Teren Stoczni Gdańskiej to miejsce święte i dlatego będzie wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO - powiedział w poniedziałek w Gdańsku wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Podczas konferencji prasowej poświęconej obchodom 40-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych Gliński był m.in. pytany o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
"Nasz rząd dużo zrobił także dla ochrony dziedzictwa w tym obszarze, między innymi nowelizacja ustawy o ochronie zabytków w Polsce wzmacnia bardzo ochronę. Uniemożliwia np. działania deweloperskie czy jakiś agresywnych inwestorów w momencie, kiedy rozpoczyna się proces wpisywania zabytku do rejestru" - odpowiedział.
Podkreślił, że z inicjatywą wpisania terenu Stoczni Gdańskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wystąpił rząd Zjednoczonej Prawicy. "Bo to jest interes publiczny Polski. I my oczywiście bardzo intensywnie działamy w tym kierunku. Chcemy, żeby ten wpis był pierwszym z kolejnych wpisów, ponieważ mamy w Polsce wiele miejsc, które powinny być wpisane na tę listę UNESCO" - dodał.
Zastrzegł, że z formalnego punktu widzenia nie jest to prosta sprawa. "Rozmowy z deweloperami były i są. Jest tam różnica, jeśli chodzi o postawę. Ci, którzy nie chcą współpracować – to zgodnie z polskim prawem – pewnie nie będą mieli wiele do powiedzenia w tej kwestii. Z innymi toczą się rozmowy i pewnie dojdziemy do jakiegoś kompromisu" - ocenił.
"To jest miejsce święte i dlatego będzie ono wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO" - oświadczył Gliński.
Wniosek o wpisanie Stoczni Gdańskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO złożyła 31 stycznia 2019 r. w Paryżu polska delegacja pod przewodnictwem wiceminister kultury Magdaleny Gawin, której towarzyszył wiceprezydent Gdańska Alan Aleksandrowicz oraz przedstawiciele Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Pod koniec lutego MKiDN poinformowało, że Centrum Światowego Dziedzictwa pozytywnie zweryfikowało wniosek "Stocznia Gdańska – miejsce narodzin Solidarności i symbol upadku żelaznej kurtyny w Europie pod względem formalnym".
Opinia nie jest jednak równoznaczna z wpisaniem Stoczni Gdańskiego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a dopiero pierwszym etapem ubiegania się o niego. Teraz wniosek trafił do oceny ekspertów z ICOMOS. "W proces przygotowania wniosku oraz planu zarządzania zaangażowanych było wiele partnerów: zespół Narodowego Instytutu Dziedzictwa, Miasto Gdańsk oraz interesariusze, a w tym właściciele terenów i instytucje kultury. Aktualnie trwają prace nad realizacją planu zarządzania" – informował w lutym resort kultury.
Obecnie, w rejestrze zabytków na terenie dawnej Stoczni Gdańskiej jest kilka miejsc: historyczna brama nr 2, Pomnik Poległych Stoczniowców, magazyn torped czyli historyczna Sala BHP (także stanowiący niegdyś część Stoczni Cesarskiej), w której w 1980 r. podpisano porozumienia sierpniowe oraz Stocznia Cesarska, gdzie znajduje się 26 budynków i innych obiektów przemysłowych, w tym dawny budynek stoczniowej dyrekcji, kuźnia, odlewnia, stolarnia, blachownia, stajnia, kotlarnia, modelarnia, dok z płaską pochylnią oraz schron przeciwlotniczy.
W grudniu 2018 r. Stocznia Gdańska znalazła się wśród 14 nowych Pomników Historii ustanowionych przez prezydenta Polski.
Stocznia Cesarska i Stocznia Schichaua powstały w drugiej połowie XIX wieku. Z czasem były rozbudowywane, a wokół niej zaczęły wyrastać pokrewne zakłady. Po II wojnie światowej na bazie obiektów obu stoczni powstała Stocznia Gdańska. Dziś obszar ten przeznaczony jest pod nowe inwestycje; prywatni właściciele, przygotowując się do prac budowlanych, wyburzyli kilka dawnych stoczniowych obiektów. Wywołało to sprzeciw wielu środowisk, które zaapelowały do służb konserwatorskich o objęcie obszaru lepszą ochroną prawną.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ pat/