Prawda o zbrodniach totalitaryzmów – sowieckiego i niemieckiego – oraz ich potępienie powinny być fundamentem, na którym opierają się edukacja historyczna społeczeństw i stosunki między narodami – napisał IPN w opublikowanym w czwartek na swojej stronie komunikacie.
Jak zaznaczono, odnosi się on do pojawiających się w Rosji "prób fałszowania prawdy o sowieckich zbrodniach".
"W nawiązaniu do ponownie pojawiających się w Rosji prób fałszowania prawdy o sowieckich zbrodniach Instytut Pamięci Narodowej przypomina fakty: 23 sierpnia 1939 – sowiecko-niemiecki pakt Ribbentrop-Mołotow przygotowuje agresję na Polskę i na wolne kraje Europy: Finlandię, Litwę, Łotwę, Estonię i Rumunię. Wrzesień 1939 – Niemcy i Związek Sowiecki atakują Polskę. Jej terytorium dzielą między siebie. 5 marca 1940 – władze sowieckie zatwierdzają plan wymordowania przetrzymywanych przez NKWD polskich oficerów zawodowych WP i rezerwistów, policjantów, żołnierzy KOP oraz służby więziennej” – napisano w komunikacie.
Przypomniano, że 22 marca 1940 r. Ławrientij Beria wydał tajny rozkaz, który stał się podstawą do wymordowania tysięcy Polaków z więzień na okupowanych przez ZSRS ziemiach wschodniej Polski. „Kwiecień i maj 1940 – NKWD w codziennych zbrodniach morduje co najmniej 21 768 jeńców z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku oraz więzień na terenie okupowanych przez ZSRS ziem wschodniej Polski. Równolegle rodziny mordowanych NKWD deportuje do łagrów i w głąb Związku Sowieckiego” – podkreślono.
„11 kwietnia 1943 – Niemcy informują o odnalezieniu w Katyniu grobów polskich oficerów wymordowanych przez Sowietów. 25 kwietnia 1943 – ZSRS zrywa stosunki z Polską. 1944 – ZSRS ponownie włącza ziemie wschodnie RP w swoje granice. 1945 – z całej reszty Polski ZSRS tworzy kraj satelicki, w którym stacjonują sowieckie garnizony, a władzę sprawują komunistyczni nominaci Moskwy. 1945-46 – ZSRS próbuje doprowadzić do skazania niewinnych ludzi za popełnioną przez NKWD Zbrodnię Katyńską. Sami Sowieci kwalifikują Katyń jako ludobójstwo. Kiedy przesłuchania zaczynają ujawniać fałszywe podstawy sowieckich oskarżeń, Rosjanie pomijają Zbrodnię Katyńską w akcie oskarżenia” - zaznaczono.
Zwrócono też uwagę, że w 1959 r. na wniosek szefa KGB Aleksandra Szelepina Nikita Chruszczow wyraził zgodę na zniszczenie akt osobowych zamordowanych oficerów. „1969 – KGB próbuje zniszczyć szczątki Polaków pochowanych w Piatichatkach pod Charkowem poprzez zalanie grobów ługiem. 13 kwietnia 1990 – ZSRS przyznaje w oficjalnym komunikacie, że Zbrodni Katyńskiej dokonało sowieckie NKWD” – zaakcentowano w komunikacie.
„3 listopada 1990 – prezydent ZSRS Michaił Gorbaczow wydaje polecenie organom naukowym, policyjnym i wojskowym, by w celach politycznych wskazać wydarzenia, które będą wykorzystane przeciw Polsce, aby zneutralizować międzynarodowy wydźwięk przyznania się do mordu. Od tej pory pojawia się w działaniach rosyjskiej dyplomacji i mediów fałszywa narracja na temat jeńców wojny polsko-bolszewickiej 1920, zmarłych w obozach jenieckich z przyczyn naturalnych (tak jak jeńcy w różnych państwach europejskich, w tym – w Rosji sowieckiej) jako o ofiarach zbrodni. W ten sposób Rosjanie próbują wykreować propagandowy anty-Katyń” - napisano.
Jak dodano, jeśli nie chcemy powtórzenia kataklizmu II wojny światowej „prawda o zbrodniach totalitaryzmów – sowieckiego i niemieckiego – oraz ich potępienie powinny być fundamentem, na którym opierają się edukacja historyczna społeczeństw i stosunki między narodami”.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział na środowej konferencji, że nie doszło do przewartościowania wydarzeń w Katyniu, dlatego - jego zdaniem - "nie ma powodu do dyskusji". Oświadczył także, że Katyń jest "trudnym i wielowymiarowym tematem". Jednocześnie zarzucił Polsce "zamykanie oczu na to, co wydarzyło się we wspólnej historii" Polski i Rosji. Wspomniał też o "ostatnim wspólnym wydarzeniu" polsko-rosyjskim poświęconym upamiętnieniu Katynia; powiedział, że wówczas wyrażone zostały wszystkie oceny na ten temat.
Agencja TASS przypomniała w tym kontekście, że we wrześniu 2009 r. obecny prezydent, a wówczas premier Rosji Władimir Putin złożył wizytę w Polsce, gdzie uczestniczył w obchodach związanych z 70. rocznicą wybuchu II wojny. Według słów Pieskowa, "tam zabrzmiały wszystkie oceny, tam zbierali się wszyscy historycy i obecny był prezydent Federacji Rosyjskiej" i "należy się orientować na te wszystkie oceny".
Jednocześnie rzecznik Putina zarzucił stronie polskiej, że - jak to ujął - "często zamyka oczy na to, co wydarzyło się w naszej wspólnej historii, i skłonna jest, by a priori mieć wrogie nastawienie i zaprzeczać realiom". Jak ocenił, "można tylko ubolewać w tej kwestii".
Wcześniej ambasada RP w Moskwie oświadczyła, że na konferencji zorganizowanej niedawno przez Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (RWIO) padły wypowiedzi "dążące do zakłamania faktów związanych ze Zbrodnią Katyńską w Twerze i Miednoje".
Ambasada wskazała, że uczestniczący w konferencji jeden z deputowanych niższej izby parlamentu Rosji, Aleksiej Czepa, oświadczył, że jest gotowy inicjować anulowanie uchwały na temat Katynia przyjętej w 2010 r. Uchwała ta potwierdzała odpowiedzialność ZSRR za zbrodnię katyńską i zawierała jej potępienie. Dokument z 2010 r. wskazywał też, że zbrodnia ta została dokonana na rozkaz Józefa Stalina.
Ambasada RP zaznaczyła, że uczestnicy konferencji RWIO podawali w wątpliwość zasadność umiejscowienia tablic upamiętniających polskich jeńców obozu ostaszkowskiego, znajdujących się na terenie monastyru Niło-Stołobieńskiego w obwodzie twerskim. Na konferencji padły stwierdzenia, że "nie ma przesłanek prawnych i historycznych", by tablice znajdowały się w tym miejscu - wskazała ambasada w komunikacie. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ aszw/