Poznański Czerwiec '56 był w XX wieku modelem dla sił wolności - podkreślił w czwartek w nowojorskim Instytucie Piłsudskiego dr Rafał Kościański z oddziału IPN w Poznaniu. Wystąpił on z cyklem wykładów o ważnych wydarzeniach w historii Polski.
Zdaniem naukowca Poznań był erupcją społecznego niezadowolenia, znakiem ostrzegawczym dla władzy komunistycznej, która - przynajmniej w sferze werbalnej - odwoływała się do chłopów i robotników. Wypowiedzieli jej posłuszeństwo i odmówili legitymacji do sprawowania władzy w ich imieniu.
Jak dodał Kościański, kierujący pionem archiwalnym oddziału IPN w Poznaniu, był to też etap wiodący do polskiego Października i zmian na szczycie władzy. Formalnie zakończył okres stalinowski.
„To nie był tylko protest robotniczy. Przyłączyli się do niego mieszkańcy miasta, którzy widzieli na własne oczy co się dzieje. W proteście brały też udział osoby, które znalazły się przypadkowo w mieście, w tym uczestnicy Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz grupa młodzieży” – powiedział naukowiec w rozmowie z PAP.
„To nie był tylko protest robotniczy. Przyłączyli się do niego mieszkańcy miasta, którzy widzieli na własne oczy co się dzieje. W proteście brały też udział osoby, które znalazły się przypadkowo w mieście, w tym uczestnicy Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz grupa młodzieży” – powiedział naukowiec w rozmowie z PAP.
Zaznaczył, że wyjście robotników na ulice spowodował czynnik ekonomiczny. Wylała się zarazem fala frustracji i żądano przemian o charakterze politycznym, demokratyzacji i odejścia żołnierzy Armii Czerwonej z Wielkopolski.
„Był to jeden z czynów niepodległościowych Polaków, a w Wielkopolsce w XX wieku został podjęty po raz drugi. Najpierw w Powstaniu Wielkopolskim, a w roku 1956 stał modelem sił wolności, żądania chleba i swobód obywatelskich” – ocenił Kościański, autor m.in. książki „Miasta wolności. Poznań–Budapeszt 1956”.
„Był to jeden z czynów niepodległościowych Polaków, a w Wielkopolsce w XX wieku został podjęty po raz drugi. Najpierw w Powstaniu Wielkopolskim, a w roku 1956 stał modelem sił wolności, żądania chleba i swobód obywatelskich” – ocenił Kościański, autor m.in. książki „Miasta wolności. Poznań–Budapeszt 1956”.
Szefowa Instytut Piłsudskiego dr Iwona Korga wskazała PAP, że jej placówka od 12 lat współpracuje z IPN. Co roku gości archiwistów pomagających w projekcie digitalizacji, przygotowujących wystawy i uczestniczących w wspólnych wydarzeniach wpisujących się w misję edukacyjną polonijnej placówki.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jm/