się początkowo jego bezwarunkowym poparciem i przyjaźnią.
Jagiełło – władca Wilna
Jak wspominał później syn Kiejstuta, Witold: „Ojciec nasz Kiejstut miał tę władzę, gdyby był chciał, żeby Wilno zajął, a księciu Jagielle byłby nadał jakie księstwo, gdzie by chciał, z tej przyczyny, że książę Jagiełło po ojca zgonie był nader młody – a ojciec nasz nie chciał tego bezwarunkowo zrobić, żeby po nim zabierać Wilno, dla miłości najstarszego brata swego, i osadził księcia Jagiełłę na grodzie wileńskim, i opiekował się nim na wszystkie strony, dopóki nie wyrósł i póki ludzie do niego nie przywykli”.
Informacja o młodym wieku Jagiełły jest przesadzona. Nawet ustalając datę jego urodzin na rok 1355, miałby wówczas dwadzieścia dwa lata, co jak na ówczesne standardy było zupełnie normalnym wiekiem obejmowania władzy. Był w każdym razie do władania dobrze przygotowany, co potwierdził już w pierwszych miesiącach bardzo zgrabnymi działaniami dyplomatycznymi. Wilno było wówczas w fatalnym położeniu. Od zachodu trwały nieustanne najazdy Krzyżaków, którzy niemal bez oporu pustoszyli kraj – akcje odwetowe Kiejstuta były słabe i pozbawione znaczenia. Z drugiej strony, od wschodu, realne zagrożenie stanowiła Moskwa. Jagiełło podjął więc początkowo rozmowy z Krzyżakami, zapewniając sobie chwilowy spokój z ich strony, następnie wysłał poselstwo do Rzymu – zapewne i papieża i Zakon kokietował obietnicą przyjęcia chrześcijaństwa. Szukał też zbliżenia z Ludwikiem Węgierskim, chcąc zapewnić sobie sojusz z oboma władanymi przez niego krajami. Aby skuteczniej zaszachować Moskwę podjął też rozmowy z chanem Złotej Ordy, Mamajem.
Wszystkie te ruchy były bardzo wysmakowaną grą dyplomatyczną. Problem w tym, że były one sprzeczne z polityką Kiejstuta, który odwrotnie niż Jagiełło, szukał zbliżenia z Moskwą przeciwko Krzyżakom. Był wytrawnym graczem. Wkrótce udało mu się zawrzeć stosowne sojusze, pozbawić Jagiełłę tronu wielkoksiążęcego i z przeprowadzić energiczną ekspedycję za ziemie Zakonu. Ale również Jagiełło wykazał się tu sporymi już zdolnościami. Wykorzystując fakt, że dla mieszczan wileńskich korzystniejszy był sojusz z Krzyżakami – dawał bowiem dostęp do portów hanzeatyckich – pod nieobecność stryja ponownie zajął miasto i umocnił w nim swoją pozycję na tyle, by nie tylko bez problemu odeprzeć atak syna Kiejstuta, Witolda, ale też z silną armią ruszyć na Troki. Zajął je tym łatwiej, że wsparli go Krzyżacy – nie brali udziału w walkach, ale samo stacjonowanie ich wojsk w pobliżu, a także ich wyraźne sprzyjanie Jagielle stanowiło wystarczający oręż psychologiczny. Wkrótce młody Wielki Książę podstępem ściągnął Kiejstuta do Wilna i wkrótce najprawdopodobniej kazał go zabić – choć okoliczności jego śmierci nie są jasne.
Pisał o tym m.in. Janko z Czarnkowa, choć trzeba wziąć poprawkę, że informacji nie miał z pierwszej ręki: „Tegoż roku, tj. 1382, Jagiełło, syn Olgierda, wielki książę litewski, który z górą rok temu był razem z matką swoją przez stryja Kiejstuta schwytany i w pewnym zamku na Białej Rusi, zwanym Połock, w więzach trzymany, uszedł około Zielonych Świąt (25 maja 1382 – przyp. aut.) z niewoli przy pomocy panów litewskich opanował zamek zwany Wilno, po czym zaraz posłał do Winrycha (Winrych von Kniprode – przyp. aut.), mistrza zakonu niemieckiego w Prusach, prosząc go o pomoc przeciwko swemu stryjowi. Mistrz przysłał niezwłocznie wojsko i razem z tym księciem litewskim obległ główny zamek, zwany Troki, gdzie przechowywano cały skarb Kiejstuta i wszystkie widome znaki jego sławy. Przerażeni Troczanie poddali im zamek, ci zaś kazali go spalić, zabrawszy cały skarb i wszystkie sprzęty, a nie straciwszy ani jednego ze swoich ludzi. Po ich ustąpieniu książę Kiejstut zebrał wojsko i obległ Wilno, chcąc zdobyć zamek, lecz Skirgiełło, brat wspomnianego wielkiego księcia Jagiełły, ze swym, acz nielicznym wojskiem przybliżył się do wojska Kiejstuta, ten ujrzał podniesioną jego chorągiew, rzucił się zaraz do ucieczki. Goniąc uciekające wojsko Kiejstutowe, Skirgiełło takie mnóstwo ludzi jego położył, że, jak powiadają, nigdy jeszcze w narodzie litewskim podobnej rzezi nie było. Kiejstut zbiegł do jakiegoś grodu, lecz synowiec jego gród ten zdobył i zakuł Kiejstuta razem z jego synem w kajdany. W tym więzieniu, po niejakim czasie, Kiejstut sam się, jak powiadają, udusił”.
