Prawie 6 tys. osób odwiedziło dotąd nową siedzibę Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Otwarta w październiku placówka szybko powiększa swoje zbiory i chce być jeszcze bardziej multimedialna.
Muzeum Broni Pancernej wznowiło działalność w nowej lokalizacji, w okolicy poznańskiego lotniska Ławica. Na blisko 6 tys. m kw., w czterech pawilonach oraz na zadaszonym terenie między nimi zgromadzono kilkadziesiąt eksponatów: czołgi, działa pancerne, transportery, limuzyny rządowe i pojazdy techniczne.
Chętni mogą m.in. wsiąść do czołgu, włożyć specjalne gogle VR i wcielić się w celowniczego czołgu. W jednej z hal poznać można historię T-34 prezentowaną przy wykorzystaniu techniki wideomappingu.
Jak powiedział PAP szef placówki ppłk Tomasz Ogrodniczuk, nową siedzibę odwiedzają miłośnicy militariów z kraju i zagranicy, grupy szkolne i całe rodziny. Zbiory podziwiali już m.in. goście z Kanady i Australii.
"Gość z Niemiec zapewniał, że u nas podoba mu się bardziej niż w Niemieckim Muzeum Broni Pancernej w Munster. Na razie rekordowy był 11 listopada, gdy jednego dnia odwiedziło nas ponad 1 tys. osób" - powiedział PAP ppłk Ogrodniczuk.
"Z naszych obserwacji wynika, że najwięcej osób wraca do stanowisk z grą video która umieszczona jest w czołgu T-34. Myślimy o tym, by zorganizować osobną, większą strefę dla graczy, bo chętnych jest bardzo dużo - w każdej grupie wiekowej" – dodał.
Szef muzeum przyznał, że część gości ma kłopot z lokalizacją placówki, szukając wjazdu nie tam, gdzie trzeba, od strony ul. Dąbrowskiego, ale od strony poznańskiego portu lotniczego.
W październiku, przy okazji otwarcia, ppłk Ogrodniczuk zapowiadał, że w krótkim czasie muzeum wzbogaci się o szereg nowych, ciekawych eksponatów. Od tego czasu do MBP sprowadzono m.in. dwa transportery opancerzone SKOT, transporter opancerzony KTO Ryś Azalia, transportery BTR-152 i BRDM-2 czy kuchnię polową.
"W najbliższym czasie sprowadzimy ze Słowenii niszczyciela czołgów M36 Jackson. Niebawem powinien dotrzeć do nas też transporter rozpoznawczy BRDM-1" – zapowiedział Ogrodniczuk.
Wśród zbiorów muzeum jest jedyny na świecie kompletny, jeżdżący egzemplarz działa samobieżnego Sturmgeschuetz IV, unikatowa niemiecka armata polowa 7,7 cm leichte Feldkanone (l.F.K.) 1896 n. czy polska tankietka z 1935 roku. W kolekcji jest też czołg "Rudy" z serialu "Czterej pancerni i pies" oraz czołgi, które zagrały w "Moście szpiegów" Stevena Spielberga. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ itm/