Luźna adaptacja monodramu Jeana Cocteau „The Human Voice” w reż. Pedro Almodóvara oraz „One Night in Miami” Reginy King dołączają do programu 77. festiwalu w Wenecji – podają organizatorzy wrześniowej imprezy. Oba filmy zostaną pokazane poza konkursem.
W komunikacie opublikowanym w poniedziałek na stronie festiwalu przypomniano, że "The Human Voice" Almodovara powstał w rekordowym tempie, po lockdownie, i stanowi luźną adaptację monodramu Jeana Cocteau z 1930 r. Jego bohaterką jest porzucona kobieta (grana przez Tildę Swinton), która czeka na telefon od byłego kochanka.
Jak podkreślił dyrektor festiwalu, Alberto Barbera, "to wielki zaszczyt i przyjemność" powitać Almodovara - rok po przyznaniu mu Złotego Lwa za całokształt twórczości - z nowym filmem, w którym występuje tegoroczna zdobywczyni Złotego Lwa za całokształt twórczości. "To wyjątkowy zbieg okoliczności w tym niezwykłym roku. Nie ma lepszego sposobu na wspólne świętowanie powrotu do kina" – stwierdził, cytowany w komunikacie.
Dla hiszpańskiego reżysera towarzyszenie Swinton w czasie odbierania nagrody jest "zaszczytem". "+The Human Voice+ to tak naprawdę festiwal Tildy, pokaz jej nieskończonych i różnorodnych umiejętności aktorskich" – zaznaczył Almodovar.
Odnosząc się do "One Night in Miami" Reginy King, Barbera zwrócił uwagę, że trudno o bardziej aktualny film, który podejmuje wątek walki z rasizmem. "Cieszymy się, że Wenecja może skierować wzrok opinii publicznej na film, który jest ważny pod względem merytorycznym, a jednocześnie potwierdza talent wielkiej aktorki debiutującej po drugiej stronie kamery" – powiedział.
"One Night in Miami" to film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Jego akcja rozgrywa się w nocy 25 lutego 1964 r. Głównym bohaterem jest Cassius Clay (znany później jako Muhammad Ali), który po walce z Sonnym Listonem zdobywa tytuł mistrza wagi ciężkiej. Ze względu na obowiązujące przepisy segregacyjne mężczyzna musi opuścić Miami Beach. Razem z przyjaciółmi postanawia, że wykorzysta swoje wpływy do walki z rasizmem.
77. festiwal filmowy w Wenecji odbędzie się w dniach od 2 do 12 września w ścisłym reżimie sanitarnym. Organizatorzy zapowiedzieli m.in. wprowadzenie imiennych biletów oraz monitoringu miejsc pobytu widzów i dziennikarzy, by w razie pojawienia się przypadku zakażenia koronawirusem można było ustalić, gdzie byli i jak można ich znaleźć. W miejscach większych skupisk obowiązywać będą maseczki i dystans społeczny, a przy bramkach wejściowych na teren festiwalu odbywać się będą pomiary temperatury ciała.
O główną nagrodę Złotego Lwa ubiegać się będzie 18 filmów z całego świata, wśród nich "Śniegu już nigdy nie będzie" Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. To pierwszy polski film w konkursie od pięciu lat. Grają w nim Alec Utgoff, Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Weronika Rosati, Katarzyna Figura, Andrzej Chyra, Łukasz Simlat i Krzysztof Czeczot.
W konkursie jest także m.in. film "Quo vadis Aida" Jasmili Zbanić, który jest koprodukcją Polski, Bośni i Hercegowiny, Austrii, Rumunii, Holandii, Niemiec, Francji i Norwegii.
Poza konkursem zostanie zaprezentowany "Komar" ("Mosquito state") Filipa Jana Rymszy. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ dki/