Wersje, jak widać, już wówczas były różne. Krzyżacka pomoc miała jednak swoją cenę. 1 listopada 1382 roku Jagiełło zrzekł się na ich korzyść większej części Żmudzi. Był to wybieg. W rozpoczętej wkrótce wojnie z Zakonem Jagiełło był okazał się stroną zwycięską, a triumf umocnił jego pozycję na całej już Litwie, a także zapewnił wiele lat spokoju pozwalające krajowi wyjść z kryzysu.
Jagiełło i unia polsko-litewska
W takiej właśnie sytuacji miało dojść do małżeństwa z Jadwigą i unii Litwy z Polską. Jagiełło był w tym momencie najlepszą partią z politycznego punktu widzenia, ale trzykrotnie młodsza, wówczas zaledwie jedenastoletnia, Jadwiga była mu bardzo przeciwna. Jako niepełnoletnia, nie za wiele mogła jednak zdziałać. 14 sierpnia 1385 roku Jagiełło wystawił w Krewie dokument, zwany później Unią w Krewie, w którym zobowiązał się przyjąć chrzest, załatwić finansowo sprawy małżeństwa Jadwigi z Wilhelmem, a także uregulować wszelkie sporne kwestie terytorialne między Polską i Litwą. 2 lutego 1386 roku, w Lublinie szlachta wybrała oficjalnie Jagiełłę królem Polski z tytułem dominus et tutor Regni Poloniae. Dziesięć dni później jego orszak dotarł do Krakowa, 15 lutego Jagiełło i litewscy dostojnicy przyjęli tam chrzest, zaś trzy dni później, również w katedrze krakowskiej, poślubił – już dwunastoletnią, a więc pełnoletnią – Jadwigę. Jego oficjalna koronacja na króla Polski odbyła się 4 marca. Była to formalna unia personalna Polski z Litwą, ale nie należy odczytywać tego, jako zjednoczenia obu krajów. Zgodnie z ówczesnym prawem Litwa została zhołdowana, stała się państwem zależnym od Polski – jej lennem.
Wzmocnione unią państwa stworzyły zupełnie nową sytuację w Europie – miały dwukrotnie większe siły, ale zwielokrotniło się także zagrożenie. Przede wszystkim Zakon tracił możliwość uzasadnienia najazdów na Litwę celami chrystianizacyjnymi, a zrezygnować z najazdów nie mógł, gdyż stanowiły one jedyną możliwość rozwoju jego państwa. Naturalnym sojusznikiem stawały się dla Krzyżaków Węgry – zagrożone nową potęgą u swoich granic. Księstwa Rzeszy były naturalnym sprzymierzeńcem Zakonu. Niebezpieczeństwo groziło także ze strony Moskwy, umocnił bowiem pozycję Litwy na spornych terenach Rusi Zachodniej.
