Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś ogłosił we wtorek początek akcji charytatywnej „Dar dla Nowonarodzonego”, której kulminacja ma nastąpić w Święto Trzech Króli. Będzie to zbiórka na rehabilitację dzieci z zespołem Downa i na pomoc dotkniętym biedą dzieciom z Libanu.
We wtorek w siedzibie metropolity łódzkiego pojawili się niecodzienni goście - dzieci z zespołem Downa oraz ich rodzice. W rolę świętego Mikołaja wcielił się sam abp. Ryś. Duchowny opowiedział dzieciom historię biskupa z Miry, który wspomagał potrzebujących. Wręczył też prezenty dla najmłodszych i ich rodziców.
Mikołajkowe spotkanie było okazją do rozpoczęcia akcji charytatywnej "Dar dla Nowonarodzonego", która po raz trzeci towarzyszyć będzie Orszakowi Trzech Króli w Łodzi. Tym razem jednak rozpocznie się już na miesiąc przed przypadającym 6 stycznia świętem Objawienia Pańskiego.
"W Łodzi Orszak Trzech Króli ma zawsze wymiar charytatywny i zawsze jest związany z dziećmi - przede wszystkim dlatego, że Jezus jest w to święto dzieckiem i idziemy do niego, jako do dziecka. Zbieraliśmy już wcześniej na hospicjum dziecięce - to było niezwykłe doświadczenie, a w tym (roku - PAP) chcemy pomagać dzieciom z zespołem Downa" - podkreślił abp. Ryś.
Organizatorzy akcji za cel postawili sobie zebranie kwoty, która pozwoli na ufundowanie minimum 500 godzin zajęć rehabilitacji logopedycznej dla dzieci z zespołem Downa; potrzeba na to 50 tys. zł.
"U dzieci z zespołem Downa występuje duża wiotkość mięśni i problemy z aparatem mowy; ćwiczenia wspomagają mowę i umożliwiają im komunikację. Ale logopedia to nie tylko nauka mówienia; na początku dziecko uczy się prawidłowo jeść, gryźć, układać język. To też praca z ortodontą, który koryguje ustawienie zębów. Wszystko ma na celu doprowadzenie do tego, by wypowiedź dziecka była później jak najlepiej zrozumiała" - wyjaśniła mama Krzysia Agata Wasiak.
Jak dodała, w przypadku osób z zespołem Downa rehabilitacja logopedyczna trwa często przez całe życie, bo w wieku dorosłym mowa może ulec uwstecznieniu. "Trzeba nad tym pracować i to ciężko - od najmłodszych lat, a potem podtrzymywać te umiejętności, bo ryzyko ich cofnięcia jest duże. Konsekwencją braku mowy albo jej upośledzenia jest często wtórne upośledzenie intelektualne" - zaznaczyła.
Wszystkie dodatkowe środki, które zostaną zebrane w zbiórce, mają być przekazane na potrzeby 300 dzieci wychowujących się w stu rodzinach, którymi opiekuje się parafia Św. Michała w Bejrucie, wspierana przez Stowarzyszenie Dom Wschodni i Caritas Archidiecezji Łódzkiej. Abp. Ryś, który w przeszłości odwiedził Bejrut, wspominał we wtorek panującą tam biedę i warunki przypominające mu lata 70. i 80. ubiegłego wieku w Polsce.
"Będziemy zbierać pieniądze dla dzieci chrześcijańskich i muzułmańskich, bo w szkole, której pomagamy, uczą się jedne i drugie. Co bardzo ważne - ich rodzice spotykają się i żyją w harmonii - i to w świecie, gdzie na co dzień jest wojna. Dzieci są takim rodzajem żywego mostu, czyli łączą ze sobą ludzi, którzy zwykle nie lubią się i kłócą" - tłumaczył swoim małym gościom abp. Ryś.
Dyrektor łódzkiej Caritas Tomasz Kopytowski powiedział PAP, że jego organizacja, a także Stowarzyszenie Dom Wschodni, zaangażowały się w pomoc parafii św. Michała dwa lata temu, po wielkim wybuchu w bejruckim porcie. Na początku pomagano w odbudowie mieszkań, przywracaniu miejsc pracy, w końcu także w edukacji dzieci i młodzieży.
"To trwa do tej pory i wszyscy czujemy, że musi być kontynuowane. Pieniądze zebrane w Orszaku Trzech Króli chcemy przeznaczyć bezpośrednio dla dzieci - na opłacenie kosztów edukacji czy terapii, ponieważ najmłodsi wciąż zmagają się z traumą wynikającą z dużej niestabilności ekonomicznej i społecznej. To jest miejsce, które żyje na granicy konfliktu między chrześcijanami a muzułmanami. Pomoc jest też potrzebna na codzienne funkcjonowanie - zakup żywności, odzieży, opłacenie opału, bo mimo, że to Bliski Wschód, jest tam już dość chłodno" - wyjaśnił.
Zdaniem dyrektora łódzkiej Caritas pomoc niesiona w Bejrucie to jedyny sposób na zatrzymanie młodych Libańczyków w ich kraju i doprowadzenie do podniesienia się Libanu z kryzysu. Wartość dotychczasowej pomocy kierowanej tam przez łódzkie organizacje oszacował na prawie 1 mln zł - w tej kwocie znajduje się także wsparcie rzeczowe, jak np. wysłane dwukrotnie mleko w proszku.
Do akcji można dołączyć się na stronie łódzkiej Caritas oraz na https://orszakwlodzi.pl/ .(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mir/