Tenor Piotr Beczała został we wtorek wyróżniony tytułem doktora honoris causa Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Jest on absolwentem Wydziału Wokalno-Aktorskiego tej uczelni, gdzie studiował w latach 1986-1992.
"To jest taki dzień, o którym marzy każdy artysta. Bycie muzykiem to piękny zawód. Jak ktoś kiedyś powiedział: szczęśliwy jest ten, który robi to, co kocha, bo nie przepracuje ani jednego dnia. Dlatego jestem szczęśliwym człowiekiem" – powiedział podczas uroczystości Piotr Beczała.
W żartobliwym przemówieniu snuł też teorie na temat matematycznego wzoru na karierę. Jego wzór to K (jak kariera)= T(talent)x P(praca) do kwadratu. "Choć może nawet podniesiona do kwadratu to za mało, lepiej do sześcianu" – zastanawiał się Piotr Beczała.
"Jako artysta Piotr szanuje i stosuje reguły sztuki, poszukując zarówno piękna, jak i dobra. Wartości estetyczne odnajdujemy w +belcantowej+ płynności fraz, wspomaganej piękną i naturalną barwą głosu. Etos wartości moralnych odnajdujemy w jego pełnej szacunku postawie wobec wykonywanego zawodu, nacechowanej pokorą, wytrwałością i niezwykłą konsekwencją w dążeniu do artystycznej perfekcji" – ocenił w laudacji prof. Jan Ballarin, którego wychowankiem jest słynny tenor.
Piotr Beczała urodził się w Czechowicach-Dziedzicach – od 2013 r. jest honorowym obywatelem tego miasta - i początkowo planował karierę inżyniera. Po skończeniu szkoły podstawowej podjął naukę w Technikum Mechanicznym na kierunku kontroler aparatury kontrolno-pomiarowej, w dalszych planach były studia na Politechnice Śląskiej.
Jego talent wokalny odkryła jednak na przesłuchaniu do chóru amatorskiego Anna Szostak-Myrczek - późniejsza dyrektor Zespołu Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia. Ona również zasugerowała mu studia artystyczne.
Po raz pierwszy na profesjonalnej scenie stanął jeszcze jako student, gdy wystąpił w Filharmonii Śląskiej w Katowicach, biorąc udział w wykonaniu Pasji według św. Łukasza Heinricha Schütza.
Jego talent został natychmiast zauważony na świecie. Już w 1992 r. dołączył do zespołu Landestheater w austriackim Linz, gdzie zadebiutował w drugoplanowej roli Dancaira w operze "Carmen" George’a Bizeta.
Kolejnym krokiem w jego karierze była opera w Zurichu, skąd wyjeżdżał na gościnne występy do najważniejszych sal koncertowych na świecie. W 2006 r. wystąpił w mediolańskiej La Scali, a następnie w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Peter Gelb, dyrektor Metropolitan Opera, powiedział kilka lat później o polskim artyście: "Piotr Beczała to najwybitniejszy tenor liryczny naszych czasów".
Piotr Beczała jest dziewiątym laureatem tytułu doktora honoris causa Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Wcześniej to wyróżnienie otrzymali m.in. Marta Argerich, Henryk Mikołaj Górecki, Krystian Zimerman, Andrzej Jasiński i Wojciech Kilar.
Artysta poprowadzi również w Katowicach kurs mistrzowski ze studentami Wydziału Wokalno-Aktorskiego. 21 maja wystąpi z wybraną grupą na koncercie. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ aszw/