Na Świętej Górze Grabarce (Podlaskie) rozpoczęły się obchody Święta Przemienienia Pańskiego, najważniejszego w tym prawosławnym sanktuarium. W środę po południu dotarły tam ostatnie piesze pielgrzymki, w tym największa w kraju grupa pątników z Białegostoku.
W czwartek głównym uroczystościom przy ołtarzu polowym przewodniczyć będzie zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP) metropolita Sawa.
Tradycyjnie przybywają w tym czasie do sanktuarium na Grabarce rzesze wiernych, w tym uczestnicy pieszych pielgrzymek z różnych miejsc w kraju. Były to m.in. grupy z Sokółki, Jabłecznej, Bielska Podlaskiego i Hajnówki. Była też np. grupa pielgrzymów z polskiej parafii prawosławnej w Brukseli; przeszli oni pieszo trasę z Siemiatycz.
W środę po południu na Grabarkę dotarła pielgrzymka z Białegostoku, która odbyła się w tym roku 36. raz. Jej organizatorem było Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Białostocko-Gdańskiej. Ze stolicy województwa podlaskiego wyruszyło w niej ok. dwustu osób, kolejne dołączyły na trasie, której pokonanie zajęło 5 dni.
Po rocznej przerwie związanej z pandemią koronawirusa, odbyła się pielgrzymka służb mundurowych, której uczestnicy spotykali się w Siemiatyczach i stamtąd szli – liczącą kilkanaście kilometrów – trasą na Grabarkę.
Przed inauguracją obchodów w środowe popołudnie w sanktuarium nie było jeszcze tłumów, ale większej liczby wiernych policja, która monitoruje ruch i obłożenie parkingów, a gdy trzeba kieruje też ruchem, spodziewa się wieczorem.
Góra Grabarka z małą cerkwią na wzgórzu i założonym w 1947 r. żeńskim klasztorem, to dla prawosławnych miejsce święte. Ma dla nich takie znaczenie jak Częstochowa dla katolików. Często nazywana jest też wzgórzem krzyży, z racji krzyży wotywnych, przynoszonych i ustawianych na wzgórzu przez wiernych. Przez lata ustawiono ich na Grabarce tysiące.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne na terytorium Polski znalazły się w granicach ZSRR.
Po dojściu lub przyjeździe do monasteru tradycyjnie wiele osób gromadzi się przy kapliczce z cudownym źródłem u podnóża Świętej Góry. Wierzą, że tamtejsza woda ma moc uzdrawiania. Przemywają twarze i chore, bolące miejsca, a mokre chusteczki zostawiają przy kapliczce z przekonaniem, że zostawiają tam też swoje choroby. Wielu uczestników pieszych pielgrzymek na kolanach, modląc się, obchodzi małą cerkiew na wzgórzu.
Przedstawiciele PAKP liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób; największe ich skupiska są w województwie podlaskim. Według danych GUS – uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne – w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Cerkwi w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ mhr/