Spektakl „Wyskubki” w reżyserii Pawła Kamzy na podstawie twórczości Tadeusza Różewicza to najnowsza produkcja Wrocławskiego Teatru Współczesnego. „To wspólne z widzami skubanie, gadanie, śpiewanie i tańczenie” – zapowiada reżyser. Premiera odbędzie się w piątek.
Jak podkreśla reżyser spektaklu Paweł Kamza, „Wyskubki” są próbą poszukiwania w poezji i prozie Tadeusza Różewicza śladów Gabrielowa – wsi, z której pochodzi jego rodzina i tym samym nawiązań do tradycji ludowej. „W jego utworach są ślady liryki ludowej i wykorzystujemy je – stały się naszymi piosenkami" – wyjaśnia Kamza.
Zwraca też uwagę, że Różewicz był niezwykle świadomym poetą, który „grał” z tradycjami. „Grał, czyli rozmawiał z największymi filozofami, malarzami, poetami; z jednej strony z tradycją sztuki wysokiej, a z drugiej – z kulturą masową. Prowadził też bardzo intymną, skrywaną rozmowę z kulturą czasu niewinności, czyli z kulturą ludową. Liryka ludowa, nawet w intymnych wyznaniach, nie jest retoryczna, abstrakcyjna – zawsze jest konkretna. To działanie. U Różewicza jest podobnie" – tłumaczy reżyser.
Na partyturę „Wyskubków” złożą się przede wszystkim wiersze i fragmenty opowiadań Tadeusza Różewicza m.in. z tomów: „Matka odchodzi”, „Kup kota w worku”, „Pięć poematów”, „Echa leśne” i „Poemat otwarty”.
Jak podkreślono w zapowiedzi przedstawienia, „Wyskubki” to spektakl, w którym zatrze się podział na aktorów i widzów. Pretekstem – jak podano - będzie tytułowy zwyczaj, który polega na darciu pierza przez kobiety i najczęściej kończy się wspólną zabawą. Muzykę do spektaklu skomponował Aleksander Brzeziński, który inspirował się trzema tradycjami – ludową, klezmerską i folkloru miejskiego – wywiedzionymi z historii terenów pogranicza Mazowsza, Śląska i Wielkopolski.
„W muzyce tego regionu słychać tradycję muzyki ludowej i klezmerskiej. Przed drugą wojną, podczas zabaw, muzycy wymieniali się w kapelach, mieszały się też melodie i tradycje wykonawcze. Na tę podwójną tradycję ludowo-klezmerską nakłada się muzyka miasta. Mieszkańcy wsi migrowali w poszukiwaniu pracy, wracali przynosząc rytmy tanga, fokstrota czy walca. Muzyka ludowa nie pozostała na tym obszarze zamkniętą tradycją – wchłaniała i przetwarzała muzykę współczesności” – tłumaczy Kamza.
Brzeziński dodaje, że w „Wyskubach” będzie można usłyszeć autorską muzykę ludową, która została przez niego zaaranżowana w nowoczesny sposób. „Użyłem w niej m.in. syntezatorów i sampli, gram też na instrumencie, który nazwa się keytar – to połączenie syntezatora i gitary. Wykorzystałem trochę muzyki techno i dubstepu, ale będą też: blues, tango, walc i oberki” – mówi kompozytor.
Scenografia do przedstawienia inspirowana jest naturą – czterema porami roku i żywiołami: ognia, ziemi, powietrza oraz wody. Wykonana została z recyklingu – starych garnków i książek. Scenografka Iza Kolka przerobiła też stroje, które od lat zalegały w teatralnych magazynach.
Premiera „Wyskubków” odbędzie się 3 czerwca na Scenie na Strychu Wrocławskiego Teatru Współczesnego. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska
ato/ dki/