W Nowym Jorku zakończyła się w sobotę 25. edycja Międzynarodowego Festiwalu „Chopin i przyjaciele”. Zwieńczyła go sztuka Henryka Cioczka „Sprawiedliwi” o ratowaniu przez Polaków Żydów w czasie niemieckiej okupacji.
Spektakl, który miał premierę w Lublinie, wystawił w nowojorskim Centrum Polsko-Słowiańskim Teatr Panopticum Młodzieżowego Domu Kultury "Pod Akacją". Jest on adaptacją sceniczną tekstu dr Cioczka.
"Moja rodzina ratowała Żydów podczas II wojny światowej i chciałem, żeby było to świadectwem dla kolejnych pokoleń. Napisałem najpierw książkę +Polska Jerozolima – historia przetrwania+. Później przekształciłem to na wersję sceniczną. O sztukę poprosił mnie teatr Panopticum” – powiedział PAP nowojorski lekarz.
Podkreślił, że tekst oparty jest na autentycznych wydarzeniach i osobach, w tym także losach przyjaciół, związanych z jego rodziną. Wyraził zadowolenie z gorącego przyjęcia przez publiczność sztuki, która miała premierę 3 listopada w Lublinie. Spodobała mu się inscenizacja wzbogacające jego tekst o elementy poetyckie i muzyczne.
Jak wyjaśnił PAP Mieczysław Wojtas, który reżyserował sztukę wraz z Oskarem Rybaczkiem, teatr daje przestrzeń do kreatywnego przedstawiania opisywanego świata i zdarzeń.
"+Sprawiedliwi+ jest adaptacją sceniczną tekstu Henryka Cioczka, a nie jego dokładnym odtworzeniem. Chcieliśmy uniknąć dosłowności i dokładnego dokumentowania faktów na rzecz teatralnej wizji czasów okrutnych, odhumanizowanych, ale też czasów pięknych ludzi i dobrych serc. W ten sposób w kształcie scenicznym, cierpienie człowieka walczącego o przetrwanie uzyskuje szerszy metaforyczny wymiar, wzbogacony poetyckim obrazem, teatralną narracją, muzyka i śpiewem" – akcentował reżyser.
Jego zdaniem w sztuce Cioczka najtrafniej zostały oddane sceny ukrywania Żydów przez członków rodziny i sceny męczeństwa spokrewnionego biskupa Władysława Gorala, więzionego najpierw na Zamku Lubelskim, a później w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, gdzie został zamordowany. Właśnie te sceny specjalnie eksponuje spektakl.
"Młodzi aktorzy, nie znający z autopsji tych czasów, starali się wzbudzić własne emocje w taki sposób, jaki czują najlepiej. To mają być ich emocje, a nie naśladowanie innych. Tylko tak można zbliżyć się do wiarygodności przekazu" – dodał Wojtas.
Zwrócił uwagę, że zespołowi leży bardzo na sercu edukacja historyczna, zwłaszcza młodego pokolenia. Aby do niego dotrzeć, dodał, teatr używa ich języka, współczesnych znaków, metafory i obrazowych rozwiązań teatralnych.
Założyciel festiwalu Marian Żak wyraził w rozmowie z PAP zadowolenie, że jubileuszowa edycja stała się wyjątkowym wydarzeniem artystycznym, bowiem wystąpili znakomici artyści, w tym Tomasz Konieczny, reprezentujący klasykę, awangardę i elektroniczną muzykę.
"Wystawa fotograficzna Polskie Twarze w Metropolitan Opera, jak i wystawa konkursu rysunku i kolarze video, to wielka promocja plastyki. Świetnie przyjęta przez naszą widownię stuka Henryka Cioczka +Sprawiedliwi+ jest jak najbardziej aktualna w obecnie niespokojnych czasach na świecie” – ocenił Żak.
Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ zm/