Święto Chrztu Polski może przynieść narodowi, państwu i Kościołowi wielkie pożytki – mówił metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga w środę w Lublinie, gdzie odebrał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Nagrodę im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Metropolita w swoim wystąpieniu nawiązał do obchodzonego w środę Święta Chrztu Polski, ustanowionego przez Sejm w 2019 r. jako święto państwowe upamiętniające datowany na 14 kwietnia 966 r., przyjęty przez księcia Mieszka I, chrzest Polski, który uważa się za symboliczny początek państwa polskiego i chrześcijaństwa w Polsce.
„Jest faktem, że uczymy się tego święta, ale warto się tego święta uczyć, bo ono w nowym czasie może przynieść i narodowi, i państwu, i Kościołowi wielkie pożytki” – powiedział abp Dzięga.
Jak podkreślił, chrzest jest najbardziej istotnym źródłem „naszego narodowego bytowania i pielgrzymowania”, choć jak zaznaczył „rozpoznaliśmy się jako naród chrześcijański w czasie pierwszych kilku pokoleń po chrzcie Mieszkowym”, bo był to pewien proces.
Metropolita przypomniał, że w czasie, gdy Mieszko I przyjął chrzest, standardowym było wchodzenie w struktury chrześcijaństwa poprzez cesarstwo niemieckie, ale on podjął decyzję, że „zaprasza chrześcijaństwo z południa”, gdzie była obecna duchowość kształtowana pod wpływem działalności misjonarzy - świętych Cyryla i Metodego, którzy wskazywali m.in. na „autonomiczne uporządkowanie spraw Bożych w relacji do spraw świeckich”.
„Cyryl i Metody są jakby do dzisiaj patronami tej myśli o autonomii porządku świeckiego, doczesnego, państwowego i autonomii spraw bożych. Przy tym nie mówimy o rozdziale, mówimy o autonomii decyzji, autonomii pewnych metod, autonomii dóbr, autonomii celów, z której wyrasta mądra, dopełniająca się współpraca tych obu porządków” – mówił metropolita.
Abp Dzięga zaznaczył, że chrześcijaństwo ze struktur niemieckich rozszerzając się także na słowiańskie ziemie, „patrzyło na tereny, gdzie nie było chrześcijaństwa, jako na tereny niczyje - +nie ma chrztu, to nie ma nic+ - więc można wchodzić, zabijać, wypalać miejscowości, budować nowe grody i nowe miasta zakładając dopiero teraz nowy ład”.
„Cyryl i Metody przyszli do środkowej Europy z propozycją, z ofertą. Tu jest kultura, tu jest administracja, gospodarka, polityka, historia, a my chcemy tylko dodać chrześcijaństwo, dodać Ewangelię, dodać miłość, sakramentalną łaskę” - tłumaczył metropolita szczecińsko-kamieński. Jego zdaniem Mieszko I, który „na te tory wprowadził ojczyste dzieje na całe pokolenia” zasługuje na miano „polityka tysiąclecia”.
„Nie lękajmy się, aby w nowy czas, niełatwy czas, czas zmagania, patrzeć z odwagą i po bożemu. Cyryl i Metody już nas nauczyli, że warto odważnie mówić prawdę i służyć tej prawdzie na co dzień, i bronić ją nawet za to cierpiąc” – apelował abp Dzięga.
Abp Dzięga odebrał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Nagrodę im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia. Nagrodę tę corocznie przyznaje Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa KUL za wybitne osiągnięcia naukowe, dydaktyczne, organizacyjne i zawodowe mające na celu szerzenie zasad katolickich w duchu „Deo te Patriae” (Bogu i Ojczyźnie). „Zarząd stowarzyszenia na posiedzeniu 20 listopada 2020 r. jednomyślnie postanowił przyznać nagrodę abp Andrzejowi Dziędze” – poinformował przewodniczący stowarzyszenia, prorektor KUL ks. prof. Mirosław Sitarz.
Laudację z okazji wręczenia nagrody abp. Dziędze wygłosił były poseł Jan Łopuszański.
Uroczystość wręczenia nagrody poprzedziła konferencję naukową pod hasłem „Posłannictwo Kościoła względem Narodu”. Z powodu obostrzeń pandemicznych wręczenie nagrody i konferencja były transmitowane on-line.
W styczniu 2020 r. Nagrodę im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego otrzymał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski a także przewodniczący polskiej sekcji organizacji międzynarodowej Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło. (PAP)
Autorka: Renata Chrzanowska
ren/ krap/