Tryumf Jagiełły pod Grunwaldem
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 1390 roku armia krzyżacka, jak zwykle wzmocniona posiłkami z innych krajów, najechała na Litwę, spustoszyła ją, paląc i rabując Wilno. Jagiełło nie podjął akcji odwetowej. Kiedy jednak podobny kryzys groził w 1409 roku, zdecydował się podjąć wojnę z Zakonem. 14 sierpnia tego roku, wojska krzyżackie wkroczyły na ziemię dobrzyńską i Kujawy. Kilka dni później wojska polskie po siedmiodniowym oblężeniu odbiły Bydgoszcz, co było ważną manifestacją siły – Krzyżacy zdecydowali się na rozejm i sąd polubowny króla Czech Wacława IV. Ponieważ rozejm zakładał, iż strony konfliktu zachowają na czas rozejmu dotychczasowe zdobycze, pierwszy akt wojny trzeba uznać za zwycięski dla Zakonu. Działania dyplomatyczne nie przyniosły jednak żadnych rezultatów i latem 1410 roku wznowiono działania wojenne, czego efektem była jedna z największych bitew europejskiego średniowiecza – pod Grunwaldem (15 lipca). Zwycięstwo Polaków było całkowite. Armia Zakonu została rozbita, poległ Wielki Mistrz i ogromna liczba jego rycerstwa. Następnego dnia Jagiełło zdecydował się ruszyć na Malbork – stolicę Zakonu – którego zdobycie przypieczętowałoby klęskę, choć, wbrew obiegowej opinii nie spowodowałaby zupełnego upadku. W Prusach znajdowały się 63 komturie, podczas po świecie rozsianych było 362. Mimo to Europa nie chciała klęski Krzyżaków – w wielu państwach mobilizowane były siły mające przyjść na pomoc oblężonej stolicy. 1 lutego 1411 roku Jagiełło zdecydował się więc podpisać traktat pokojowy w Toruniu – bardzo kompromisowy, niekorzystny dla Polski, przez Jana Długosza nazywany wręcz „pokojem przegranym”.
„Mimo wszystko pokój toruński przyniósł też doraźne korzyści polityczne. Po raz pierwszy Krzyżacy przyznali się do przegranej wojny, zwracali ziemię dobrzyńską i Żmudź oraz godzili się na zapłacenie odszkodowania, czyli spełniali warunki, które stawiał Jagiełło przed bitwą. Pokój toruński kładł tamę dalszej ekspansji Zakonu na ziemie Polski i Litwy. Od tej chwili Zakon będzie ze zmiennym szczęściem walczył tylko o utrzymanie swojego stanu posiadania. Z wojny wyszedł zrujnowany gospodarczo i rozbity militarnie” – pisali Jadwiga Krzyżaniakowa i Jerzy Ochmański.
Warto dodać, że Jagiełło bardzo mądrze i bardzo nowocześnie grał propagandowo. Dzień 16 lipca ustanowiono świętem państwowym, a do najważniejszych osób rozesłano wiadomości z polskim punktem widzenia na triumf grunwaldzki, uprzedzając tym samym podobne posunięcie Krzyżaków. Wspólne polsko-litewskie zwycięstwo zbliżyło też oba kraje. W 1413 roku podpisano tzw. Unię w Horodle.
Grunwald był też osobistym sukcesem Jagiełły. W początkowym okresie był do pewnego stopnia izolowany od wielkiej polityki przez krakowskich możnych, którzy sterowali młodą Jadwigą. Stąd właśnie dość długi okres od koronacji do wojny krzyżackiej, kiedy imię króla rzadko pojawia się na dokumentach, a polityka polska jest zasadniczo pasywna. Formalnie Jagiełło przebywał wówczas na Litwie, pilnując chrystianizacji kraju. Jeszcze gorzej zaczęła wyglądać sytuacja po śmierci Jadwigi w 1399 roku. Król miał już wówczas ok. czterdziestu pięciu lat i wciąż nie doczekał się potomka. Aby uspokoić społeczeństwo, w 1402 roku ożenił się z wnuczką Kazimierza Wielkiego, Anną Cylejską. Kiedy królowa umierała w 1416 roku, Jagiełło był już sześćdziesięciolatkiem, wciąż bez męskiego potomka. Miał ok. sześćdziesięciu pięciu, gdy zmarła kolejna jego żona, Elżbieta, a ok. 71, gdy po raz kolejny stanął na ślubnym kobiercu, tym razem z Zofią (Sonką) Holsztańską. W 1422 roku urodził się z tego związku Władysław, a w 1427 roku Kazimierz. Ojcem następcy tronu został więc Jagiełło zbliżając się do osiemdziesiątki. Dożył siódmych urodzin Kazimierza – według ówczesnych standardów, symbolicznego końca dzieciństwa.
Zmarł 1434 roku w wyniku przeziębienia. Oprócz największego zwycięstwa w całej historii Polski i unii polsko-litewskiej, która na blisko dwa stulecia zmieniła układ sił w Europie, a także zapoczątkowania dynastii, która władała na czterech europejskich tronach, warto pamiętać, że to dzięki niemu wznowił działalność Uniwersytet w Krakowie, słusznie do dziś noszący nazwę Jagiellońskiego.
Jadwiga Krzyżaniakowa, Jerzy Ochmański, Władysław II Jagiełło, Wrocław 2006
Henryk Samsonowicz red., Polska Jana Długosza, Warszawa 1984
Marek Derwich, Monarchia Jagiellonów, Wrocław 2003
Kronika Jana z Czarnkowa, Kraków 2001