O inwestowaniu w budowanie kompetencji przyszłości wśród uczniów mówiła w środę w Poznaniu pełnomocniczka rządu ds. GovTech i pełnomocniczka MEiN ds. Transformacji Cyfrowej Justyna Orłowska. Dodała, że do polskich szkół w ramach projektu Laboratoria Przyszłości trafi 1 mld zł.
W trakcie odbywającego się od środy w Poznaniu kongresu Impact'21 pełnomocniczka prezesa Rady Ministrów ds. GovTech i pełnomocniczka Ministra Edukacji i Nauki ds. Transformacji Cyfrowej Justyna Orłowska podkreśliła, że budowanie kompetencji przyszłości jest kluczowe nie tylko z perspektywy wsparcia branży sektorów kreatywnych, ale także wyposażenia uczniów w kompetencje do sprostania wyzwaniom przyszłości i zmieniającego się rynku pracy.
Orłowska wskazała, że kompetencje przyszłości to m.in. umiejętność pracy zespołowej, krytyczne myślenie, kreatywność i interdyscyplinarność. Jak tłumaczyła, "kompetencje przyszłości to – w wielkim skrócie - kompetencje umożliwiające pozyskiwanie nowych kompetencji".
"Realizujemy je poprzez pracę zespołową, bo tak naprawdę najwięcej uczymy się od siebie i na to wskazują wszystkie badania, że właśnie dlatego warto przyjść do szkoły i być na miejscu. Następną taką kompetencją jest oczywiście kompetencja interdyscyplinarnego łączenia różnych obszarów, które pozornie są niepołączone, a de facto okazuje się, że są połączone ze sobą i mogą tworzyć coś więcej" – mówiła.
Dodała, że nauka krytycznego myślenia realizowana jest już od kilku lat, "natomiast o tym nie można nigdy zapominać - zwłaszcza w tym świecie, kiedy mieliśmy do czynienia z infodemią, pandemią dezinformacyjną – to jest bardzo ważne".
Orłowska podkreśliła, że jednym z projektów są Laboratoria Przyszłości, na które – jak wskazała – polskie szkoły otrzymają 1 mld zł.
"Laboratoria Przyszłości, czyli nowoczesne technologie dla szkół, to 1 mld zł dla wszystkich szkół podstawowych w Polsce na drukarki 3D, mikrokontrolery z lutownicami, sprzęt do nagrywania. Tak naprawdę mówimy tu o infrastrukturze, ale to jest tylko pretekst do tego, żeby faktycznie realizować kompetencje przyszłości" – zaznaczyła.
Dodała jednak, że nie chodzi o to, by po zakupie ta infrastruktura "stała w kącie i była nieużywana", lecz aby ją faktycznie wykorzystywać.
"Teraz przyjmujemy wnioski od szkół samorządowych. Za chwilę, ze względu na poprawki legislacyjne, szkoły niepubliczne też będą od przyszłego roku składały wnioski. Wszystko celem tego, abyśmy byli gotowi na przyszły rok szkolny" - powiedziała. I dodałam, że od przyszłego roku będzie wymóg, aby ten sprzęt wykorzystywać podczas zajęć. Wyjaśniła, że chodzi nie tylko o drukarki 3D, mikrokontrolery wraz lutownicami i sprzęt do nagrywania, ale także inne urządzenia z katalogu liczącego blisko 200 pozycji.
Justyna Orłowska zapewniła, że ten projekt ma wielki potencjał. Jak mówiła, "to jest taki pierwszy moment w historii Polski, taka inwestycja, która obejmuje tak naprawdę wszystkie szkoły podstawowe".
"Trzeba wykorzystać ten potencjał i chcemy go wykorzystać - oczywiście we współpracy z biznesem, z NGO-sami, ze społecznościami nauczycieli i edukatorów, bo naprawdę mamy świetne sieci takich bardzo proaktywnych nauczycieli, którzy robią genialną pracę, inspirują innych do działań, do czegoś więcej" – zaznaczyła.
Dodała, że ważne jest, aby odchodzić w szkołach od tzw. transmisyjnej edukacji na rzecz edukacji aktywizującej, czyli zachęcającej uczniów do kreatywności, poszukiwania nowych rozwiązań, do zdobywania wiedzy dzięki np. eksperymentom czy projektom interdyscyplinarnym.
Dwudniowy kongres Impact'21 na Międzynarodowych Targach Poznańskich poświęcony jest transformacji energetycznej, rozwojowi technologii cyfrowych, zrównoważonemu biznesowi, a także zdrowiu i wzmacnianiu pozycji kobiet w życiu publicznym. W dyskusjach, spotkaniach i debatach weźmie udział łącznie ok. 400 gości z Polski i zagranicy. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ mk/