Sto eksponatów wchodzi w skład nowej kolekcji uzbrojenia, umundurowania i wyposażenia używanego przez żołnierzy Wojska Polskiego w okresie 20-lecia międzywojennego i Wojny Obronnej 1939 r. Ekspozycję można oglądać na wystawie „Bronili Niepodległej” w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Ekspozycję tworzy 1 tys. 200 eksponatów, z czego 100 to nowe artefakty zakupione dla Muzeum Wojska Polskiego przez PKO Bank Polski. Dyrektor Muzeum Wojska Polskiego Paweł Żurkowski podczas konferencji prasowej powiedział, że wśród zabytków znajdują się przede wszystkim obiekty związane z Polską Armią II RP i Kampanią Wrześniową niektóre tak osobiste jak kurtka garnizonowa podporucznika rezerwy piechoty Ryszarda Henryka Machila, oficera 73. Pułku Piechoty z Katowic, zamordowanego w Katyniu.
Dyrektor wyjaśnił, że "Muzeum Wojska Polskiego jest instytucją powołaną do gromadzenia pamiątek chwały oręża polskiego". Poinformował, że "w zasobach magazynowych i ekspozycji znajduje się kilkaset tys. obiektów. Ten zbiór cały czas się powiększa". "Opieramy się zarówno na darach osób prywatnych czy instytucji, ale również na zakupach, bo przetrwanie niektórych zabytków wiązało się z opieką nad nimi" - mówił.
Prezes zarządu PKO Banku Polskiego Zbigniew Jagiełło podziękował "za możliwość wspierania tak fantastycznych wartości historycznych". "W naszej działalności PKO Banku Polskiego kierujemy się domeną marszałka Józefa Piłsudskiego i chcielibyśmy, żeby to było domeną MWP. To stwierdzenie brzmi +niech kieruje nami romantyzm celów i pozytywizm efektów+" - zaznaczył.
Kustosz MWP Michał Pacut opowiedział o nowych artefaktach zgromadzonych na wystawie, wymienił m.in. szalik należący do polskiego oficera Jana Antoniego Strzeleckiego, który walczył w kampanii wrześniowej, granatnik odnaleziony na terenie Puszczy Kozienickiej, gdzie walczyła 13. Dywizja Piechoty. Jak wyjaśnił Pacut, "jest to broń, która została prawdopodobnie ukryta przez polskich żołnierzy, aby nie dostała się w ręce agresorów".
Kustosz mówił, że na wystawie znajduje się również rower. "80 lat temu, wszystkie armie świata używały rowerów, aby zwiększyć prędkość poruszania się żołnierzy i Polacy również tworzyli poddodziały kolarzy. Ten rower, który znajduje się na wystawie jest produkcji państwowych wytwórni uzbrojenia z Warszawy" - opowiadał. Na ekspozycję trafił również telefon polowy AP-36 oraz skrzynię wyprodukowaną w Hucie "Ludwików" wykorzystywaną przez oddziały łączności. Zwiedzający mogą zobaczyć również przedmioty codziennego użytku - durszlak i chochlę używane przez żołnierzy oraz unikat - jedyna w zbiorach MWP wsypa na żołnierską poduszkę, używana w koszarach. (PAP)
autor: Olga Łozińska
oloz/ pat/