Fotografka i pisarka Joanna Helander, architekt Tomasz Konior, reżyser Wojciech Smarzowski oraz pisarze Szczepan Twardoch i Zbigniew Rokita zostali nominowani do Nagrody im. Kazimierza Kutza. Laureata poznamy 16 lutego - w 93 urodziny patrona nagrody.
"Nagroda przyznawana jest osobom, które artystyczną aktywność łączą ze społecznym zaangażowaniem. Chcemy doceniać osoby, które działają na rzecz lokalnych społeczności, nie tylko na Górnym Śląsku" - wyjaśnił dyrektor Teatru Śląskiego, a zarazem członek Kapituły Nagrody, Robert Talarczyk.
Nagrodę im. Kazimierza Kutza przyznają Teatr Śląski, Miasto Katowice i Uniwersytet Śląski. Wyróżnienie służy uhonorowaniu twórcy za wybitne dokonania artystyczne, odgrywające istotną rolę w aktualnej debacie publicznej oraz przyczyniające się do budowania demokratycznego i tolerancyjnego społeczeństwa. Nagroda ma promować artystów prezentujących postawę bliską jej patronowi - zmarłemu ponad trzy lata temu wybitnemu reżyserowi i promotorowi Śląska.
Pierwszą laureatką Nagrody została rok temu krakowska aktorka i działaczka społeczna, założycielka fundacji "Mimo wszystko" Anna Dymna. Nominowanych w tym roku wyłoniła 16-osobowa kapituła, w skład której wchodzą m.in. prezydent Katowic Marcin Krupa, rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Ryszard Koziołek, dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk, wdowa po Kazimierzu Kutzu Iwona Świętochowska-Kutz i aktor Olgierd Łukaszewicz.
Laureat otrzyma statuetkę oraz 50 tys. zł - ufundowane przez samorząd Katowic. W tym roku po raz pierwszy zostanie przyznana także nagroda honorowa – Ambasador Śląska. "Pragniemy wyróżnić nią osoby, które w szczególny sposób wpisały się w działania na rzecz naszego regionu" - wyjaśnił dyr. Talarczyk.
Gala, podczas której wręczona zostanie tegoroczna Nagroda im. Kazimierza Kutza, odbędzie się 16 lutego w katowickim Teatrze Śląskim. Cztery dni później w katowickim Kinie Kosmos odbędzie się oficjalna premiera książki autorstwa filmoznawczyni i animatorki kultury Agaty Tecl-Szubert "W stronę niemożliwego. Zespół Filmowy Silesia 1972-1983". Działający przez 11 lat Zespół Filmowy Silesia był najważniejszym pozafilmowym przedsięwzięciem Kazimierza Kutza.
Istniejąca od stycznia 1972 r. w Katowicach "Silesia" była jedynym działającym lokalnie zespołem filmowym. "Powstała z inicjatywy, odwagi i szaleństwa Kazimierza Kutza, a rozwinęła swój produkcyjny potencjał dzięki zabiegom Ernesta Brylla" - przypomina Instytucja Filmowa Silesia Film, pod której auspicjami powstała ta obszerna, bogata w unikatowe materiały archiwalne, publikacja. "Przez 11 lat swojej działalności, nieustannie walcząc ze zmieniającymi się okolicznościami, Silesia gromadziła filmowych zapaleńców i ich marzenia o dążeniu do niemożliwego: swobody artystycznej i wielkiego kina tworzonego na Górnym Śląsku" - dodaje wydawca książki.
Zespół Filmowy Silesia dał polskiemu kinu m.in. "Sanatorium pod Klepsydrą" Wojciecha Jerzego Hasa, "Trędowatą" Jerzego Hoffmana i jeden z nielicznych polskich horrorów – "Wilczycę" Marka Piestraka. Debiutowali tu tacy reżyserzy jak Andrzej Barański, Grzegorz Królikiewicz i Wojciech Wiszniewski.
Kazimierz Kutz – reżyser, scenarzysta, publicysta, pisarz i polityk - pamiętany jest w regionie jako artysta i promotor spraw śląskich, twórca śląskiej trylogii - "Sól ziemi czarnej" (1969), "Perła w koronie" (1971) i "Paciorki jednego różańca" (1979). Inne znane filmy Kutza to m.in. "Na straży swej stać będę" (1983) - o konspiracji na włączonym do III Rzeszy Górnym Śląsku podczas II wojny światowej; "Śmierć jak kromka chleba" (1994) - o pacyfikacji kopalni Wujek; komedie "Zawrócony" (1994) i "Pułkownik Kwiatkowski" (1995). Zmarły 18 grudnia 2018 r. artysta spoczywa na cmentarzu przy ulicy Sienkiewicza w Katowicach.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ pat/