„Niepewność towarzysząca naszym działaniom była wyjątkowo dojmująca, zaś wymuszone pandemią ograniczenia w najlepszym przypadku prowadziły do zmiany terminów wystaw, w najgorszym – do ich odwołania” – podsumowało mijający rok Muzeum Sztuki w Łodzi.
"Planując, nigdy nie ma się pewności, że wszystko uda się zrealizować, jednak w mijającym roku niepewność towarzysząca naszym działaniom była wyjątkowo dojmująca. Wymuszone pandemią ograniczenia, łącznie z koniecznością całkowitego zamknięcia muzeum, w najlepszym przypadku prowadziły do zmiany terminów wystaw, w najgorszym – do ich odwołania. Ten los spotkał dwa największe przedsięwzięcia planowane przez Muzeum Sztuki na 2020 rok - kongres CIMAM - International Committe for Museums and Collections of Modern Art oraz międzynarodowy projekt +Awangardowe muzeum+. Oba odbędą się jesienią 2021 roku" - przekazali muzealnicy w komunikacie przesłanym PAP.
Wśród wystaw, które udało się zrealizować, była "Teresa Tyszkiewicz: dzień po dniu" – pierwsza retrospektywa twórczości niedawno zmarłej artystki, w której znalazły się m.in. tworzone przez nią od lat 80. monumentalne obrazy szpilkowe. Neoawangardzie była poświęcona "GALERIA WYMIANY. Organica (zapisy mechaniczno-biologiczne), 1958-2020". W jej centrum znalazły się prace współtwórcy legendarnej galerii, pioniera sztuki nowych mediów, Józefa Robakowskiego. Ekspozycji towarzyszył festiwal performensów i akcji inspirowany dokonaniami Galerii Wymiany.
Z kolei wystawa "Notes ryski. Śladem linii Wacława Szpakowskiego" przybliżała sylwetkę artysty, który samodzielnie doszedł do sztuki abstrakcyjnej już w pierwszej dekadzie XX wieku. W owym czasie Szpakowski mieszkał w Rydze, co stało się pretekstem do realizacji projektu opierającego się na dialogu jego oryginalnych dzieł z twórczością łotewskich i polskich artystów późniejszych pokoleń.
Łódzkie Muzeum Sztuki we współpracy z Fundaçao de Serralves, Museu de Arte Contemporânea zorganizowało też - mimo trudności spowodowanych pandemią - kolejną odsłonę projektu "R. H. Quaytman. Słońce nie porusza się. Rozdział 35". Ta dialogująca z twórczością Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego wystawa, którą amerykańska malarka R. H. Quaytman przygotowała w 2019 roku specjalnie dla ms1 w Łodzi, została pokazana w portugalskim Porto.
Z kolei oparta na zbiorach francuskiego kolekcjonera Antoine'a de Galberta, współorganizowana z Fotofestiwalem, wystawa "Płonący dom" stanowiła memento dla cywilizacji niszczonej katastrofami, ludzkim egoizmem i okrutnymi konfliktami.
W reakcji na pandemiczne zakazy muzeum przeniosło swoje działania do internetu. Był wśród nich projekt "Praca = dokumentacja wyobraźni" nawiązujący do akcji węgierskiego historyka sztuki László Bekego. W 1971 roku Beke wysłał do grupy znajomych artystów listy zaproszające do reakcji na hasło "Praca = dokumentacja wyobraźni". Odpowiedzi złożyły się na istotną dla sztuki konceptualnej kolekcję świadczącą o żywotności nieformalnych relacji artystycznych. Muzeum Sztuki z Łodzi – powtarzając ten gest – poprosiło mailowo współpracujących z nim artystów i artystki o reakcję na to samo hasło. Ich odpowiedzi stały się wizualnym komentarzem do czasów izolacji.
Pandemia uniemożliwiła twórcom uczestniczenie w rezydencjach artystycznych, dlatego muzeum stworzyło nową ich formę, czyli "instarezydencje". Młode twórczynie uczestniczące w projekcie "Zapisz jako wersję roboczą / Save as draft", używając narzędzi, takich jak: posty, tagi, relacje na żywo, filtry poszerzonej rzeczywistości (AR), gify czy krótkie filmy, testowały bazę danych, jaką są zasoby łódzkiego muzeum. Potraktowały Instagram jako cyfrowe laboratorium, zbiory jako tytułowe "wersje robocze" swoich praktyk, a profil instagramowy muzeum – jako miejsce tych nietypowych rezydencji.
Do internetu przeniosły się także m.in. towarzyszące wystawom dyskusje i spotkania oraz koncerty, wernisaże i zdygitalizowane fragmenty wystaw, jak również zajęcia edukacyjne.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ aszw/