Na uroczystości 77. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Terezinie organizatorzy nie zaprosili przedstawicieli Rosji i Białorusi. Przewodniczący Senatu Czech Milosz Vystrczil powiedział w niedzielę, że wypowiedzi rosyjskich polityków pod adresem Ukrainy przypominają nazistowską propagandę sprzed 80 lat.
W latach 1941-1945 naziści zamknęli w getcie w Terezinie 155 000 Żydów z całej Europy. Szacuje się, że na skutek głodu i fatalnych warunków panujących w getcie zginęło 35 tys. osób. Inni trafili do niemieckich obozów zagłady.
„Jesteśmy w miejscu minionego już, mam nadzieję, zła, upokorzenia i nienawiści, w miejscu, które stało się symbolem i pamiątką wojennej historii. Jest to również miejsce, które dziś ostrzega, przypomina i stawia wyzwania" – powiedział Vystrczil.
Przewodniczący Senatu podkreślił, że należy ostrzegać i przypominać o faktach w czasie, gdy znów głoszone są kłamstwa i teorie spiskowe. Wezwał do nieustannego wspierania Ukrainy, co jego zdaniem przywróci Czechom pewność siebie, możliwości i autorytet na arenie międzynarodowej.
W latach 1941-1945 naziści zamknęli w getcie w Terezinie 155 000 Żydów z całej Europy. Szacuje się, że na skutek głodu i fatalnych warunków panujących w getcie zginęło 35 tys. osób. Inni trafili do niemieckich obozów zagłady.
Ze względu na trwającą agresję Rosji na Ukrainę dyrektor Muzeum Pamięci w Terezinie Jan Roubinek nie zaprosił na rocznicowe uroczystości przedstawicieli Rosji i Białorusi. Przyznał, że decyzję trudno było podjąć, ponieważ Terezin w 1945 r. wyzwolili żołnierze Armii Czerwonej. W niedzielę, w pobliżu miejsca, gdzie odbywała się uroczystość, pojawiła się niewielka grupa osób z flagą czeską i flagą byłego Związku Radzieckiego. Ceremonia nie została zakłócona.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ akl/