Część z licznych miejsc pamięci narodowej na Białorusi, w tym wiele kwater i mogił z 1920 r., została w tym roku odnowiona staraniami ambasady i konsulatów Polski. Wiele prac wykonano z inicjatywy miejscowych Polaków.
„Miejsca pamięci narodowej już tradycyjnie są pod szczególną opieką polskich konsulów pracujących na Wschodzie, zwłaszcza na terenach bliskiej zagranicy" – powiedział PAP konsul generalny RP w Mińsku Tomasz Janik.
Na Białorusi znajdują się liczne kwatery i cmentarze wojskowe z 1920 r. i 1939 r., kwatery i pojedyncze groby żołnierzy AK, mogiły powstańców styczniowych i osób zasłużonych dla kultury polskiej, takich jak Eliza Orzeszkowa. Pod opieką polskich dyplomatów jest także mogiła ostatniego naczelnika powstania kościuszkowskiego z 1794 r., gen. Tomasza Wawrzeckiego w miejscowości Widze w rejonie zasławskim na północy Białorusi.
„W tym roku udało nam się we współpracy z miejscową parafią odnowić cmentarz w miejscowości Królewszczyzna (obwód witebski), gdzie spoczywa blisko 50 żołnierzy z 1920 r. Postawione zostały krzyże, wyrównano mogiły, zrobiono alejki. Chcemy go jeszcze ogrodzić” – powiedział Janik.
Na Białorusi znajdują się także groby wielu osób zasłużonych dla kultury polskiej, np. Elizy Orzeszkowej (w Grodnie) czy historyka Teodora Narbutta (w Naczy w obwodzie grodzieńskim) oraz jego rodziny, w tym synów i żony, w Szawrach. Na Białorusi spoczywają również m.in. lekarz, biolog i filozof Jędrzej Śniadecki, poeta Franciszek Karpiński i malarz Ferdynand Ruszczyc.
Około 20 miejsc uporządkowano lub odnowiono na terenie Grodzieńszczyzny. Konsulat RP w Grodnie przeprowadził akcję porządkowania dwóch dużych nekropolii: kwatery wojskowej żołnierzy z 1920 r. w Holszanach i w Oszmianie, gdzie znajduje się cmentarz katolicki z kwaterą żołnierzy poległych w 1920 i pomordowanych w 1941 r.
„Do tego dochodzi całkowite odnowienie – od ogrodzenia po pomniki i krzyże – kwatery wojskowej z 1920 r. w Geniuszach koło Makarowiec” – podkreślił w rozmowie z PAP konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. Prace finansował i przeprowadził polski przedsiębiorca z Grodzieńszczyzny. Na podobnych zasadach prowadzono dobiegający końca remont pomnika na cmentarzu w Jeziorach, gdzie jest mogiła powstańców styczniowych.
"Oczywiście 1 listopada jest szczególnym momentem, kiedy staramy się na większości tych miejsc zapalić świeczkę na znak pamięci o Polakach i wszystkich bohaterach polskich, zarówno tych +imiennych+, jak i bezimiennych” – powiedział Janik.
Ambasador Leszek Szerepka oraz konsulowie zapalą znicze w co najmniej 80 miejscach, w tym pod Lenino, gdzie w 1943 r. walczyła 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, w wielu miejscach związanych z walkami w roku 1920 i w 1939 r., w tym w Brasławiu i Głębokiem, a także na mogiłach akowców czy Polaków zamordowanych przez partyzantów sowieckich w Nalibokach.
„Nie należy też zapominać o Kuropatach (gdzie spoczywają tysiące ofiar rozstrzelanych przez NKWD w latach 1939-41 - PAP). Pan ambasador będzie tam osobiście” – powiedział Janik. Jak zaznaczył, nie wiadomo, ilu Polaków tam spoczywa. „Niezbadanym miejscem jest też Głębokie, pod którym NKWD dokonywało w lesie masowych mordów. Mówi się o dziesiątkach tysięcy zamordowanych osób, prawdopodobnie wśród nich są też obywatele polscy” - dodał.
Najwięcej mogił polskich, zarówno cywilnych, jak i wojskowych, leży w obwodach grodzieńskim i brzeskim oraz na Brasławszczyźnie na północy kraju.
Na Białorusi znajdują się także groby wielu osób zasłużonych dla kultury polskiej, np. Elizy Orzeszkowej (w Grodnie) czy historyka Teodora Narbutta (w Naczy w obwodzie grodzieńskim) oraz jego rodziny, w tym synów i żony, w Szawrach. Na Białorusi spoczywają również m.in. lekarz, biolog i filozof Jędrzej Śniadecki, poeta Franciszek Karpiński i malarz Ferdynand Ruszczyc.
Jak podkreśla Janik, polskie groby odwiedzają też oczywiście miejscowi Polacy, którzy starają się je odnawiać - najczęściej we współpracy z proboszczami miejscowych parafii - a przynajmniej na bieżąco oczyszczać z chwastów.
O groby katolików dba też Kościół. "Na cmentarzach w Mińsku podzielono grafik między parafiami i księża będą dojeżdżać, żeby nawiedzić groby naszych ojców i dziadków" - powiedział PAP rzecznik Konferencji Episkopatu Białorusi Jury Sańko.
Jak podkreślił, od czasu tępienia religii w latach komunizmu na Białorusi zniknęły cmentarze wyłącznie katolickie lub wyłącznie prawosławne. "Na starszych cmentarzach był jeszcze podział na stronę prawosławną i stronę katolicką. Na nowych nie ma takiego podziału. Grzebią wszystkich razem – i jednych, i drugich" - mówi.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mmp/ kar/