W związku z planowaną inwestycją pomiędzy Karmelicką a aleją Jana Pawła II na miejscu pracują archeolodzy. Odkopali fragment starej ulicy Gęsiej i piwnice kamienicy przy Gęsiej 33.
"Pracujemy na dawnej ulicy Gęsiej 33, gdzie odkopaliśmy relikty kamienicy i ulicy. W tej chwili jesteśmy na poziomie podłogi piwnic. Niestety tylko tyle zostało z tej kamienicy" - powiedział PAP kierownik prac archeologicznych Michał Grabowski.
Podkreślił, że na razie znaleziono niewiele, bo prawdopodobnie te resztki, które zostały po powstaniu w getcie zostały systematycznie rozebrane. "Nie wiadomo tylko, w którym okresie czy po wojnie, czy też w akcji systematycznego niszczenia zabudowy getta przez Niemców. Na te pytania odpowiemy dopiero po analizie źródeł" - dodał.
"Widać, że bardzo dokładnie przeczesywane były piwnice tych domów, więc niewiele tam znaleźliśmy. Oczywiście to, co tradycyjnie znajduje się w piwnicach czyli pozostałości kuchenne - garnki, miednice, podstawowe rzeczy związane z życiem ludzkim. Oprócz kilkunastu monet to niewiele udało nam się znaleźć. Najstarsza moneta związana jest z reliktami zabudowań carskich. Pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku" - powiedział.
Dodał, że nie wie jeszcze co kryje się pod ziemią, ale myśli, że archeolodzy będą tam pracować jeszcze dwa, trzy miesiące.
Prace odbywają się pod nadzorem mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
"Wydaliśmy pozwolenie na prowadzenie badań archeologicznych. W pierwszym etapie badań prace ziemne związane z realizacją planowanej inwestycji. Wykonywane były pod stałym nadzorem archeologicznym. Uczestniczy w nich też przedstawiciel Muzeum Getta Warszawskiego" - powiedział rzecznik MKWZ Andrzej Mizera.
Wyjaśnił, że bruk i relikty piwnic kamienicy został odsłonięte i zadokumentowane w wyniku badań. "Przedstawiciel urzędu jest informowany na bieżąco o ich wynikach" - dodał.
Zaznaczył, ze obecnie prace (również prace budowlane), zostały wstrzymane, po konsultacji z naszym urzędem. "Odsłonięte relikty zabezpieczono przed warunkami atmosferycznymi" - dodał.
"Jeżeli relikty mają statut zabytku ruchomego to je deponujemy i przekazujemy do muzeum, a jeżeli nie, to one są przechowywane u nas. Wszystko zależy co to jest" - wyjaśnił.
Ulica Gęsia to nieistniejąca już dziś ulica na Muranowie. Przed II wojną światową zaczynała się przy ulicy Nalewki. Jej przedłużeniem na wschód była ulica Franciszkańska biegnąca do Nowego Miasta. Gęsia biegła na południowy zachód do bramy cmentarza żydowskiego przy Okopowej. Jej ślad pokrywa się częściowo ze współczesną ulicą Nalewki, a od skrzyżowania z ulicą Karmelicką jest zbieżna z ulicą Anielewicza - aż od Okopowej.
W latach 1940–42 w budynkach pod nr 24 mieścił się Areszt Centralny dla dzielnicy żydowskiej nazywany "Gęsiówką" właśnie od nazwy ulicy, który następnie wraz z gmachem głównym (ul. Zamenhofa 19) został włączony do kompleksu obozu koncentracyjnego KL Warschau.
Dawna zabudowa ulicy uległa zniszczeniu w 1943 r., podczas i po powstaniu w getcie warszawskim, w którego granicach ulica znalazła się w listopadzie 1940. Ocalałe wypalone budynki "Gęsiówki" rozebrano po 1960 roku.
Po II wojnie światowej po śladzie ulicy Gęsiej wytyczono nową ulicę, której 31 grudnia 1955 nadano nazwę dowódcy powstania w getcie warszawskim Mordechaja Anielewicza.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ mark/