Polscy gitarzyści upamiętnią odwołany katowicki koncert Erica Claptona 40 lat po tym wydarzeniu. Specjalny koncert odbędzie się 18 października, dzień wcześniej zagrają na ulicy jego przebój „Layla” – dołączyć może każdy, kto umie grać na gitarze.
"Bóg gitary miał zaplanowane w Polsce cztery koncerty. Dwa miał zagrać w Katowicach 17 i 18 października 1979 r. Zagrał tylko jeden. Clapton miał być tak pijany, że nie był w stanie grać. Służba Bezpieczeństwa miała go wydalić z kraju, a widownia miała zdemolować Spodek oraz zniszczyć mu sprzęt. Muzyka miała nękać ogromna depresja, liczne nałogi miały pozbawić go sił do wykonania koncertu…" – powiedział Łukasz Kałębasiak z Instytucji Kultury im. K. Bochenek Katowice Miasto Ogrodów.
A jak było naprawdę? "Podczas pierwszego katowickiego koncertu, pierwsze skrzypce grał nie Eric Clapton, lecz oddziały szturmowe Milicji Obywatelskiej, która obawiając się zamieszek kilkukrotnie włączała w trakcie koncertu pełne oświetlenie katowickiej hali i używała gumowych pałek do pacyfikacji bawiącej się publiczności" – przypomniał Kałębasiak.
Eric Clapton stanowczo stwierdził, że jeśli następnego dnia w Spodku funkcjonariusze milicji nadal będą używać gumowych pałek, po prostu nie wyjdzie na scenę. "Katowiccy organizatorzy imprezy unieśli się dumą, ktoś miał powiedzieć nawet, że nie będzie nam tu jakiś muzykant stawiał warunków. W efekcie 18 października oddziałów MO było jeszcze więcej" - pisał "Dziennik Zachodni".
"Jak mogłem grać, skoro widziałem, że tuż przed sceną, dosłownie naprzeciw mnie policja popycha młodych ludzi? W jakimkolwiek innym zakątku świata moglibyśmy jakoś pomóc tym ludziom, przemówić do policji, żeby rozładować sytuację, ale tam nikt mnie nawet nie rozumiał. No i interwencja władz była naprawdę zbyt surowa" – opowiadał Clapton o incydentach w Katowicach.
Drugi koncert, zgodnie z zapowiedzią, nie odbył się. Clapton podkreślił, że jego stopa nigdy więcej nie postanie w Polsce ani w żadnym innym komunistycznym kraju. Dotrzymał słowa. Dopiero w 2008 r. zagrał koncert w Gdyni.
Dokładnie 40 lat po odwołanym koncercie jego piosenki zabrzmią w Katowicach, w Sali Koncertowej Katowice Miasto Ogrodów. Orkiestra Szlaku Śląskiego Bluesa pod muzycznym kierownictwem Jana Gałacha postanowiła dokończyć muzyczną "szychtę" po przerwanym koncercie Erica Claptona w katowickim Spodku. Oprócz szefa projektu wystąpią także Bartłomiej Szopiński, Bartek Miarka, Max Ziobro, Paweł Muzzy Mikosz, Mariusz Korczyński, Bartek Kuczek, Michał Nit, Borys Sawaszkiewicz, Tomek Łabaj, Jakub Jantos, Matthew Radziejewski. Bilety z 18 października 1979 roku zachowują ważność! Osoby z oryginalnymi wejściówkami z 1979 r. powinny jednak skontaktować się z organizatorami.
Dzień wcześniej, 17 października, gitarzyści spotkają się przed Galerią Katowicką, żeby wspólnie pod kierunkiem Jana Gałacha wykonać jeden z największych przebojów Claptona – "Layla". Każdy może się przyłączyć, wystarczy zabrać swoją gitarę lub bas i stawić się na miejscu przed godz. 16. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ wj/