W 30. rocznicę wyborów z czerwca 1989 r. i 80. rocznicę urodzin Zbyluta Grzywacza w gmachu głównym Muzeum Narodowego w Krakowie można oglądać obraz artysty „Chlebak” z cyklu „Rekolekcje wiśnickie”.
Grzywacz był współzałożycielem i członkiem grupy Wprost (1966-86), w latach 70. jednym z najbardziej radykalnych przedstawicieli sztuki krytykującej rzeczywistość społeczną i polityczną PRL-u, działaczem społecznym i uczestnikiem opozycji demokratycznej. 13 grudnia 1981 r. został internowany. W kolejnych latach poprzedzających wybory 1989 uczestniczył w Ruchu Kultury Niezależnej.
"Cykl obrazów +Rekolekcje wiśnickie+ namalowany w 1982 roku odnosi się do prywatnego doświadczenia uwięzienia artysty w Zakładzie Karnym w Nowym Wiśniczu oraz do społecznego doświadczenia stanu wojennego" – powiedziała PAP Joanna Boniecka, prezeska Zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Zbyluta Grzywacza.
"Tytułowy chlebak leży na pryczy w więziennej celi, na ścianę pada cień kraty. Chlebak to coś bardzo osobistego, z czym artysta się nie rozstawał. Na obrazie jest też równie osobisty kalendarz, w którym prowadził dziennik. Został on otwarty na znaczącej dacie 13 grudnia 1981" – mówiła Boniecka.
Jak podkreśliła, podtytuł obrazu "Tu i teraz" to manifest sztuki zaangażowanej, którą w czasach PRL-u uprawiał Zbylut Grzywacz. "Był przeciwko sztuce dekoracyjnej, abstrahującej od rzeczywistości, w której żyjemy, od tego +tu i teraz+. Zbylut Grzywacz uważał, że nie możemy oddawać się pięknoduchostwu i uciekać od problemów, potrzebujemy się wspierać nawzajem i rolą artysty jest dawanie siły i wsparcia, pokazywanie rzeczywistości prawdziwej - takiej, jaka jest, a nie jej zakłamywanie" - podkreśliła Boniecka.
Przywołała wypowiedź Henriego Matisse'a, który marzył "o sztuce pełnej równowagi, czystości i spokoju (…) mającej kojący wpływ na umysł człowieka, na wzór wygodnego fotela zapewniającego relaks i fizyczny odpoczynek". "Tak, jak Matisse chciał uczynić ze sztuki wygodny fotel, w którym widz odbiera świat, tak Zbylut Grzywacz chciał na ten fotel rzucić kilka pinezek" – dodała.
Specjalny pokaz obrazu zorganizowało Muzeum Narodowe i Stowarzyszenie Przyjaciół Twórczości Zbyluta Grzywacza. Będzie go można oglądać do 21 lipca.
Kilka dni wcześniej - 16 lipca, w 15. rocznicę śmierci artysty, w Muzeum odbędzie się spotkanie dedykowane artyście i jego twórczości, podczas którego pokazane zostaną materiały filmowe i zaprezentowane inne jego prace.
Zbylut Grzywacz (1939–2004) był malarzem, rysownikiem, grafikiem, rzeźbiarzem, fotografikiem; autor książek "Memłary i inne teksty przy życiu i sztuce" (2009) oraz "O rysowaniu. Widzieć, wiedzieć, wyrażać" (2018).
Studiował w latach 1957-63 w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie od 1972 r. był pedagogiem, od 1992 r. profesorem zwyczajnym. Wraz z kolegami z grupy Wprost otrzymał Nagrodę Krytyki Artystycznej im. Cypriana Kamila Norwida (1967) oraz Nagrodę Muzeum Archidiecezji Warszawskiej (1984), indywidualnie był laureatem wielu nagród - m.in. w 1983 otrzymał Nagrodę Kultury Niezależnej "Solidarność".
Był znawcą i kolekcjonerem minerałów i skamieniałości, twórcą krakowskiej Galerii Osobliwości "Este". Swoją kolekcję kamieni liczącą 3 tys. okazów podarował Muzeum Przyrodniczemu w Krakowie, tworząc stałą ekspozycję "Rozmowa z kamieniem" dedykowaną poezji Wisławy Szymborskiej.(PAP)
Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ pat/