Projekcja filmu „Śmierć Zygelbojma” w środę w Pradze rozpoczęła serię wydarzeń przygotowanych przez polskie placówki dyplomatyczne i kulturalne na 80. rocznicę wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim. Zaplanowano również koncert muzyki Władysława Szpilmana i Mieczysława Weinberga.
Przed projekcją dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj przypomniał, że 19 kwietnia 1943 r. na jednym z budynków na ulicy Muranowskiej, w sercu tej części Warszawy, którą Niemcy zmienili w getto, powiewały dwie flagi: polska biało-czerwona i niebieska ruchu syjonistycznego. „Tego dnia rozpoczęło się jedno z dwóch wielkich powstań w Warszawie. To pierwsze było ostatnim, tragicznym rozdziałem życia w największym żydowski mieście w Europie, którym wówczas była Warszawa” powiedział Ruczaj.
Przypomniał także, że film poświęcony Szmulowi Zygelbojmowi powstał w roku 2021 i jest szczególnym świadectwem i wspomnieniem o wyjątkowej postaci, o której kurier z Warszawy Jan Karski mówił, że jest symbolem Holokaustu.Po upadku powstania w getcie warszawskim przebywający na emigracji w Londynie Szmul Zygielbojm popełnił samobójstwo w proteście przeciw bezczynności aliantów wobec ludobójstwa Żydów.
„Świat wiedział i nie zrobił wszystkiego, żeby przeszkodzić w Holokauście. Pytania związane z tą historią przedstawione w filmie nie będą przyjemne, także gdy będziemy je konfrontować z tym, co dzieje się za wschodnią granicą Unii Europejskiej” – powiedział Ruczaj.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)