Władze Woli zwróciły się do wojewody mazowieckiego o wpisanie Osiedla Muranów Południowy do rejestru zabytków. Zdaniem dzielnicy obecny wpis do ewidencji zabytków nie zapewnia wystarczającej ochrony - poinformował w czwartek ratusz Woli.
"Zwracam się z prośbą o rozważenie wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie wpisu do rejestru zabytków terenu Osiedla Muranów Południowy, którego układ urbanistyczny i zespół budowlany znajdują się w gminnej ewidencji zabytków" – napisał w czwartek burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski do wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła.
Powstałe pod koniec lat 40. XX wieku osiedle mieszkaniowe, zostało zaprojektowane przez prof. Bohdana Lacherta. Jednego z ważniejszych twórców architektury awangardowej. Idea zakładała pozostawienie gruzów warszawskiego getta i wzniesieniu na nich zespołów budynków sytuowanych w luźnej modernistycznej zabudowie. "Znakiem rozpoznawczym tego projektu była uporządkowana zabudowa tworząca całość z zielonymi podwórkami" – powiedział Strzałkowski.
Od lat władze dzielnicy, najpierw poprzez wprowadzenie ograniczeń w parkowaniu, a teraz przez usuwanie nadmiaru utwardzonej nawierzchni na podwórkach, przywracają osiedlu dawny charakter. "Potrzebny jest jednak kolejny krok, który uchroni odzyskane przestrzenie przed zabudową, a co za tym idzie zamysł architekta" – zaznaczył Strzałkowski. "Jak ważne jest to, o co starają się władze dzielnicy wiedzą mieszkańcy Osiedla Muranów Północny, które do dziś uchodzi za jedno z najlepszych miejsc do mieszkania w stolicy" - dodał.
Dotychczas układu urbanistycznego Muranowa broniło ukształtowane przez stołecznego konserwatora zabytków podejście, by nie zgadzać się na dogęszczanie osiedla. "Jest to koncepcja nie tylko kompleksowa i spójna, ale właściwie w całości zrealizowana. Właśnie dlatego każda zabudowa wprowadzana w ten obszar powinna respektować te wartości i wkomponować się w zastany historyczny układ niejako go kontynuując. W przypadku projektowanego budynku przy Nowolipkach w sąsiedztwie kościoła niestety mówimy o obiekcie, który idzie całkowicie wbrew tym zasadom" - tłumaczył stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki. Formalnie jednak od 2017 r. zdanie SKZ w sprawie Muranowa nie może być brane pod uwagę w postępowaniach o udzielenie pozwolenia na budowę. "Wtedy wojewoda zmienił właściwość konserwatorską na rzecz mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, w związku z czym potrzebna jest ściślejsza ochrona" – powiedział Strzałkowski.
Chodzi o plany proboszcza parafii św. Augustyna na Nowolipkach, który planuje wybudować obok zabytkowego kościoła sześciokondygnacyjny budynek. Według proboszcza ma to być "dom katechetyczny", z kolei mieszkańcy i aktywiści zaznaczają, że we wniosku, który trafił już do wolskiego urzędu dzielnicy, widnieje informacja o budynku mieszkalnym wielorodzinnym z usługami w parterze i podziemnym parkingiem.
W 2017 roku kategorycznie sprzeciwił się temu stołeczny konserwator zabytków. Teraz po upływie pięciu lat, gdy kompetencje do wydawania tego typu opinii przeszły na mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, decyzja jest pozytywna. Parafia uzyskała zgodę na realizację inwestycji.
O planach budowy piszą między innymi przedstawiciele inicjatywy SOS dla podwórek na Muranowie.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ mark/