Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” odrzuca propozycje MEiN dotyczące m.in. zmian czasu pracy i wynagrodzeń nauczycieli. Według oświatowej „S” resort edukacji całkowicie ignoruje albo pomija jej stanowiska i opinie zgłaszane w ostatnich miesiącach.
"Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ +Solidarność+ odrzuca w całości propozycje Ministerstwa Edukacji i Nauki przedstawione w trakcie posiedzenia Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty z dnia 22 października 2021 roku. Warunkujemy jednocześnie dalsze prowadzenie negocjacji od wywiązania się rządu z zobowiązania wyrażonego w pkt VI Porozumienia z 7 kwietnia 2019 r., tzn. zmiany systemu wynagradzania, polegającej na powiązaniu pensji nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej" - napisał przewodniczący KSOiW NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa w piśmie do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.
"Zaprezentowane rozwiązania osłonowe, będące konsekwencją planowanego przez resort edukacji zwiększenia pensum traktujemy, jako prowokację mającą na celu zerwanie rzeczywistych negocjacji z KSOiW NSZZ +Solidarność+" - wskazał.
Podkreślił, że Solidarność wielokrotnie artykułowała w debacie publicznej oraz w trakcie spotkań Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, że "nigdy nie zgodzi się na wyższy wymiar obowiązkowego wymiaru zajęć kosztem masowych zwolnień nauczycieli". "Kuriozalna w tym zakresie jest zwłaszcza propozycja dotycząca warunków przejścia na wcześniejszą emeryturę na podstawie art. 88 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela" - dodał.
Przypomniał, że oświatowa "S" od kilkunastu lat domaga się przywrócenia praw nabytych, w tym praw emerytalnych dla nauczycieli zatrudnionych przed 1999 rokiem "na zasadach obowiązujących przed dniem wejścia w życie negatywnej i sprzecznej z Konstytuują RP nowelizacji Karty Nauczyciela". "Zaprezentowana przez MEiN propozycja, polegająca na arbitralnym wydłużeniu okresu uprawniającego do przejścia na wcześniejszą emeryturę z 10 do 15 lat, nie tylko nie realizuje tego postulatu, lecz obejmuje swym zasięgiem jedynie niewielki ułamek nauczycieli poszkodowanych niekorzystnymi zmianami w przepisach warunkujących prawo do emerytury" - napisał Proksa.
Według niego propozycje MEiN, jeśli chodzi o czas pracy nauczycieli, "dowodzą z kolei tego, że resort edukacji całkowicie ignoruje albo pomija stanowiska i opinie naszego Związku zgłaszane w ostatnich miesiącach". Wskazał, że KSOiW NSZZ "Solidarność" już w piśmie do resortu z 8 października 2021 r. odrzuciła propozycję podniesienie dydaktycznego czasu pracy pracowników oświaty.
"W uzupełnieniu argumentacji przytoczonej we wspomnianym stanowisku należy podnieść, że tzw. godziny dostępności nauczyciela w szkole poprzez zaprezentowany przez MEiN na slajdach przedmiot (np. konsultacje z uczniami, przygotowanie akademii) oraz sposób rozliczenia (dziennik elektroniczny) stanowią de facto zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz" - wskazał Proksa.
Według niego, oznacza to zwiększenie obowiązkowego wymiaru godzin pracy w szkole łącznie o 12 godzin, wliczając w to planowane przez resort edukacji zwiększenie pensum o 4 godziny. "Pomysł tak znaczącego zwiększenia zajęć dydaktycznych nauczycieli jest bezprecedensowy od czasu uchwalenia ustawy Karty Nauczyciela w latach 80-tych ubiegłego wieku i będzie nieść nieodwracalne skutki dla polskiego sytemu oświaty w postaci lawinowych zwolnień z pracy, dewastacji prestiżu nauczyciela oraz obniżenia poziomu nauczania" - napisał szef oświatowej "S".
"Rekapitulując powyższe uważamy, że resort edukacji działa w złej wierze, pozorując jedynie konsultacje społeczne dotyczące propozycji zmian statusu zawodowego nauczycieli. Tym samym żądamy odniesienia się do naszych wcześniejszych wystąpień wraz z podaniem uzasadnienia prawnego oraz dokładnych skutków finansowych" - podkreślił.
