Beatyfikacja ks. Jana Franciszka Machy - śląskiego duchownego straconego w 1942 r. przez hitlerowców - odbędzie się 20 listopada w katowickiej katedrze Chrystusa Króla - poinformowała w środę Archidiecezja Katowicka. Pierwotnie uroczystość była planowana na październik ub. roku.
Nowy termin beatyfikacji zaaprobował papież Franciszek, a datę potwierdził Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej. Mszy beatyfikacyjnej będzie przewodniczył prefekt watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.
Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc podkreśla, że beatyfikacja jest bardzo ważnym wydarzeniem dla lokalnego Kościoła. "Mam nadzieję, że to wydarzenie stanie się okazją do wzmocnienia wiary i ożywienia życia religijnego w naszej archidiecezji w tym niełatwym czasie wychodzenia z pandemii" - powiedział arcybiskup.
Zgodnie z wcześniejszym planem, ks. Jan Macha miał być beatyfikowany 17 października ub. roku. Mszy beatyfikacyjnej, do której przygotowania były już bardzo zaawansowane, miał przewodniczyć ówczesny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Becciu, z którym także konsultowano zmianę terminu uroczystości, z powodu sytuacji epidemicznej przeniesionej na rok 2021. Teraz Watykan potwierdził datę mszy beatyfikacyjnej.
"Cieszę się, że nasz Hanik (tak nazywany był ks. Macha - PAP) zostanie ogłoszony błogosławionym. Długo na to czekał, my zresztą także" - powiedział metropolita katowicki.
Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Damian Bednarski ocenił, że czas pandemii był nauką cierpliwości. "Czekaliśmy więc cierpliwie na decyzję w sprawie daty beatyfikacji. Teraz prośmy Opatrzność, żebyśmy mogli bez przeszkód uczestniczyć w wyniesieniu na ołtarze męczennika z Górnego Śląska. Potrzebne nam są trwałe punkty odniesienia i wyraźne świadectwo tych, którzy oddali życie z miłości do Chrystusa. To może pomóc nam odnowić zapał wiary" – powiedział postulator, cytowany w środowym komunikacie katowickiej kurii.
Na szczeblu diecezjalnym proces beatyfikacyjny ks. Jana Machy rozpoczął się w 2013 r. i trwał do 5 września 2015 r. Następnie dokumentacja została złożona w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 16 marca 2016 akta sprawy zostały publicznie otwarte i rozpoczął się rzymski etap procesu beatyfikacyjnego.
28 listopada 2019 r. papież Franciszek zaaprobował dekret potwierdzający męczeństwo ks. Machy. Tym samym zakończył się trwający sześć lat proces beatyfikacyjny. Podczas postępowania procesowego zgromadzoną dokumentację analizowało kilka watykańskich gremiów: komisja historyczna, komisja teologów, komisja biskupów i kardynałów. Wszystkie one pozytywnie wypowiedziały się o tzw. positio. Następnie papież zaaprobował dekret o męczeństwie śląskiego księdza, potwierdzając, że był on prześladowany za wiarę.
Zgodne z praktyką ostatnich lat, beatyfikacje najczęściej odbywają się na terenie diecezji pochodzenia kandydatów na ołtarze. Ks. Macha przyjął święcenia kapłańskie 25 czerwca 1939 r. w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach, a 3 grudnia 1942 r. został zgilotynowany w katowickim więzieniu przy ul. Mikołowskiej - stąd miejscem beatyfikacji będą Katowice.
Ks. Jan Macha urodził się 18 stycznia 1914 r. w Chorzowie Starym. Po wyświęceniu na księdza najpierw pracował w swojej rodzinnej parafii, a 1 września 1939 r. został wikarym w parafii św. Józefa w Rudzie Śląskiej. Jako kapłan zaczął pomagać ofiarom hitlerowskiego terroru. Rodzinom rozstrzelanych, aresztowanych i wywiezionych do obozów koncentracyjnych organizował pomoc materialną i duchową. Zaangażował się też w działalność studentów i harcerzy związanych z konspiracją. Priorytetem była dla niego opieka społeczna.
Aktywność charytatywna księdza Machy nie uszła uwagi Niemców. Mimo ostrzeżeń nie przerwał działalności. We wrześniu 1941 r. został aresztowany na katowickim dworcu. Podczas licznych przesłuchań był torturowany, ale się nie załamał. Pocieszał kolegów, podtrzymywał ich na duchu, dużo się modlił, prosił Boga o przebaczenie oprawcom.
17 lipca 1942 r. przed sądem specjalnym odbyła się rozprawa. Ks. Macha i kleryk Joachim Guertler zostali skazani na śmierć przez ścięcie. "Żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali" – pisał do rodziny ks. Macha.
Wyrok wykonano przez ścięcie gilotyną 3 grudnia 1942 r. w katowickim więzieniu przy ul. Mikołowskiej. Do dziś nie jest pewne, gdzie wywieziono ciało duchownego. Prawdopodobnie spalono je w krematorium obozu Auschwitz. Gilotynę można dziś oglądać w Muzeum Śląskim w Katowicach.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ krap/