Wybór św. Jana Pawła II na papieża był największym ciosem dla komunizmu po II wojnie światowej – ocenił w czwartek w mieście Mariapocs szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas, podkreślając, że spuściznę św. Jana Pawła II trzeba pielęgnować.
Dziedzictwo św. Jana Pawła II wspominano w czwartek na konferencji z okazji 30. rocznicy odwiedzenia przez niego miasta Mariapocs na wschodzie Węgier, które jest centrum pielgrzymkowym. Konferencję zorganizowała Metropolia Greckokatolicka oraz greckokatolickie Stowarzyszenie Hieroteusza.
Gulyas zaznaczył, że w sensie społecznym największym osiągnięciem św. Jana Pawła II było przyczynienie się do zmiany ustrojowej i pokazanie, że zmiana ta może być udana, jeśli Kościoły są silne i zachowują swoją duchowość, którą chciał zniszczyć komunizm.
Jak podkreślił, św. Jan Paweł II zdawał sobie sprawę, że Europa Wschodnia potrzebuje wolności i jedności. Przypominając, że odbył on 104 pielgrzymki apostolskie, Gulyas zaznaczył, że teraz tysiące kościołów strzegą pamięci o nim, a ludzie chowają go w sercu, nawet jeśli nie są katolikami.
Podczas konferencji, która potrwa dwa dni, ambasador RP na Węgrzech Jerzy Snopek zaznaczył, że chrześcijaństwo jest ważnym filarem tożsamości europejskiej.
Św. Jan Paweł II był na Węgrzech dwukrotnie: w sierpniu 1991 r. i we wrześniu 1996 r.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ akl/