15 tys. więźniów obozu pracy dla Żydów w Poniatowej (Lubelskie) zostało rozstrzelanych przez Niemców 4 listopada 1943 r. Ofiary egzekucji będącej elementem akcji pod kryptonimem „Erntefest” upamiętniono w niedzielę.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich podczas uroczystości przed pomnikiem Pamięci Więźniów Niemieckiego Obozu Pracy w Poniatowej powiedział, że osoby zamordowane 80 lat temu były niewinne i bezbronne. Ich śmierć porównał do ofiar ataku na Izrael w październiku br.
"Modlimy się głęboko, żeby pamiętać o zamordowanych 80 lat temu i nie tylko. Czy nareszcie świat nauczy się, że +nie zabijaj+ to najbardziej podstawowe przykazanie, które mamy?" – zapytał.
Zdaniem proboszcza parafii rzymskokatolickiej Ducha Świętego w Poniatowej ks. Piotra Petryka wydarzenia sprzed 80 lat pokazują, do czego jest zdolny człowiek, kiedy wyrzuci Pana Boga ze swojego serca.
Zdaniem dyrektora Państwowego Muzeum na Majdanku ważne jest, że w wydarzeniach wzięła udział lokalna społeczność, co sprzyja budowaniu tożsamości. "Jeżeli nie znamy swojej przeszłości, trudno myśleć o teraźniejszości i przyszłości. Pamięć jest symbolem, ale też częścią naszej tożsamości i wrażliwości" – stwierdził.
"Zapraszamy Boga do naszych serc, do naszego życia, by właśnie od niego czerpać miłość, która prowadzi do otwartości na drugiego człowieka" – powiedział.
Następnie rabin i ksiądz zmówili modlitwy za ofiary Holocaustu, po czym delegacje złożyły kwiaty przy pomniku.
Dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku dr Tomasz Kranz powiedział mediom, że niedzielne uroczystości były elementem zorganizowanych przez muzeum obchodów rocznicy masowych egzekucji przeprowadzonych przez Niemców na Majdanku, w Trawnikach i w Poniatowej w ramach akcji "Erntefest" 3 i 4 listopada 1943 r.
"W tym roku obchodzimy 80. rocznicę tych krwawych wydarzeń i po raz pierwszy objęliśmy swoją pamięcią wszystkie trzy miejsca. We wszystkich tych trzech miejscach zorganizowaliśmy ceremonie upamiętniające z modlitwą, a jednocześnie wydarzenia" – powiedział dyrektor PMM i przypomniał, że w ramach obchodów muzeum zorganizowało w Lublinie próbę otwartą monodramu "A hejm. Do domu", w Trawnikach – wykłady poświęcone historii obozu pracy, a w Poniatowej – dwudniową konferencję naukową "Ekonomia Zagłady: Eksterminacja i eksploatacja gospodarcza Żydów w ramach akcji +Reinhardt+".
Zdaniem dyrektora ważne jest, że w wydarzeniach wzięła udział lokalna społeczność, co sprzyja budowaniu tożsamości. "Jeżeli nie znamy swojej przeszłości, trudno myśleć o teraźniejszości i przyszłości. Pamięć jest symbolem, ale też częścią naszej tożsamości i wrażliwości" – stwierdził.
Niemcy 3 listopada 1943 r. rozstrzelali w nazistowskim obozie koncentracyjnym na Majdanku 18 tys. żydowskich mężczyzn, kobiety i dzieci, w tym więźniów sprowadzonych z obozów pracy przy ul. Lipowej i z obozu na terenie byłej fabryki samolotów w Lublinie (tzw. Flugplatz). "Krwawa środa" – jak później nazwano to wydarzenie – była największą egzekucją w historii obozu na Majdanku i największą egzekucją w historii wszystkich obozów koncentracyjnych.
Tego samego dnia zamordowano także ok. 10 tys. więźniów obozu pracy w Trawnikach, a dzień później – 15 tys. więźniów obozu pracy w Poniatowej. Jak podają historycy, łącznie w Lublinie, Trawnikach i w Poniatowej, a także w kilku innych niewielkich obozach pracy w dystrykcie lubelskim zamordowano 42 tys. więźniów.
Masowe egzekucje Żydów 3 i 4 listopada 1943 r. były ostatnim aktem planowej operacji eksterminacji Żydów w Generalnym Gubernatorstwie, dokonanej przez III Rzeszę w latach 1942-1943 pod kryptonimem "Aktion Reinhardt". W jej wyniku Niemcy wymordowali około 2 mln Żydów z Polski, ale też deportowanych tu z innych państw Europy, m.in. z Niemiec, Austrii, Czech, Słowacji, Holandii i z Francji. Zagłada ludności żydowskiej dokonywała się głównie w trzech obozach śmierci – w Bełżcu, gdzie wymordowano ok. 440 tys. ludzi, w Sobiborze – ok. 180 tys. i w Treblince – ok. 900 tys.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ joz/