W Stalowej Woli tegoroczna Noc Muzeów rozpoczyna się już w piątek od nocnego zwiedzania miasta – warto wziąć ze sobą latarkę.
Piątkowe, nocne zwiedzanie, to będzie spacer, ale przede wszystkim opowieść o historii Stalowej Woli. Miasta zbudowanego od podstaw w międzywojennej Polsce, które miało być symbolem potęgi gospodarczej odrodzonego kraju.
„Pójdziemy ulicami, które znajdują się na dawnej Kolonii Robotniczej i Urzędniczej, ale też częściowo na terenie należącym do Zakładów Południowych” – zapowiada Beata Trybuła z Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli.
Zakłady Południowe to była fabryka metalurgiczno-mechaniczna. Budowa trwała dwa lata, zakończyła się w 1939 roku. Tuż przed II wojną światową powstała też południowa część miasta, którą podzielono na cztery kompleksy zabudowy mieszkaniowej. Kolonia Robotnicza to były bloki i dwurodzinne domki, w Kolonii Urzędniczej - wielorodzinne domy dla wyższej kadry techniczno-inżynieryjnej.
Wycieczka rozpocznie się przed budynkiem muzeum Centralnego Okręgu Przemysłowego. Bohaterami będą osoby, które zapisały się w historii miasta. „Będziemy szli ich śladami. Do opowieści będą inspirować ulice, które mają swoich patronów, czy miejsca w których ktoś mieszkał lub inicjował budowę jakiegoś obiektu – dodała Beata Trybuła.
Będzie więc mowa o Eugeniuszu Kwiatkowskim, Ignacym Mościckim, pierwszym dyrektorze Zakładów Południowych Marcelim Siedlanowskim, czy działaczach polskiego podziemia niepodległościowego w czasie okupacji niemieckiej.
Latarki przydadzą się w parku miejskim, ułatwią też oglądanie niektórych budowli i ich detali.
Nocne zwiedzanie potrwa dwie godziny, rozpocznie się o godz. 21. (PAP)
Autorka: Agnieszka Lipska
al/ ok/