Parlament Studentów RP jest przeciwny całkowitemu zamykaniu akademików bez jasnych wytycznych GIS w tej sprawie. Część z jego mieszkańców nie tylko studiuje, ale też pracuje – mówi PAP przewodniczący PSRP Dominik Leżański.
W środę wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin zdecydował o zawieszeniu zajęć dydaktycznych na uczelniach od 12 marca do 25 marca. W międzyczasie wiele uczelni w Polsce wstrzymało kwaterowanie nowych osób do domów studenckich i zamknęło dostęp do nich dla gości z zewnątrz. Z kolei jeszcze w środę rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu zarządził, że w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa studenci muszą do 17 marca opuścić akademiki. Również polscy studenci i goście akademików Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie muszą je "niezwłocznie" opuścić.
„Jako Parlament Studentów RP jesteśmy przeciwni całkowitemu zamykaniu akademików bez jasnych wytycznych GIS w tej sprawie. Część z ich mieszkańców nie tylko studiuje, ale też pracuje - inni nie mają po prostu gdzie się przenieść" - tak decyzje niektórych uczelni dotyczące obowiązku opuszczenia skomentował przewodniczący Parlamentu Studentów RP Dominik Leżański. Podkreślił, że nadal nie ma stanowiska GIS-u w tej sprawie, przez co uczelnie podejmują odmienne decyzje.
Szef resortu nauki Jarosław Gowin pytany w środę przez dziennikarzy ma konferencji prasowej, czy ministerstwo rekomenduje studentom mieszkającym w akademikach powrót do domów rodzinnych - odpowiedział: "Każdy student może na własną rękę podjąć decyzję o tym, żeby wrócić na dwa tygodnie do domu, ale w tej chwili nie ma takiego zalecenia".
Leżański powiedział PAP, że ze strony studentów napływają do PSRP pytania w związku z rozprzestrzenianiem koronawirusa. Początkowo dotyczyły one ważności legitymacji studenckich. Na prośbę przewodniczącego PSRP kwestia ta została rozwiązana w środę. Na podstawie zmiany rozporządzenia legitymacje studentów i doktorantów ulegną przedłużeniu do 31 maja - poinformowała wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Anna Budzanowska. Studenci dopytują też o to, jak zawieszenie zajęć wpłynie na realizację programu i cały proces dydaktyczny, np. jak będzie wyglądało nauczanie online. Leżański zwraca uwagę, że na wiele z tych pytań odpowiedzi należy szukać na rodzimej uczelni, bo różnego rodzaju decyzje podejmowane są niezależnie przez szkoły wyższe.
„Musimy dać uczelniom kilka dni na organizację procesu kształcenia na odległość” – podkreślił Leżański.
Rzeczniczka prasowa Parlamentu Studentów RP Julia Sobolewska zachęca studentów do zadawania pytań PSRP poprzez fanpage (https://www.facebook.com/parlamentstudentowrp/) lub za pośrednictwem maili dostępnych na stronie organizacji.
Uczula też studentów, by weryfikowali informacje dotyczące zmian na uczelniach związanych z rozpowszechnianiem się koronawirusa. "Apelujemy o sprawdzanie komunikatów na oficjalnych stronach internetowych uczelni" - dodała.
Rzeczniczka PSRP poinformowała PAP, że w czwartek rusza skierowana do studentów akcja pod hasłem +Student sam w domu+. "To zbiór rekomendacji dla żaków na czas zawieszenia zajęć - przygotowaliśmy szereg linków i propozycji dotyczących samorozwoju. Znajdują się one na naszym fanpage'u" - zachęca Sobolewska.
Zarówno przewodniczący PSRP Dominik Leżański, jak i przewodniczący Krajowej Rady Doktorantów Aleksy Borówka pozytywnie oceniają podejmowane przez uczelnie i resort nauki działania związane z koronawirusem. "Do KRD nie dotarło jeszcze żadne zapytanie związane sytuacją na uczelniach w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Jest to najprawdopodobniej związane z faktem, że uczelnie i MNiSW prowadzą bardzo ożywiona praktykę informacyjną" - zaznaczył Borówka.
autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ agt/ zan/