Kościołowi katolickiemu w Polsce potrzebna jest wielka duchowa odnowa, a także reanimacja naszych pasterskich serc, zagrożonych zatwardziałością i zapomnieniem, do czego miało ono służyć - powiedział w niedzielę asystent krajowy Akcji Katolickiej bp Mirosław Milewski.
W przypadającą w Kościele uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w stołecznej bazylice Świętego Krzyża odbyła się msza św. w intencji członków Akcji Katolickiej z okazji jej święta patronalnego. Mszy św. przewodniczył asystent krajowy Akcji Katolickiej bp Mirosław Milewski.
W homilii przyznał on, że ostatni rok z powodu pandemii okazał się trudnym czasem, który zrodził u ludzi wiele pytań egzystencjalnych. "Jak Izraelici w czasach Ezechiela – wierzący zadawali i zadają sobie te same pytania: dlaczego to wszystko na nas przyszło? Czym zasłużyliśmy sobie na takie dzieje? Czy nie na darmo uwierzyliśmy naszemu Pasterzowi i Królowi?" - zwrócił uwagę duchowny.
Podkreślił, że "potrzebna jest Kościołowi katolickiemu w Polsce wielka duchowa odnowa, a także reanimacja naszych pasterskich serc, zagrożonych ewangeliczną chorobą, nazwaną przez Chrystusa: zatwardziałością serca, zapomnieniem, do czego miało ono służyć pasterzowi".
"Czy wydarzenia mijającego roku, które miały miejsce we wspólnocie Kościoła, nie powinny bardziej zaniepokoić nas, pasterzy, niż owce? Czy nie za bardzo pokładaliśmy ufność w sprawowanych przez nas obrzędach, a zatraciliśmy z oczu pojedynczych owiec stada?" - zachęcał do refleksji asystent krajowy Akcji Katolickiej. Zaznaczył jednocześnie, że bez nawrócenia pasterzy, "może się okazać, że w oczach owiec staniemy się niewiarygodni".
Hierarcha podkreślił, że królestwo Chrystusa – Króla Wszechświata jest "królestwem prawdy i życia, królestwem świętości i łaski, królestwem sprawiedliwości, miłości i pokoju".
Zwrócił uwagę na wkład powołanej 90 lat temu do istnienia AK w kształtowanie polskiego życia społecznego. Zaznaczył, że Bóg nieustannie liczy na członków AK. "Bez was nic nie uczynimy w owczarni Kościoła!" - oświadczył bp Milewski.
Przypomniał on również wkład św. Jana Pawła II w odnowienie AK po 1989 r., której patronem stał się w 2017 roku. "Przewodził owczarni Kościoła powszechnego przez blisko 27 lat, pozostawiając po sobie niezatarty ślad dobra, prawdy i piękna" - powiedział bp Milewski.
Zaznaczył, że Kościół w nieomylny sposób orzekł, że droga życia papieża "była heroicznym wypełnianiem cnót chrześcijańskich". "Był dobrym pasterzem, z sercem otwartym dla każdego człowieka" - podkreślił biskup.
"Kiedy wokół nas słyszymy słowa podważające jego świętość, idźmy za drogą, którą kroczy Kościół od dwudziestu wieków, wynosząc do chwały ołtarzy ludzi prawdziwie heroicznych, odważnych, zaprzyjaźnionych z Bogiem" - zaapelował bp Milewski. Dodał jednocześnie, że "kanonizacja nie oznaczała orzeczenia o nieomylności człowieka w każdej sferze, a była wskazaniem, że stali się oni ludźmi Boga".
"Jako Akcja Katolicka w Polsce czujemy to szczególne zobowiązanie, by przypominać, chronić i szerzyć dzieło świętego Papieża Polaka. Nie musimy go bronić, bo w jego obronie wystąpił sam Chrystus, gdy nieomylnie przez papieży, swoich zastępców na ziemi, orzekł jego świętość. Bardziej musimy bronić nas samych, byśmy wśród ludzkich argumentów nie zatracili wiary w świętość ludzi, z których każdy był grzesznikiem" - powiedział asystent krajowy Akcji Katolickiej.
W Polsce Akacja Katolicka działa od 1930 r. Pierwszy oficjalny jej statut został zredagowany przez prymasa Augusta Hlonda i zatwierdzony przez papieża Piusa XI pismem Sekretariatu Stanu z 27 listopada. Po latach przerwy, spowodowanych rządami komunistów, stowarzyszenie zostało reaktywowane na wyraźne życzenie papieża św. Jana Pawła II, wyrażone wobec polskich biskupów podczas wizyty ad limina w lutym 1993 r. Pierwsze struktury zaczęły powstawać już rok później. Obecnie do Akcji Katolickiej w Polsce należy ok. 25 tys. osób. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mhr/