Zwiedzający w czwartek wystawę „Łódź filmowa” w Muzeum Kinematografii wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński powiedział PAP, że łódzki przemysł filmowy ma szansę na ponowny rozkwit. Szkoła Filmowa działa stabilnie, powstają nowe instytucje związane z kinem – ocenił.
Gliński odwiedził Muzeum Kinematografii w Łodzi, gdzie otwarto właśnie stałą wystawę "Łódź filmowa". Ekspozycja ukazuje powojenną historię przemysłu filmowego w mieście. Poświęcona jest m.in. aktorom, reżyserom, operatorom, a podczas zwiedzania można obejrzeć specjalnie zmontowane fragmenty 21 filmów nakręconych w Łodzi. Na wystawie jest też specjalna mapa łódzkich lokalizacji wykorzystanych w najsłynniejszych polskich produkcjach.
Wicepremiera zainteresowała szczególnie archiwalna, wstępna lista obsady aktorskiej filmu w reżyserii Andrzeja Wajdy "Ziemia obiecana" na podstawie powieści Władysława Reymonta. Okazuje się, że wg. spisanego ręcznie dokumentu jednego z trzech głównych bohaterów miał grać Jan Englert, ale do tego nie doszło. Wstępnie Hermana Bucholza miał grać Wiesław Gołas a nie Andrzej Szalawski. Ostatecznie rolę bezwzględnego fabrykanta dostał Szalawski.
W młodości Piotr Gliński sam występował w filmach, m.in. jako kaskader w serialu "Polskie drogi" Janusza Morgensterna i w filmie "Przepraszam, czy tu biją?" w reż. Marka Piwowskiego. "Ten mój udział to jest akurat mało interesujący, ale takie instytucje, jak Muzeum Kinematografii w Łodzi są związane z emocjami, bo film to między innymi także emocje" - podkreślił wicepremier.
Przypomniał, że MKiDN w ciągu ostatnich lat przeznaczyło na Muzeum Kinematografii ponad 2,5 mln zł, a na stałą wystawę "Łódź filmowa" - jak przypomniała dyrektor MK Marzena Bomanowska - placówka dostała z ministerstwa ok.1,6 mln zł.
Wicepremier Gliński ocenił, że przemysł filmowy w Łodzi ma szansę na ponowny rozkwit. "Szkoła Filmowa w Łodzi funkcjonuje w sposób stabilny, jest przez ministerstwo kultury wspierana, ale powstają też w Łodzi nowe instytucje związane z kinem, takie jak na przykład Narodowe Centrum Kultury Filmowej" - przypomniał.
Wieczorem Gliński będzie gościem uroczystości otwarcia wystawy "Miasto - Moda - Maszyna" w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Wcześniej szef MKiDN oraz marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber podpisali trzyletni aneks do umowy zawartej w grudniu 2018 roku. Ministerstwo przeznacza rocznie prawie trzy dodatkowe miliony złotych na prowadzenie Filharmonii Łódzkiej, co razem z pieniędzmi przekazywanymi przez samorząd województwa daje w sumie ponad 19 mln zł.
"Filharmonia Łódzka będzie mogła nadal mogła liczyć na wsparcie ministerstwa. Razem z panem marszałkiem będziemy starali się dalej wspierać działalność tej instytucji" - podkreślił Gliński podczas czwartkowej konferencji prasowej. "Dzięki temu, w tym ciężkim dla kultury czasie pandemii, mogły być zorganizowane dodatkowe koncerty i mogły zostać wydane płyty z osiągnięciami Filharmonii Łódzkiej, za które dostała ona prestiżową nagrodę muzyczną - Fryderyka" - przypomniał.
"Aneks do umowy na współprowadzenie łódzkiej filharmonii jest decyzją kluczową" - powiedział wicepremier. "Przez ostatnie 6 lat zwiększyliśmy o 100 procent liczbę współprowadzonych instytucji kultury z 15 do 30 takich placówek" - poinformował.
Podczas popołudniowej rozmowy na antenie Polskiego Radia Łódź wicepremier Gliński potwierdził plany utworzenia w Łodzi filii Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Siedzibą tej instytucji miałoby być mieszkanie przy ul. Wschodniej 19 w Łodzi. To tam w 3 listopada 1899 roku wprowadził się przyszły Marszałek Polski, używając nazwiska Dąbrowski. Było to mieszkanie konspiracyjne, gdzie drukowano pismo Polskiej Partii Socjalistycznej "Robotnik". W lokalu przy ul. Wschodniej w Łodzi 22 lutego 1900 roku aresztowano Józefa Piłsudskiego wraz żoną Marią. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ pat/