W wieku 101 lat zmarła Cecile Rol-Tanguy, słynna działaczka francuskiego ruchu oporu w II wojnie światowej, uczestniczka akcji mających na celu m.in. wyzwolenie Paryża. W sobotę hołd złożył jej prezydent Francji Emmanuel Macron, nazywając ją „bojowniczką o wolność”.
Rol-Tanguy zmarła w swoim domu w Monteaux w środkowej Francji w piątek, w 75. rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Do ruchu oporu przyłączyła się w wieku 21 lat. Wraz z mężem, Henrim Rol-Tanguy, również członkiem francuskiego ruchu oporu, działała w tej tajnej organizacji jako oficer łącznikowy podziemnych Francuskich Sił Wewnętrznych (FFI).
Para ukrywała swój związek, aby utrzymać swoje działania w konspiracji; używali fałszywych tożsamości. Broń, materiały wybuchowe i ulotki transportowali w wózkach swoich małych dzieci.
Cecile Rol-Tanguy urodziła się w 1919 r. w Royan, ale dorastała w podparyskim Yvelines oraz w Paryżu, w rodzinie komunistycznych robotników. Jej ojciec, Francois Le Bihan, elektryk, aktywista związku zawodowego CGT, był współzałożycielem Franuskiej Partii Komunistycznej (PCF); wraz z żoną udzielali schronienia komunistom z Czech, Węgier, Jugosławii, Włoch i Niemiec.
Ojciec za swoją działalność komunistyczną został uwięziony i wysłany do obozu Auschwitz, gdzie zmarł w 1942 r.
Mąż działaczki, Henri Tanguy, zmobilizowany w 1939 r., został skierowany do fabryki broni w pobliżu granicy z Hiszpanią. W tym czasie zmarła ich 7-miesięczna córka Francoise.
Cecile postanowiła wrócić do ruchu oporu i skontaktowała się z działającym wówczas w podziemiu związkiem CGT. Pisała ulotki i artykuły do gazet ruchu oporu. Po powrocie męża do Paryża została oficerem łącznikowym.
W nocy z 18 na 19 sierpnia 1944 r. napisała wraz z mężem ulotkę wzywającą paryżan do buntu: „Do patriotów zdolnych do noszenia broni. (…) Francja Was wzywa! Do broni, obywatele!”.
Pod słynnym pomnikiem lwa na Place Denfert-Rochereau jej mąż, komendant regionu paryskiego FFI, organizował powstanie. Sześć dni później paryżanie świętowali już wyzwolenie, a alianckie czołgi wjechały do stolicy.
Po wyzwoleniu Cecile Rol-Tanguy wyszła z ukrycia. Została przyjęta w ministerstwie wojny 27 sierpnia wraz z mężem i około 20 przywódcami paryskiego ruchu oporu przez generała Charles'a de Gaulle'a.
Kiedy 26 sierpnia 1944 r. de Gaulle maszerował w paradzie zwycięstwa na Polach Elizejskich, Rol-Tanguy była jedyną kobietą na przyjęciu, które urządził, by podziękować paryskiemu ruchowi oporu.
W 1984 r. Rol-Tanguy otrzymała Order Narodowy Legii Honorowej, najwyższe francuskie odznaczenie; później była honorowana wieloma innymi odznaczeniami.
Po śmierci męża w 2002 roku zaczęła często występować w mediach i opowiadać swoją historię. „Od dawna towarzyszyłam mężowi, aby mówić o wojnie. Kiedy odszedł, nie chciałam, aby o nim zapomniano” - mówiła.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ akl/