W sobotę po ulicach Gorzyc Wielkich maszerują przebierańcy, którzy zgodnie z tradycją zwaną Podkoziołkiem żegnają karnawał. „Odwiedzamy domy, życząc gospodarzom szczęścia na następny rok” – mówi PAP 76-letni Edward Robakowski, który chodził z „podkoziołkiem” jako dziecko.
W sobotę od rana we wsi Gorzyce Wielkie orszak przebierańców chodzi od domu do domu, życząc mieszkańcom pomyślności na kolejny rok. W trakcie wędrówki grają, tańczą i śpiewają. W barwnym korowodzie są m.in. para młoda, kominiarz, lajkonik, cyganka, leśniczy i diabeł. Na czele prowadzą niedźwiedzia, bo jak wyjaśnili Podkoziołek nazywają też „wyprowadzaniem niedźwiedzia”.
76-letni Edward Robakowski z Gorzyc Wielkich chodził z „podkoziołkiem” jako dziecko. „Zawsze w sobotę przed Popielcem odwiedzamy domy życząc szczęścia. Dawnej ludzie nie mieli pieniędzy, więc płacili nam jajkami, które później sprzedawaliśmy. Dzisiaj młodzi chodzą ze skarbonkami a pieniądze trafiają na Zespół Pieśni i Tańca Gorzyczanie” - wyjaśnił. Dodał, że zdarzają się tacy, którzy nie wpuszczają orszaku, a to ma oznaczać nieszczęście. "Tak kiedyś mówiono, dzisiaj tak do tego nie podchodzimy. U nas na wsi wybudowało się dużo ludzi z miasta a oni nie wiedzą i nie otwierają drzwi. Wierzymy, że zmienią nastawienie, kiedy zechcą zapoznać się z nasza tradycją" - powiedział senior.
Opiekę merytoryczną nad grupą sprawuje Iwona Pacholczyk, animatorka kultury z zespołu ludowego „Gorzyczanie”. „W wydarzeniu uczestniczą licealiści i studenci. To bardzo cieszy, że młodzi ludzie chcą podtrzymywać tradycję ludową” – powiedziała.
W zależności od regionów kraju Podkoziołek nazywany jest też Śledzikiem, Ostatkami lub Zapustami i przyjmuje różne formy zabawy. Nazwa Podkoziołek jest charakterystyczna dla Wielkopolski i części Kujaw.
Dawniej Podkoziołek kończyła zabawa. Do karczmy wpuszczano tylko kawalerów i panny. Zabawa trwały do późnych godzin nocnych a najważniejszym rekwizytem był „podkoziołek”, czyli figurka z drewna przedstawiająca kształt kozła. Stawiano ją z talerzem na beczce a do składania datków zobowiązane były panny na wydaniu. W ten sposób prosiły o szybkie zamążpójście w kolejnym roku. Koza w wielu kulturach jest symbolem płodności, sił witalnych i dobrobytu. (PAP)
autorka: Ewa Bąkowska
bak/ akub/