Przedmioty związane z ostatnim Niezłomnym z terenu Pomorza Zachodniego Józefem Bosiem ps. Lot, Franek zostały w czwartek przekazane do Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej w Kamieniu Pomorskim (Zachodniopomorskie). To m.in. guziki, pasek, miska oraz łyżka.
Pamiątki pochodzą z miejsca, gdzie odnaleziono szczątki Józefa Bosia oraz z miejsca, gdzie ukrywał się przez ostatnie lata życia.
"Józef Boś swoją działalność na Pomorzu Zachodnim prowadził przez kilkanaście lat. Przez przypadek odkryto jego kryjówkę i został zamordowany" - powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej wiceprezes IPN dr hab. Karol Polejowski.
"Jego losy są losami wielu podobnych mu rówieśników, młodych ludzi, którzy nie wyobrażali sobie tego, że Polska może być zależna, że może stać się kolejną radziecką republiką" - wyjaśnił Polejowski.
Okoliczności jego śmierci i sprawców udało się ustalić w śledztwie Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie.
"Jego losy są losami wielu podobnych mu rówieśników, młodych ludzi, którzy nie wyobrażali sobie tego, że Polska może być zależna, że może stać się kolejną radziecką republiką" - wyjaśnił Polejowski.
Józef Boś był uczestnikiem konspiracji niepodległościowej w grupie Władysława Łukasiuka ps. Młot, działającej na Podlasiu i Lubelszczyźnie. Zagrożony aresztowaniem w 1947 roku przeniósł się na teren Pomorza Zachodniego, gdzie kontynuował działalność konspiracyjną.
W roku 1948 został aresztowany przez PUBP w Gryficach, ale zdołał zbiec z konwoju i przez cztery kolejne lata ukrywał się, prowadząc jednocześnie działalność skierowaną przeciwko kolektywizacji wsi.
"On pracując tutaj, spotykając się z mieszkańcami, uniemożliwił kolektywizację polskiej wsi. To jest zasługa m.in. żołnierzy podziemia niepodległościowego. Ich działalność uniemożliwiła tworzenie w Polsce sowchozów i kołchozów na wzór sowiecki. To dzięki nim przetrwał opór wśród mieszkańców polskich wsi" – dodał Polejowski.
"Działalność Józefa Bosia spotkała się z dużym poparciem miejscowej ludności, co wynikało m.in. z tego, że w niektórych miejscowościach, pomimo silnych starań władz, nie udało się założyć spółdzielni produkcyjnych" – powiedział prok. Andrzej Pozorski.
Działania Bosia polegały głównie na prowadzeniu akcji ulotkowych i propagandowych, niszczeniu mienia spółdzielni produkcyjnych oraz rozmowach z rolnikami o konsekwencjach tworzenia tej formy własności ziemi rolnej.
"Działalność Józefa Bosia spotkała się z dużym poparciem miejscowej ludności, co wynikało m.in. z tego, że w niektórych miejscowościach, pomimo silnych starań władz, nie udało się założyć spółdzielni produkcyjnych" – powiedział dyr. Głównej Komisji Instytutu Pamięci Narodowej, zastępca prokuratora generalnego prok. Andrzej Pozorski.
W wyniku prowadzonego śledztwa ustalono, że Józef Boś został zamordowany 11 września 1952 roku w zasadzce zorganizowanej przez funkcjonariuszy szczecińskiej bezpieki. Stało się to w lesie, na północ od wsi Krzepocin (pow. kamieński), w pobliżu ziemnego bunkra, gdzie się ukrywał.
Miejsce jego pochówku przez 70 lat pozostawało nieznane. Działania zmierzające do odnalezienia jego szczątków podjęto w śledztwie Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie. W jego toku przeprowadzono procesowe ustalenia dotyczące kilkunastu cmentarzy m.in. w Krzepocinie, Kamieniu Pomorskim i w Szczecinie. Udało się też odnaleźć świadka, który jako dziecko zapamiętał, że 11 września 1952 roku ciało Józefa Bosia funkcjonariusze UB wieźli na otwartej skrzyni ładunkowej ciężarówki od strony Krzepocina, przez Mechowo, drogą w stronę Golczewa, co wskazywało, iż dalsze poszukiwania należy prowadzić także w Szczecinie.
Dało to podstawę do wykonania badań sondażowych w dwóch typowanych miejscach Cmentarza Centralnego w Szczecinie. W jednym z tych miejsc ujawniono złożone szczątki mężczyzny odpowiadające – w opinii biegłego antropologa – cechom antropologicznym Józefa Bosia. W marcu 2022 roku uzyskano opinię, która to potwierdziła.
"Instytut Pamięci Narodowej spełnia swój obowiązek. Obowiązek poszukiwania bohaterów, którzy swoje życie złożyli na ołtarzu niepodległej Rzeczpospolitej. To jest ważne również dla rodzin tych, których odnajdujemy i identyfikujemy. Oddajemy ich rodzinom, zwracamy tych, którzy przez lata spoczywali w bezimiennych dołach śmierci" – powiedział Polejowski.
Rodzina zamordowanego przez UB bohatera 22 lipca 2022 r. otrzymała notę identyfikacyjną, którą wręczono podczas uroczystości w Belwederze, wraz z trzydziestoma innymi zidentyfikowanymi po latach ofiarami komunizmu.(PAP)
Autorka: Małgorzata Miszczuk
Misz/ pat/