Ekumeniczne nabożeństwo w kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy zainaugurowało w środę obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Przedstawiciele różnych Kościołów chrześcijańskich modlili się wspólnie o jedność i pokój.
Ekumeniczne nabożeństwo w kościele ewangelicko-augsburskim św. Trójcy zainaugurowało obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, obchodzonego w tym roku pod hasłem: "Czyńcie dobro; szukajcie sprawiedliwości”.
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w RP reprezentował prezes Polskiej Rady Ekumenicznej bp Andrzej Malicki, Kościół Rzymskokatolicki reprezentowali referent ds. ekumenizmu diecezji warszawsko praskiej ks. dr Sławomir Kielczyk i referent ds. ekumenizmu archidiecezji warszawskiej ks. Andrzej Tuleja, Kościół Polskokatolicki w RP reprezentował ks. Henryk Dąbrowski, Kościół Starokatolicki Mariawitów w RP - ks. Dominik Miller a Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP - ks. Grzegorz Giemza.
Na początku nabożeństwa wręczono Nagrody Polskiej Rady Ekumenicznej na Rzecz Jedności Chrześcijan, które przyznawane są osobom "szczególnie zasłużonym dla ruchu ekumenicznego w Polsce i na świecie". W tym roku otrzymali je dziennikarz, publicysta i pedagog prof. Karol Karski oraz wieloletni dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej Andrzej Wójtowicz.
Odbierając nagrodę prof. Karski zaznaczył, że jego przygoda z ekumenizmem zaczęła się 60 lat temu, kiedy podczas studiów w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej miał okazję poznać wyznawców różnych wyznań chrześcijańskich. "To było dla mnie na tyle ciekawe, że nie tylko wdawałem się z rozmowy z kolegami, ale regularnie chodziłem od kościoła do kościoła, żeby się przekonać, jak to życie religijne tam jest praktykowane" - wspomniał.
Dodał, że w tym czasie rozpoczął się Sobór Watykański II. "Od pierwszego roku studiów śledziłem przemiany dokonujące się w Kościele Rzymskokatolickim, który do tego momentu raczej dystansował się od dążeń ekumenicznych. Te doświadczenia miały dla mnie duże znaczenie (...). Ekumenia pozostała dla mnie priorytetem egzystencjalnym i jest ważna do dzisiaj" - ocenił.
Drugi laureat, Andrzej Wójtowicz, odbierając nagrodę podkreślił, że w czasie, kiedy pełnił funkcję dyrektora PRE starał się wspierać ekumeniczne media. "Pracowałem w różnych gazetach, dziennikach i miesięcznikach, byłem korespondentem Niemieckiej Agencji Prasowej. Przede wszystkim starałem się podjąć współpracę - trudną wtedy - w dziedzinie pojednania polsko-niemieckiego" - przypomniał.
"Przyznam, że bardzo żałuję, że nie ma tego ducha dialogu i pojednania polsko-niemieckiego dzisiaj w życiu publicznym. To jest bardzo przykre dla mnie" - stwierdził.
W homilii ks. Sławomir Kielczyk, odwołując się do fragmentu z Ewangelii według św. Łukasza, w którym była mowa o miłosiernym Samarytaninie, zaznaczył, że to słowo pokazuje prawdę o Bogu i człowieku i zaprasza do przełożenia tej prawdy na naszą codzienność.
"Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie to przypowieść o relacji Boga do człowieka, Stwórcy do stworzenia. Samarytaninem jest sam Jezus Chrystus, a człowiekiem zranionym każdy z nas, cała ludzkość" - wyjaśnił.
Dodał, że na mocy chrztu świętego wszyscy chrześcijanie są wezwani do tego, by postępować jak Chrystus i jak Samarytanin. "Samarytanin wie, jak zachować się w relacji z człowiekiem rannym (...). Miłosierny Samarytanin, widząc człowieka zranionego, nie przeszedł obojętnie. Lewita i kapłan przechodzili obok, ale nie zareagował ani jeden, ani drugi. Mieli oczy, ale nie widzieli, mieli uszy, ale nie słyszeli - przeszli obojętnie" - podkreślił.
Zdaniem ks. Kiełczyka, "obojętność jest ślepotą, głuchotą, zatwardziałością serca, postawą niegodną człowieka".
"Można czytać rzeczywistość, czytać życie i nie rozumieć, tak jak można nie rozumieć tekstu - czytam, ale nie rozumiem - o co chodzi. Ale można też czytać rzeczywistość ze zrozumieniem, kiedy potrafię adekwatnie zareagować, podjąć właściwe rozwiązanie, decyzję. Miłosierny Samarytanin w sposób doskonały posiadł tę umiejętność - wiedział co zrobić, jak się zachować" - ocenił.
Zaznaczył, że taką osobą, która również potrafiła "czytać rzeczywistość ze zrozumieniem", była Matka Teresa z Kalkuty. "Zobaczyła, że trzeba biednym pomóc, bez wyjątku, bez żadnych uprzedzeń" - podkreślił.
Ks. Kiełczyk przypomniał również odczytane podczas nabożeństwa słowa z Księgi Proroka Izajasza, mówiące o tym, że "ofiary i modlitwy składane Bogu bez miłości są bezwartościowe". "Wielkie gesty, ale czynione z przymusu, dla zewnętrznej poprawności, aby inni widzieli, bo tak wypada, w oczach Boga i ludzi mogą mieć małą wartość. A nawet małe gesty, ale czynione z serca, w oczach Boga i ludzi zyskują wielką wartość" - zaznaczył.
Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan pierwszy raz został zorganizowany w 1908 r. Został on zaproponowany przez pioniera ruchu ekumenicznego Paula Watsona z USA. Jest organizowany co roku między 18 a 25 stycznia, czyli między dawnym świętem katedry św. Piotra a świętem nawrócenia św. Pawła. Tradycyjnie, podczas nabożeństw w Kościołach różnych wyznań, następuje wymiana kaznodziei.
W tym roku w Polsce centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan odbędzie się w niedzielę, 22 stycznia, o godz. 18.00 w rzymskokatolickiej katedrze św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie. Kazanie wygłosi prezes Polskiej Rady Ekumenicznej bp Andrzej Malicki z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ mir/