W połowie września i w połowie października doszło do spotkań zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, w skład którego wchodzą przedstawiciele resortu edukacji, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i korporacji samorządowych. Na pierwszym z nich minister edukacji i nauki przedstawił propozycje zmian m.in. w czasie pracy i w wynagrodzeniu nauczycieli. Do kolejnego spotkania, tym razem w formule dwustronnej - rząd i związki zawodowe, ma dojść 18 listopada.
Po październikowym spotkaniu przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego, Forum Związków Zawodowych i Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" przekazali dziennikarzom, że kluczowe jest dla nich spotkanie z premierem na temat powiązania wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Podali, że od wyniku tego spotkania uzależniają powodzenie dalszych negocjacji z rządem.
"Wyjaśniliśmy naszym partnerom związkowcom i samorządowcom, że to są decyzje, które zapadają zdecydowanie wyżej niż w MEiN – bo dotyczą one nie samej woli, bo wola jest, ale reguł budżetowych, wydatkowych i pewnych kotwic, pewnych rozwiązań prawa budżetowego – również na szczeblu unijnym" – powiedział wówczas minister edukacji i nauki po zakończonym spotkaniu. Czarnek wskazał, że związki zawodowe "muszą już wypracowywać i rozwiązywać ten problem w centralach związkowych z premierem naszego rządu". "Pan premier Morawiecki będzie do takich rozmów przystępował z centralami związkowymi – zwłaszcza z Solidarnością" – zapewnił szef MEiN. Wyraził nadzieję na wypracowanie stanowiska rządowego i związkowego w krótkiej perspektywie czasowej.
Wrześniowe propozycje MEiN zakładają m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech – likwidację stopni stażysty i nauczyciela kontraktowego i wprowadzenie w ich miejsce jednego stopnia.
Resort zaproponował także podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22), a także wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy "do bycia dostępnym" dla uczniów i rodziców w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo.
MEiN zaproponowało też wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc., nauczyciela mianowanego – 181 proc., nauczyciela dyplomowanego – 219 proc. kwoty bazowej. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, będą ustalone, jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia – zgodnie z propozycją MEiN – określone będą kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.
Resort podaje, że po wprowadzeniu zmian, stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli będą wynosiły: dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego – 4950 zł brutto, nauczyciela mianowanego – 6400 zł brutto i dla nauczyciela dyplomowanego – 7750 zł brutto. Z kolei minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli mających tytuł magistra i przygotowanie pedagogiczne będą wynosiły brutto odpowiednio: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 4010 zł, nauczyciela mianowanego – 4540 zł i dla nauczyciela dyplomowanego – 5040 zł.
W stanowiskach przesłanych do MEiN przed październikowym spotkaniem propozycje resortu odrzuciły w całości ZNP i KSOiW NSZZ "Solidarność". ZNP na znak protestu zorganizowało manifestację w Warszawie. Oświatowa "S" powołała sztab protestacyjny. Należący do Forum Związków Zawodowych Wolny Związek Zawodowy "Forum-Oświata" odrzuca propozycje MEiN z wyjątkiem jednego proponowanego rozwiązania – ustalania przez ministra edukacji i nauki w drodze rozporządzenia minimalnych stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
Wszystkie trzy centrale związkowe są przeciwne zwiększeniu pensum i wprowadzeniu 8 godzin dostępności nauczyciela. Opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. ZNP po raz drugi rozpoczęło zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy Karta nauczyciela. Ubiegłoroczną zawieszono ze względu na pandemię COVID-19.
Po piątkowym posiedzeniu sztabu protestacyjnego KSOiW NSZZ "Solidarność" rzeczniczka prasowa oświatowej "S" Monika Ćwiklińska podkreśliła w komunikacie, że najważniejszym postulatem KSOiW jest "wypracowanie systemu wynagradzania nauczycieli w powiązaniu z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej". "Jego spełnienie powinno poprzedzić rozmowy w sprawie koniecznych kompleksowych zmian w całym systemie oświaty. Sztab uzależnia podjęcie kolejnych decyzji od wyników działania Komisji Krajowej i rozmów prowadzonych z Rządem RP" - podała.
Przed październikowym spotkaniem zespołu do spraw statusu zawodowego ZNP, FZZ i KSOiW podpisały porozumienie, że będą razem działać przeciwko propozycjom resortu edukacji i nauki. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ agz/