Do KL Auschwitz Niemcy deportowali około 130-140 tys. Polaków. Szacuje się, że co najmniej połowa osadzonych w obozie Polaków zginęła tam na skutek głodu, bicia, chorób, nadmiernej pracy, braku opieki lekarskiej, egzekucji przez rozstrzelanie albo zastrzyk fenolu, lub w komorach gazowych. Wielu więźniów zginęło już po przeniesieniu do innych obozów koncentracyjnych.
Obóz koncentracyjny w Auschwitz otwarty 10 miesięcy po wybuchu wojny był pierwszym obozem koncentracyjnym na okupowanych ziemiach polskich. Wraz z założonym w 1941 r. obozem na Majdanku i obozem Stutthof, stanowił jedno z głównych miejsc deportacji i wyniszczania Polaków. Oprócz osób naruszających czy podejrzanych o naruszenie zarządzeń władz okupacyjnych i działalność w ruchu oporu, w obozie osadzano ludzi cieszących się przed wojną autorytetem w środowisku, ze względu na swe wykształcenie, działalność i pozycję społeczną. Byli to przedwojenni funkcjonariusze państwowi, politycy, nauczyciele szkół różnych szczebli, lekarze, oficerowie zawodowi, duchowni. Według Niemców byli oni szczególnie predestynowani do oporu wobec okupanta. Wszystkie te osoby bez względu na przyczynę aresztowania były uznane za więźniów politycznych.
Do kategorii więźniów politycznych zaliczono często zupełnie niewinne osoby, aresztowane przypadkowo w czasie różnego rodzaju kontroli na ulicach, w obiektach użyteczności publicznej, mieszkaniach, względnie w czasie tzw. łapanek ulicznych. W pierwszym transporcie 1666 osób przywiezionych z Warszawy 15 sierpnia 1940 r. znajdowały się 1153 osoby schwytane w łapankach.
Niektórzy osadzeni w obozie Polacy byli zakładnikami, których rozstrzeliwano w odwet za akcje ruchu oporu na danym terenie, w przypadku, gdy sprawców zajścia nie zdołano ująć. Inni więźniowie przybywali do obozu już z wyrokami śmierci.
Pierwszy transport polskich więźniów politycznych dotarł do obozu Auschwitz 14 czerwca 1940 r. Było to 728 osób przywiezionych przez Niemców z więzienia w Tarnowie. Wśród nich byli żołnierze kampanii wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, a także kilka osób pochodzenia żydowskiego. Po przybyciu do obozu wytatuowano im numery od 31 do 758. Najniższy numer - 31 wytatuowano Stanisławowi Ryniakowi. Według historyka Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Ireny Strzeleckiej, która badała historie więźniów z pierwszego transportu, wojnę przeżyło 239. Wśród ocalonych był Stanisław Ryniak. Zmarł w 2004 r. we Wrocławiu.
Obóz był też miejscem egzekucji osób, których nie wprowadzano do ewidencji. Nie byli oni zatem formalnie więźniami obozu. Były to osoby skazane na śmierć w trybie „specjalnego potraktowania” (Sonderbehandlung), czyli na wniosek lokalnych placówek policji bezpieczeństwa, który zatwierdzał Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy.
To Polacy byli ofiarami pierwszej masowej egzekucji w KL Auschwitz, którą Niemcy przeprowadzili 22 listopada 1940 r. Rozstrzelali wówczas 40 osób. Polacy byli ofiarami także ostatniej masowej egzekucji w historii obozu. 5 stycznia 1945 r. w bloku 11 w Auschwitz odbyło się ostatnie posiedzenie Sądu Doraźnego z Katowic. Dzień później ponad 110 skazanych Polaków - kobiet i mężczyzn zostało rozstrzelanych przy krematorium V w Birkenau.
W obozie rozstrzeliwano również osoby zamieszkałe we wschodniej części tzw. Prowincji Górnośląskiej (obejmującej część ziem Górnego Śląska i Małopolski wcielonych do Rzeszy), skazane na śmierć przez sąd doraźny policji bezpieczeństwa. Sąd ten skazywał na karę śmierci głównie Polaków, niekiedy Żydów, nawet za drobne wykroczenia. Od lutego 1943 r. sąd obradował również na terenie samego obozu, a więźniów pozostających do dyspozycji policji, określanych w obozie z tego względu jako policyjnych, przetrzymywano do czasu rozprawy najpierw w bloku 2a, a następnie w bloku 11. Szacuje się, że ofiarami sądu doraźnego mogło paść około 3-4,5 tys. Polaków, rozstrzelanych w obozie lub zagazowanych.
Pod koniec 1942 r. Niemcy zamierzali uczynić z KL Auschwitz jedno z głównych miejsc deportacji ludności polskiej z południowo-wschodniej części Generalnego Gubernatorstwa − Zamojszczyzny. Planowano cotygodniową wysyłkę do obozu 3 transportów po 1000 osób. Nieoczekiwany rozwój sytuacji na froncie wschodnim (klęska pod Stalingradem) przekreśliła te plany. Ogółem zdołano deportować 1301 osób. Większość z nich wkrótce zginęła wskutek zimna, głodu, albo została zabita zastrzykami fenolu lub zagazowana w komorach gazowych.
W 1944 r. do obozu Auschwitz wywieziono poprzez obóz przejściowy w Pruszkowie 13 tys. warszawiaków z ogarniętej powstaniem stolicy. 12 i 13 sierpnia deportowano najliczniejszą grupę - blisko 6 tys. osób: mężczyzn, kobiet i dzieci. Osadzono ich na terenie Birkenau. Większość warszawiaków przeniesiono po kilku lub kilkunastu tygodniach, w ramach rozpoczętej wstępnej ewakuacji KL Auschwitz, do obozów w głębi Trzeciej Rzeszy i zatrudniono w przemyśle zbrojeniowym. Wielu tam zginęło. W styczniu 1945 r. wywieziono do obozów w Berlinie, w pięciu transportach, co najmniej 602 warszawianki z dziećmi, w tym także urodzonymi w obozie. Niektórzy deportowani zginęli w trakcie Marszów Śmierci. Wyzwolenia w KL Auschwitz doczekało co najmniej 298 warszawiaków - kobiet, mężczyzn i dzieci.
Wśród polskich ofiar obozu byli także oświęcimianie, choć nie wiadomo ilu dokładnie. W Oświęcimiu upamiętnia ich pięć granitowych tablic wmurowanych na budynku kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Wyryto na nich 109 nazwisk mieszkańców Oświęcimia i najbliższych okolic, Polaków i polskich Żydów. Ze względu na prawdopodobną niekompletność listy nazwiska zestawione zostały w porządku niealfabetycznym, co w przyszłości umożliwi uzupełnianie wykazu.
Obozu Auschwitz nie przeżyła połowa osadzonych w nim Polaków.
Dzięki uratowaniu około 30 tys. kart osobowych polskich więźniów można się zorientować, jakie podawano oficjalne przyczyny deportacji do KL Auschwitz, która kończyła się w połowie przypadków śmiercią. Przemysław Duś - czytanie nielegalnej prasy, Stanisław Karnas - odmowa pracy, Franciszek Kwiecień - przemyt żywności do getta, Zbigniew Generowicz - słuchanie zagranicznej radiostacji, Józef Rutkowski - niedopełnienie obowiązku poinformowania władz o posiadaniu pistoletu przez inną osobę. (PAP)
ls/