Pomorski konserwator sądzi, że do końca roku może zostać zakończona procedura związana z wpisem do rejestru zabytków wszystkich cennych obszarów i obiektów na terenie Stoczni Gdańskiej. Umożliwi to rozpoczęcie starań o wpisanie stoczni na listę UNESCO.
W maju 2018 r. przedstawiciele Generalnego Konserwatora Zabytków poinformowali, że chcą sporządzić wniosek o wpisanie terenów Stoczni Gdańskiej na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Aby rozpocząć starania o taki wpis, konieczne jest jednak wcześniejsze wpisanie danego obszaru do polskiego rejestru zabytków. W ostatnich latach Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków sukcesywnie wpisywał do rejestru kolejne - należące dziś do kilku prywatnych firm postoczniowe obszary i obiekty, jednak część właścicieli nieruchomości, odwołała się do sądu od decyzji konserwatora.
W środę na konferencji prasowej Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Igor Strzok poinformował, że w minionym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę spółki Stocznia Cesarska Development będącej właścicielem istotnej części zabytkowego obszaru Stoczni Gdańskiej - tzw. Stoczni Cesarskiej.
Spółka złożyła zażalenie na sam fakt wpisu do rejestru zabytków posiadanych przez nią nieruchomości. Strzok wyjaśnił, że NSA ostatecznie i prawomocnie oddalił tą skargę. „Jeszcze nie otrzymaliśmy pisemnego uzasadnienia decyzji sądu, ale jest informacja, którą otrzymałem od przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którzy byli na sali sądowej" - powiedział Strzok.
Przypomniał, że Stocznia Cesarska, to „najcenniejszy historycznie obszar Stoczni Gdańskiej - najstarszy, zawierający najpiękniejsze, najwartościowsze budowle". Konserwator podkreślił, że na obszarze tym znajduje się m.in. budynek dawnej dyrekcji stoczni oraz siedziba straży pożarnej. „To są budynki, które powstały najczęściej w latach 70. XIX wieku, architektonicznie bardzo piękne" - powiedział.
Podkreślił, że decyzja NSA „to jest dla nas i ministerstwa kultury dobra wiadomość". „Bo to oznacza, że działania w celu wpisania albo jako obszar zabytkowy albo otoczenie obszaru zabytkowego znacznych terenów dawnej Stoczni Cesarskiej i Stoczni Schichaua idą w dobrym kierunku" - powiedział Strzok.
„Mamy nadzieję, że do końca roku te wszystkie wpisy zostaną ukończone i przejdziemy do następnego etapu - przygotowania dokumentacji do wpisu tego terenu do UNESCO" - zapowiedział konserwator.
Wyjaśnił, że przed służbami konserwatorskimi jest „jeszcze wiele problemów do rozwiązania", w tym problemów prawno-technicznych. Przypomniał, że trwająca procedura wpisu do rejestru wiąże się z wstrzymaniem wszystkich prac budowlanych na danym terenie.
„Ma to swoje poważne konsekwencje, bo na przykład nie można prowadzić prac remontowo-budowlanych, a te są niezbędne w wielu (zabytkowych) obiektach stoczni" - powiedział Strzok dodając, że prowadzi z właścicielami zabytkowych obiektów rozmowy dotycząca znalezienia rozwiązania prawnego, które pozwoliłoby na „prace zabezpieczające" w konkretnych budynkach.
Strzok przypomniał, że - obok zabytkowych obiektów postoczniowych - właściciele poszczególnych działek na tym obszarze, chcą postawić nowe budynki mieszkalne, biurowe itp. „Jesteśmy na etapie już poważnych uzgodnień samej architektury - zarówno budynków mieszkalnych, jak i budynków biurowych, które przewidywane są do wzniesienia na części obszarów stoczni i na obszarze otoczenia tego terenu zabytkowego" - poinformował Strzok.
Przypomniał, że wzdłuż ulicy Marynarki Polskiej ma powstać zespół biurowców, z kolei w rejonie tzw. hali u-bootów planowane są budynki mieszkalne. „Sama hala u-bootów zostanie zaadaptowana przez tego samego dewelopera" - powiedział Strzok dodając, że uzgodnienia w tej sprawie są „już bardzo zaawansowane". „Projekt jest, uważam, bardzo przyzwoity, szanuje tą strukturę zabytku. Można powiedzieć, że nawet będą wyburzone pewne elementy wtórne zbudowane tam w ostatnich dziesięcioleciach, czyli jeśli chodzi o architekturę wnętrza, zbliżamy się do tej architektury przemysłowej, takiej, w jakiej formie ona powstała w latach II wojny światowej" - podkreślił.
Gdańskie Stocznie Cesarska i Schichaua powstały w drugiej połowie XIX wieku. Z czasem były rozbudowywane, a wokół niej zaczęły wyrastać pokrewne zakłady. Po II wojnie światowej na bazie obiektów obu stoczni powstała Stocznia Gdańska. Dziś obszar ten przeznaczony jest pod nowe inwestycje; prywatni właściciele, przygotowując się do prac budowlanych, wyburzyli kilka dawnych stoczniowych obiektów. Wywołało to sprzeciw wielu środowisk, które zaapelowały do służb konserwatorskich o objęcie obszaru lepszą ochroną prawną, bo - jak ustalono, z terenu dawnej Stoczni Gdańskiej do rejestru zabytków wpisanych było tylko kilka miejsc: historyczna brama nr 2, Pomnik Poległych Stoczniowców, magazyn torped czyli historyczna Sala BHP.
Pod koniec 2018 r. tereny postoczniowe zostały wpisane na listę Pomników Historii, na której umieszczane są obiekty i obszary wyjątkowo ważne dla dziejów Polski. W rozporządzeniu prezydenta ustanawiającym wpis, podkreślono, że „zespół budowlany Stoczni Gdańskiej, stanowi przykład ponad stuletnich dziejów rozwoju architektury i budownictwa stoczniowego, ale jest także miejscem walki o prawa pracownicze i narodzin Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", który odegrał kluczową rolę w obaleniu systemu komunistycznego w XX wieku w Europie".(PAP)
autor: Anna Kisicka
aks/ agz/