Organizowanie przez MON uroczystości rocznicowych na Westerplatte daje szansę, aby te obchody były refleksją historyczną, bez wątków politycznych - powiedział w czwartek dyrektor Muzeum II Wojny Światowej (MIIWŚ) w Gdańsku Karol Nawrocki.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił w ub. tygodniu, że od tego roku to Wojsko Polskie będzie organizować obchody rocznicowe wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Dotychczas głównym gospodarzem tych uroczystości były władze Gdańska.
"To stwarza szansę dla tych obchodów, żeby być rzeczywiście refleksją historyczną, żeby nie mieszać wątków politycznych, nie robić niejasnych analogii do dzisiejszej sytuacji politycznej w Polsce, a tak się przecież zdarzało i w poprzednim roku i dwa lata temu. Próbowano wydarzenia historyczne i symbol Westerplatte trochę pomieszać z sytuacją polityczną" - powiedział w "Radio Gdańsk" dyrektor MIIWŚ.
Nawrocki poinformował, że tradycyjnie uroczystości na Westerplatte 1 września rozpoczną się o godz. 4.45.
"Nowym elementem będzie zapalenie znicza pokoleń. Zgromadzonych przywita minister Mariusz Błaszczak. Zaproszenie trafiło także do gdańskiego magistratu, więc wezmą w tej uroczystości - mam nadzieję - także przedstawiciele miasta Gdańska. Wcześniej, o godz. 4 odbędzie się zapalenie zniczy na cmentarzu Obrońców Westerplatte. Planowana jest także wizyta ważnych osób w państwie na miejscu znalezienia przez archeologów szczątków naszych bohaterów" - mówił.
Dyrektor MIIWŚ podkreślił, że "przyszłość Westerplatte jest przesądzona" specustawą przyjętą przez parlament w 2019 r.
"Szczęśliwie po kilku dekadach na Westerplatte zacznie budować się, już powstaje, Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. To jest, oczywiście, bardzo skomplikowany proces inwestycyjny, ale on daje nadzieję na to, żeby Westerplatte stało się takim miejscem, linią demarkacyjną w sporze politycznym, miejscem refleksji, miejscem nauczania o historii, a nie sporu politycznego. I ja w to głęboko wierzę" - podkreślił.
Nawrocki poinformował, że 28 sierpnia w MIIWŚ o godz. 12 odbędzie się prezentacja fragmentów butów Danuty Siedzikówny "Inki".
"Zostały one znalezione podczas prac archeologicznych Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka w 2014 r. Podeszwy i część butów odkryto w trumnie ze szczątkami +Inki+" - opowiedział.
Dyrektor MIIWŚ przypomniał o dramatycznych, ostatnich chwilach życia "Inki" rozstrzelanej na kilka dni przed 18. urodzinami. "Pluton egzekucyjny nie strzelił do niej. Ona przeżyła pierwszą salwę, dopiero dowódca plutonu egzekucyjnego podszedł do niej i ją zastrzelił. A ona wspólnie z +Zagończykiem+ wykrzyknęli w momencie śmierci: +Niech żyje Polska+, a +Inka+ wykrzyknęła jeszcze: +Niech żyje Łupaszka+" - dodał.
Uroczysty pogrzeb państwowy Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza, bohaterów antykomunistycznej konspiracji, zamordowanych w 1946 r., odbył się 28 sierpnia 2016 r. na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ pat/