Musimy godnie uczcić bohaterów Bitwy Warszawskiej 1920 r.; złożyć hołd narodowi polskiemu, który stawił czoła niebywałej nawale – podkreślił marszałek Senatu Tomasz Grodzki na uroczystości podpisania deklaracji powołania Samorządowego Komitetu na rzecz upamiętnienia Bitwy Warszawskiej 1920 r.
W środę w Senacie podpisano deklarację powołania Samorządowego Komitetu na rzecz upamiętnienia Bitwy Warszawskiej 1920 r.; w uroczystości wzięli udział m.in. marszałek izby Tomasz Grodzki, wicemarszałkowie Gabriela Morawska-Stanecka i Michał Kamiński, marszałek Mazowsza Adam Struzik oraz burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan.
Komitet na rzecz upamiętnienia Bitwy Warszawskiej utworzyło kilkadziesiąt samorządów, jego głównym obszarem działań ma być wspieranie - we współpracy z władzami państwowymi, samorządowymi i kościelnymi - przygotowań uroczystości rocznicowych, a także wspieranie inicjatywy budowy Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. Pomysłodawcą powołania komitetu jest gmina Wołomin na czele z burmistrz Elżbietą Radwan.
Grodzki podkreślił, że zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej uchroniło w 1920 r. Polskę przez zalewem bolszewizmu. Zauważył, że bitwa uznawana jest przez wielu historyków za jedną z najbardziej niedocenionych. Dlatego - jak mówił - "z radością przyjął inicjatywę samorządowców, z miejsc, gdzie ta bitwa się odbywała, byśmy podpisali wspólną deklarację".
Marszałek zauważył, że polską "specjalnością" stało się ratowanie Europy przed "zalewami obcych cywilizacji". "Tak było pod Grunwaldem, tak było pod Wiedniem i tak było pod Warszawa" - wymienił. Jak dodał, naszym patriotycznym obowiązkiem jest godne uczczenie rocznicy Bitwy Warszawskiej i przekazanie światu, że Polska "ma się czym chwalić". "Bitwa Warszawska jest jednym z przykładów chwały oręża polskiego, współdziałania całego narodu" - zaznaczył Grodzki.
Marszałek zauważył, że polską "specjalnością" stało się ratowanie Europy przed "zalewami obcych cywilizacji". "Tak było pod Grunwaldem, tak było pod Wiedniem i tak było pod Warszawa" - wymienił. Jak dodał, naszym patriotycznym obowiązkiem jest godne uczczenie rocznicy Bitwy Warszawskiej i przekazanie światu, że Polska "ma się czym chwalić". "Bitwa Warszawska jest jednym z przykładów chwały oręża polskiego, współdziałania całego narodu" - zaznaczył Grodzki.
"Musimy w końcu zdecydować o budowie muzeum Bitwy Warszawskiej, musimy, nawet w czasie zarazy, godnie uczcić bohaterów, ofiary tej bitwy i złożyć hołd narodowi polskiemu, który w niezwykle trudnym czasie, tuż po odzyskaniu niepodległości stawił czoła niebywałej nawale. Stawił czoła zwycięsko" - podkreślił marszałek.
Na początku lipca szef resortu obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że MON dostało pozwolenie na budowę Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Ossowie. Budowę muzeum Błaszczak ogłosił w 2018 r., w 98. rocznicę zwycięskiej dla Polaków bitwy z Armią Czerwoną. Zapowiadał wtedy, że Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie pod Warszawą zostanie oddane do użytku w 100-lecie triumfu Polaków nad bolszewikami. Będzie ono filią Muzeum Wojska Polskiego.
14 lutego 1919 roku doszło do pierwszych walk między oddziałami Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. Był to początek wojny polsko-bolszewickiej. Bój z bolszewikami pod Ossowem koło Wołomina rozegrał się 14 sierpnia 1920 r. i był on częścią Bitwy Warszawskiej, w wyniku której Armia Czerwona została zmuszona do odwrotu. Bitwa, która przeszła do historii pod nazwą "Cudu nad Wisłą", uratowała Polskę i kraje Europy Zachodniej przed komunizmem. Lenin dążył bowiem do zajęcia Polski, a następnie wsparcia komunistów niemieckich. Została ona uznana za osiemnastą, pod względem znaczenia, bitwę w historii świata.
Bitwa pod Ossowem należała do najkrwawszych i najbardziej dramatycznych spośród walk toczonych w obronie stolicy. Wielkim męstwem wykazali się żołnierze Legii Akademickiej. W jej szeregach walczyli nie tylko studenci, ale także młodzież gimnazjalna i harcerze.
Polscy żołnierze stawiali pod Ossowem zacięty opór atakującym Rosjanom. Mimo wyczerpania i poważnych strat Polacy poderwali się do kontrataku. Doszło do walk wręcz. Przeważające siły wroga musiały ustąpić. Zwycięstwo zostało jednak drogo okupione. W walkach poległo, zaginęło i zostało rannych ok. 600 żołnierzy. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Monika Zdziera
kos/ mzd/ par/