Ponad 120 prac Wojciecha Weissa – szkice, rysunki, akwarele i obrazy olejne z wczesnych lat twórczości młodopolskiego artysty można oglądać na wystawie otwartej w środę w Muzeum Podgórza w Krakowie.
"Patrząc na nie można dostrzec jak rozwijał się warsztat malarza, jak dochodził on do mistrzostwa" - powiedziała PAP kurator ekspozycji Katarzyna Bury.
Zaliczany do grona największych młodopolskich artystów Wojciech Weiss (1875-1950) był malarzem, grafikiem, studentem, profesorem i rektorem krakowskiej ASP. Urodzony na emigracji w Rumunii, w młodości przeniósł się do Płaszowa i Podgórza, a później zamieszkał w Krakowie, z którym związany był do śmierci.
Ulice, zaułki, podwórza oraz mieszkańcy Podgórza byli częstym motywem w twórczości Weissa. "Przez pierwsze lata po przyjeździe z Rumunii Wojciech Weiss maszerował ze szkicownikiem po Podgórzu i uczył się malować, patrząc na architekturę i przyrodę. Udało nam się rozszyfrować kilka miejsc, w których powstały te obrazy" – wyjaśniła Katarzyna Bury.
Weiss namalował m.in. stacje kolejowe w Płaszowie i Swoszowicach, cegielnię, nieistniejący most Podgórski i pierwszy kościół pw. św. Józefa. Wielokrotnie wracał do tych samych miejsc i uwieczniał je o różnych porach roku, w zmiennej aurze i oświetleniu. W wielu jego pracach – zwłaszcza w akwarelach – króluje natura.
Artysta mieszkał w kamienicy pomiędzy kościołem i cmentarzem w Podgórzu, dlatego widywał kondukty pogrzebowe i ten temat wracał w jego twórczości. Na wystawie można zobaczyć zdjęcie przedstawiające kobietę niosącą na ramieniu trumnę, które zrobił artysta i które wykorzystał, by wykonać szkic, akwarelę i obraz.
Jak podkreśliła Katarzyna Bury, choć Weiss był zafascynowany Janem Matejką i historyzmem w sztuce sam we wczesnej twórczości nie dokumentował zabytków i architektury Podgórza. "Artystę interesowało wtedy coś innego: zaułki, podwórka, ulice, życie miasta oraz natura, którą bardzo cenił i często o niej pisał” - powiedziała kurator.
Wchodząc na wystawę "Podgórze Wojciecha Weissa" zwiedzający zobaczą odlane w brązie popiersie malarza wykonane przez innego wybitnego artystę – Xawerego Dunikowskiego.
Prace Weissa podzielono według motywów przewodnich: pejzaż miejski, naturę, kolej. Zwiedzający zobaczą także kilka pamiątek związanych z artystą: paletę malarską, której używał i jego legitymację studencką.
Każda z sal wystawowych nieprzypadkowo ma inny kolor i każda została opatrzona inną nutą, bo Wojciech Weiss był synestetą - uważał, że każdemu dźwiękowi odpowiada określony kolor i czasem zapisywał na obrazach pięciolinię z nutami a obok barwy. Sam grał na skrzypcach i rodzice wróżyli mu raczej karierę muzyka niż malarza. W ostatniej z sal zwiedzający będą mogli zagrać na niewielkim pianinie, a wtedy umieszczona na ścianie instalacja zostanie podświetlona tak, jak widział kolory dźwięków Wojciech Weiss.
Wystawa potrwa do 30 maja, ale część obiektów – akwarele na papierze – ze względów konserwatorskich po pewnym czasie zostanie zastąpiona kopiami lub innymi pracami.
Ekspozycję mogą zwiedzać osoby niesłyszące, bo część treści jest przełożona na Polski Język Migowy oraz niedowidzące i niewidzące – dla nich przygotowana została audiodeskrypcja, czyli specjalny wizualny opis obrazów oraz dodatkowe pomoce dotykowe m.in. szkatułki, w których znajdują się akcesoria używane w różnych technikach malarskich: pastele, akwarele, ołówek a także efekt ich użycia.
Na wystawie pokazane są dzieła Weissa ze zbiorów: Muzeum Krakowa, Muzeum Fundacji Wojciecha Weissa, rodzinnych kolekcji spadkobierców artysty, Muzeum Narodowego w Krakowie, krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Muzeum Chopina oraz Muzeum Literatury w Warszawie, Muzeum Narodowego w Poznaniu oraz Fundacji im. Raczyńskich przy Muzeum Narodowym w Poznaniu.
Wystawie towarzyszyć mają m.in. oprowadzania kuratorskie i zajęcia edukacyjne dla dzieci, które będą organizowane w zależności od sytuacji pandemicznej.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ pat/